Archiwum
Wydanie nr 10/2014 (1162)
PUBLICYSTYKA
8FELIETON
12WYDARZENIA
18FORUM EKONOMICZNE W KRYNICY
42ZAGRANICA
44INWESTYCJE
50FELIETON
58HISTORIA GOSPODARCZA
62DODATEK SPECJALNY
69TECHNOLOGIE
94SZTUKA ŻYCIA
100KONIEC BIZNESU
114Gra Putina
Były doradca prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego Marek A. Cichocki, opublikował niedawno bardzo ciekawą analizę strategii wojennej prezydenta Rosji Władimira Putina. Zdaniem Cichockiego Putin o niczym innym nie myślał w swojej polityce od 1999 r., jak o przyszłej wielkiej Rosji. Za to racjonalny Zachód był święcie przekonany, że kupując od Putina gaz i ropę nie tylko
robi świetny interes, ale pomaga zrozumieć rosyjskiemu przywódcy oraz milionom Rosjan, na czym polegają wszelkie dobrodziejstwa płynące ze statusu quo. „Nawet, jeśli ten obraz świetnego dealu czasami mąciły dziwne napady szału Putina, czy to wobec Czeczenów, czy to wobec Gruzinów (a dzisiaj wobec Ukrainy – WS), tłumaczy się to skomplikowaną historią wielkiego rosyjskiego narodu lub jego geopolitycznymi potrzebami” – komentuje autor „Teologii Politycznej”.
„Zachód przestał jednak teraz rozumieć, czego Putin chce, bo wciąż trzyma się swojego głupiego racjonalizmu status quo. Gdzieś w połowie zeszłego roku Putin wygłosił dziwną mowę. Moment zdawał się zapowiadać jego wielkie triumfy. Kilka miesięcy wcześniej gościł przywódców G20 w Petersburgu, teraz właśnie ograł Obamę i Camerona w sprawie Syrii, przygotowania olimpiady w Soczi szły pełną parą. Jednak Putin uderzył w zaskakująco pesymistyczny ton: stwierdził, że dotychczasowy model (jego model) rozwoju Rosji oparty na sprzedaży surowców się skończył.
Trzeba przestawić go na inne tory. No i właśnie przestawia”. – zauważa Marek A. Cichocki.
W morzu słów i komentarzy poświęconych eskalacji konfliktu zbrojnego na Ukrainie, diagnoza stawiana przez Cichockiego wydaje się być najbardziej trafna. Dlatego postanowiłem pójść tym tropem i krok po kroku przeanalizować grę Władimira Putina. Co z tego wyszło? Na pewno na pierwszy plan wybija się fakt, że prezydent Rosji nie ma w tej chwili godnego siebie przeciwnika. Jest jedynym przywódcą na świecie, który od 14 lat bez przerwy i z żelazną konsekwencją realizuje swój cel – to plan odbudowy rosyjskiego imperium. Czy w tym planie uwzględniona jest Polska? Czy powinniśmy się czuć realnie zagrożeni? Oceńcie Państwo
sami. Zapraszam do lektury.