Banki tną oprocentowanie lokat
Cięcie stóp procentowych już przekłada się na spadek oprocentowania lokat w bankach – wynika z danych zebranych przez HRE Investments. Już 1 kwietnia kolejne instytucje planują dalsze zmiany w swoich cennikach.
Póki co bez większych zmian przetrwały oferty lokat, dzięki którym nowi klienci jednorazowo mogą na względnie krótki okres złożyć relatywnie niewielki depozyt. Jest to przede wszystkim oferta, która ma skusić klientów do poznania danego banku, jego serwisu transakcyjnego, jakości obsługi i samej oferty. Niezmiennie ponad 4 proc. pozwalają więc zarobić promocyjne depozyty w Nest Banku i Millennium. Trochę mniej nowym klientom oferują w ramach promocji Idea, mBank i Getin Noble. W większości przypadków mówimy tu o depozytach, które można założyć na relatywnie krótki okres i niewielkie kwoty. Stąd też pewnie większość banków uznała póki co, że cięcia oprocentowania w tym segmencie nie dałyby nadmiernych oszczędności.
Banki szykują zmiany
Niestety mamy za to już ostatnią okazję na skorzystanie z konta oszczędnościowego w Pekao, które przez 120 dni daje 3 proc. odsetek od kwoty 30 tys. złotych. Od 1 kwietnia Pekao będzie proponowało w tym przypadku oprocentowanie na poziomie 2,5 proc.. Nie jest to odosobniony przypadek. Od kwietnia możemy też spodziewać się zmian w ofertach Banku Pocztowego czy PKO BP.
Tymczasem wciąż 3 proc. można upolować zakładając konto w Alior Banku i Credit Agricole. W pierwszym przypadku będziemy mogli się cieszyć takim oprocentowaniem od kwoty maksymalnie 20 tys. zł do końca czerwca. Warunek to aktywne korzystanie z karty (minimum 300 zł wydane w ciągu miesiąca), a samo konto będzie darmowe przy wpływach na poziomie przynajmniej 1,5 tys. zł miesięcznie. W Credit Agricole wystarczy jedna transakcja kartą i wpływ na konto w kwocie tysiąca złotych, aby cieszyć się oprocentowaniem na poziomie 3 proc. od kwoty 30 tysięcy złotych przez 4 miesiące.
W pozostałych przypadkach możliwe do zainkasowania odsetki są już mniejsze. HRE Investments regularnie zbiera informacje o depozytach, których warunki są godne uwagi. Bierzemy pod uwagę produkty najpopularniejsze wśród Polaków, a więc maksymalnie roczne. Zakładamy ponadto, że łowca bankowych okazji skłonny jest związać się z bankiem nie tylko promocyjnym depozytem, ale też – o ile skutkować to będzie możliwością skorzystania z lepszych ofert – zdecyduje się przy okazji na inne produkty (np. konto osobiste wraz z kartą płatniczą).
Lokata coraz gorszą tarczą przed inflacją
Dane zebrane w marcowej rundzie badania pokazują, że banki stopniowo obniżają oprocentowanie depozytów. W efekcie przeciętna nowo zakładana bankowa lokata już dziś daje zwrot poniżej psychologicznej bariery 1 proc. - szczególnie jeśli uwzględnimy, że od każdej złotówki naliczonego przez bank oprocentowania, musimy oddać 19 groszy fiskusowi. Jest to tym bardziej niepokojące jeśli wzrosty cen w sklepach się utrzymają. Wtedy nawet promocyjne lokaty przestaną być dla oszczędności zabezpieczeniem przed utratą siły nabywczej (inflacją).
Coraz bardziej prawdopodobny staje się spadek średniego oprocentowania lokat dla osób fizycznych w okolice 0,5 proc.. Są to już wartości symboliczne, a i tak przedsiębiorcy będą mogli patrzeć na nie z zazdrością, bo przecież co do zasady oferta depozytowa dla firm jest gorsza niż dla osób fizycznych. Przedsiębiorcy są też grupą, która może w tym roku stanąć przed realnym zagrożeniem w postaci pojawienia się kosztów utrzymywania pieniędzy na rachunkach w banku – szczególnie jeśli doszłoby do kolejnych cięć stóp procentowych.
Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments