Ceny ropy rosną, obawy makro słabną
Światowe ceny surowców już przez drugi tydzień z rzędu pozostawały w defensywie. Straty odnotowano we wszystkich sektorach z wyjątkiem metali szlachetnych i żywca - odnotowuje Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank.
Globalny wzrost hamuje, a porozumienie w sprawie handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami raczej nie „ocali świata” na tym etapie. Może wręcz stanowić pewne rozczarowanie biorąc pod uwagę rozmiar hossy przed przewidywanym ogłoszeniem porozumienia. Chiny, motor światowego wzrostu gospodarczego, obniżyły docelowe wartości wzrostu po największym od trzech lat spadku eksportu w lutym.
W piątek indeks CSI 300 stracił 4% po tym, jak rynek uznał, że nietypowe zalecenie sprzedaży akcji ze strony największego krajowego domu maklerskiego to sygnał, że rząd planuje ograniczenie nadmiernych zysków o niemal jedną trzecią od początku stycznia.
Indeks walutowy Bloomberg G10 zyskał 0,7%, natomiast najpopularniejsza para walutowa, EUR/USD, spadła do najniższego od 21 miesięcy poziomu 1,1180 EUR, a następnie ponownie poszła w górę po publikacji słabszego niż przewidywano raportu w sprawie zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem jen japoński dotrzymał kroku dolarowi i umocnił się względem wszystkich walut azjatyckich i krajów G10 w związku z nowym popytem na bezpieczne inwestycje.
Sektor energetyczny stracił na wartości; jedynie benzyna i gaz ziemny zdołały odnotować niewielkie zyski. Cięcia produkcji przez kraje OPEC+, duży sezonowy spadek amerykańskich zapasów produktów ropy naftowej oraz obawy o dalszy rozwój wydarzeń w Wenezueli powstrzymywały dotychczas fundusze grające na zwyżkę przed sprzedażą. Jednak ze względu na wspomnianą groźbę niższego wzrostu gospodarczego przekładającego się na mniejszy popyt, naszym zdaniem ryzyko w coraz większym stopniu ma charakter spadkowy.
Amerykańska komisja ds. obrotu towarowymi kontraktami terminowymi (Commodity Futures Trading Commission) nadrobiła wreszcie zaległości spowodowane wstrzymaniem prac rządu w okresie od grudnia do stycznia. Począwszy od tygodnia kończącego się 5 marca, raporty Commitment of Traders dotyczące pozycjonowania w odniesieniu do surowców, walut, obligacji i kontraktów terminowych na indeksy będą ponownie opracowywane „na żywo” i zaskarżalne.
Ostatni opublikowany z opóźnieniem raport, obejmujący tydzień kończący się 26 lutego, podkreślał negatywne nastroje na rynkach kluczowych produktów rolnych. Ze względu na fakt, iż cukier, olej sojowy i żywiec to jedyne surowce, które w tym roku generowały zyski, nie jest zaskakujące, że fundusze hedgingowe (z nielicznymi wyjątkami) zajmują dużą krótką pozycję netto w tym sektorze. W szczególności sektor zbóż potrzebuje korzystnych informacji ze względu na dalszy globalny nawis podaży. W momencie pisania niniejszego artykułu rynek oczekiwał na miesięczny raport amerykańskiego Departamentu Rolnictwa w sprawie popytu i podaży.
Tańsze akcje, niższe rentowności obligacji i mocniejszy jen japoński przyczyniły się do ożywienia na rynku złota pomimo trudności związanych z ogólnym umocnieniem dolara, w szczególności względem euro. Kluczowe wsparcie na poziomie 1 276 USD/oz nie zostało dotychczas przetestowane, jednak na tym etapie niezbędny jest powrót powyżej 1 305 USD/oz, aby pobudzić popyt i spowodować pokrywanie krótkich pozycji przez fundusze hedgingowe, które według ostatnich raportów COT nieopatrznie znalazły się w pobliżu ostatniego maksimum.
W tygodniu kończącym się 19 lutego, kiedy złoto gwałtownie poszło w górę, fundusze zwiększyły swoją długa pozycję netto o niemal 4,5 mln uncji (45 000 lotów kontraktów terminowych). Od 31 stycznia inwestujący w fundusze giełdowe oparte na złocie niemal codziennie obniżali posiadany wolumen.
Równocześnie popyt banków centralnych na złoto wydaje się nadal mocny. Po roku największych zakupów od początku lat 70., ostatnie osłabienie najprawdopodobniej wygenerowało popyt z takich przyczyn, jak tzw. dedolaryzacja - zmniejszenie zależności od dolara amerykańskiego – czy obawy przed rosnącą presją makroekonomiczną i geopolityczną. Mimo iż w 2018 r. głównymi kupującymi była Rosja, Turcja i Indie, w ciągu ostatnich trzech miesięcy Chiny nabyły 29 ton złota po ponad dwuletniej przerwie.
Inwestujący w złoto pozostają nerwowi po trwającej od 2016 r. serii nieudanych prób wybicia. Jednak po zniesieniu o mniej niż 38,2% z linii rajdu z okresu sierpień - luty, na rynku utrzymuje się trend rosnący i jedynie spadek poniżej 1 254 USD/oz może spowodować powrót do neutralnego statusu.
Naszym zdaniem trend boczny na rynku ropy naftowej w ciągu ostatnich trzech tygodni może doprowadzić do korekty. W okresie tym rynek uzyskał wiele korzystnych cenowo informacji, m.in. dotyczących spadku produkcji w grupie OPEC+, wzrostu nadziei na porozumienie w sprawie handlu, a przede wszystkim – pogorszenia sytuacji w Wenezueli.
Mniej uwagi poświęcano gorszym prognozom światowego wzrostu gospodarczego ze względu na solidne prognozy wzrostu globalnego popytu. Sytuacja ta może ulec zmianie po ostatnim obniżeniu przez OECD prognozy światowego wzrostu i oświadczeniu, że „słabe punkty Chin, Europy i rynków finansowych mogą przyczynić się do załamania światowej gospodarki”. W tym tygodniu opublikowane zostaną miesięczne raporty EIA, OPEC i MAE w sprawie ropy i rynek będzie szukać sygnałów ewentualnego spadku popytu.
Produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych osiągnęła rekordowy poziom 12,1 mln baryłek dziennie. Ostatnie badanie Banku Rezerwy Federalnej w Dallas w sprawie energii wykazało, że amerykańscy producenci ropy z łupków w strefie dużego wzrostu w teksaskim basenie permskim potrzebują zaledwie 50 USD/b, aby generować zyski z nowych szybów. Koszty operacyjne istniejących szybów w tym rejonie pokrywane są dopóty, dopóki cena utrzymuje się powyżej 30 USD/b. Piątkowy spadek poniżej 55,5 USD/b może spowodować, że cena ropy WTI zacznie obniżać się w kierunku 52 USD/b przed osiągnięciem kluczowego poziomu 50 USD/b.
Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank