Będzie „luzowanie” w USA?
Prezydent Trump wczoraj po raz kolejny starał się wywrzeć presję na Rezerwę Federalną sugerując, iż stopy procentowe powinny zostać szybko zredukowane, a Fed powinien rozważyć opcję ilościowego luzowania polityki pieniężnej.
?
Z kolei później Washington Post opublikował artykuł sugerujący nadchodzące luzowanie polityki fiskalnej, choć doniesienia te zostały jak na razie zdementowane przez Biały Dom. Tymczasem w Chinach władze myślą nad dalszą stymulację wzrostu poprzez umożliwienie emisji dodatkowego długu. O poranku notowania złotego wskazują na jego umiarkowane umocnienie przed danymi z rynku pracy.
Pomimo faktu, że amerykański rząd istotnie poluzował politykę fiskalną w ubiegłym roku - czynnik ten z pewnością pomógł wypracować względnie wysoki wzrostu gospodarczy w największej gospodarce świata - wizja dalszych kroków w tym kierunku zdaje się wciąż pozostawać realna. W artykułe Washington Post mogliśmy przeczytać, że Waszyngton rozważa obniżenie podatku od wynagrodzeń (obecnie na poziomie 6,2%) w celu uniknięcia spowolnienia gospodarczego. Choć doniesienia te zostały szybko zdementowane przez urzędnika Białego Domu, to jednak dodał on, iż pewne dyskusje nad redukcją obciążenia podatkowego dla osób fizycznych są prowadzone. Oczywiście kwestią wtórną pozostaje to, czy jakiekolwiek luzowanie fiskalne miałoby szansę przejść ścieżkę legislacyjną (tylko jedna izba Kongresu znajduje się w rękach Republikanów). Ponadto, pod uwagę trzeba brać kampanię przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi - Trumpowi zależy, by dobrą koniunkturę "dowieść" co najmniej do tego okresu.
USA nie są jedynym krajem, z którego w ostatnim czasie zaczynają napływać informacje o potencjalnym poluzowaniu polityki fiskalnej. W Europie bez wątpienia największą zdolność do takiego działania mają Niemcy, których mozolne trzymanie budżetu w ryzach przez ostatnie lata pozwoliło istotnie obniżyć dług publiczny. Chiny również wydają się coraz śmielej spoglądać w stronę dalszego łagodzenia polityki fiskalnej (Pekin wytoczył już pewne działania w pierwszej połowie roku). Najnowsze doniesienia sugerują, że władze w Pekinie miałyby podnieść limity emisji obligacji dla samorządów w celu zwiększenia inwestycji infrastrukturalnych. Obecny limit dla emisji specjalnych obligacji wynosi 305 mld USD rocznie i jest wyższy w porównaniu z rokiem poprzednim. Według danych chińskiego MF, budżety lokalne zrealizowały w 65% ten limit w pierwszych sześciu miesiącach roku. Ponadto zostały rzekomo poproszone, by zakończyć sprzedaż obligacji w ramach obecnych limitów do końca września. Sugeruje to, że Pekin może rozważać podniesienie tego limitu w ostatnim kwartale roku, a do tego czasu można oczekiwać zwiększenia aktywności na rynku dłużnym. Jeśli strategia ta okaże się skuteczna, za jakiś czas powinno to być widoczne w danych o inwestycjach, w pierwszej kolejności tychże dokonywanych przez firmy publiczne. Jednocześnie władze monetarne w Pekinie także starają się stymulować gospodarkę poprzez dalsze reformy związane ze stopami procentowymi. Ostatnia z nich zaowocować ma obniżeniem krótkoterminowego kosztu finansowania dla przedsiębiorstw.
We wtorkowym kalendarzu nie znajdziemy zbyt wielu publikacji ze świata, stąd uwaga powinna skupić się na danych z krajowego rynku pracy za lipiec.
Arkadiusz Balcerowski, analityk rynków finansowych XTB
Będzie „luzowanie” w USA?
Prezydent Donald Trump wczoraj po raz kolejny starał się wywrzeć presję na Rezerwę Federalną sugerując, iż w niedługim czasie stopy procentowe powinny zostać zredukowane o co najmniej 100 punktów bazowych, a Fed powinien rozważyć opcję ilościowego luzowania polityki pieniężnej.
Z kolei później Washington Post opublikował artykuł sugerujący nadchodzące luzowanie polityki fiskalnej, choć doniesienia te zostały jak na razie zdementowane przez Biały Dom. Tymczasem w Chinach władze myślą nad dalszą stymulację wzrostu poprzez umożliwienie emisji dodatkowego długu. O poranku notowania złotego wskazują na jego umiarkowane umocnienie przed danymi z rynku pracy.
Pomimo faktu, że amerykański rząd istotnie poluzował politykę fiskalną w ubiegłym roku - czynnik ten z pewnością pomógł wypracować względnie wysoki wzrostu gospodarczy w największej gospodarce świata - wizja dalszych kroków w tym kierunku zdaje się wciąż pozostawać realna. W artykułe Washington Post mogliśmy przeczytać, że Waszyngton rozważa obniżenie podatku od wynagrodzeń (obecnie na poziomie 6,2%) w celu uniknięcia spowolnienia gospodarczego. Choć doniesienia te zostały szybko zdementowane przez urzędnika Białego Domu, to jednak dodał on, iż pewne dyskusje nad redukcją obciążenia podatkowego dla osób fizycznych są prowadzone. Oczywiście kwestią wtórną pozostaje to, czy jakiekolwiek luzowanie fiskalne miałoby szansę przejść ścieżkę legislacyjną (tylko jedna izba Kongresu znajduje się w rękach Republikanów). Ponadto, pod uwagę trzeba brać kampanię przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi - Trumpowi zależy, by dobrą koniunkturę "dowieść" co najmniej do tego okresu.
USA nie są jedynym krajem, z którego w ostatnim czasie zaczynają napływać informacje o potencjalnym poluzowaniu polityki fiskalnej. W Europie bez wątpienia największą zdolność do takiego działania mają Niemcy, których mozolne trzymanie budżetu w ryzach przez ostatnie lata pozwoliło istotnie obniżyć dług publiczny. Chiny również wydają się coraz śmielej spoglądać w stronę dalszego łagodzenia polityki fiskalnej (Pekin wytoczył już pewne działania w pierwszej połowie roku). Najnowsze doniesienia sugerują, że władze w Pekinie miałyby podnieść limity emisji obligacji dla samorządów w celu zwiększenia inwestycji infrastrukturalnych. Obecny limit dla emisji specjalnych obligacji wynosi 305 mld USD rocznie i jest wyższy w porównaniu z rokiem poprzednim. Według danych chińskiego MF, budżety lokalne zrealizowały w 65% ten limit w pierwszych sześciu miesiącach roku. Ponadto zostały rzekomo poproszone, by zakończyć sprzedaż obligacji w ramach obecnych limitów do końca września. Sugeruje to, że Pekin może rozważać podniesienie tego limitu w ostatnim kwartale roku, a do tego czasu można oczekiwać zwiększenia aktywności na rynku dłużnym. Jeśli strategia ta okaże się skuteczna, za jakiś czas powinno to być widoczne w danych o inwestycjach, w pierwszej kolejności tychże dokonywanych przez firmy publiczne. Jednocześnie władze monetarne w Pekinie także starają się stymulować gospodarkę poprzez dalsze reformy związane ze stopami procentowymi. Ostatnia z nich zaowocować ma obniżeniem krótkoterminowego kosztu finansowania dla przedsiębiorstw.
We wtorkowym kalendarzu nie znajdziemy zbyt wielu publikacji ze świata, stąd uwaga powinna skupić się na danych z krajowego rynku pracy za lipiec.
Arkadiusz Balcerowski, analityk rynków finansowych XTB