Coraz mniej wypadków i kolizji, ale ubezpieczyciele płacą za nie coraz więcej
Choć liczba wypadków i kolizji zmniejszyła się w ub.r. o prawie 62 tys. w skali roku, to z każdym rokiem rosną wypłaty z ubezpieczeń komunikacyjnych. Średnia wartość szkody przekroczyła już 9 tys. zł, jednak niektóre zdarzenia powodują straty idące w miliony.
W świeżo opublikowanym raporcie Polskiej Izby Ubezpieczeń „Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo” opisano przypadek, w którym kierowca najechał na tył naczepy pojazdu poprzedzającego, w wyniku czego doszło do znacznych uszkodzeń obu pojazdów. Oczywiście szkody powstałe na naczepie pokryje w całości polisa OC, ale trzeba zauważyć, że straty w przypadku auta sprawcy zdarzenia wyniosły prawie 280 tys. zł. Taki rachunek potrafi przyprawić o zawał. Na szczęście kierowca miał polisę AC, która w pełni go uchroniła przed wydatkami. Podobnych sytuacji jest więcej. Jednak nie wszystkie z nich są tak klarowne i nie wszystkie tak kosztowne.
Polacy kupują coraz więcej polis OC i AC
Z danych KNF wynika, że w 2021 roku średnio co czwartej obowiązkowej polisie komunikacyjnej OC odpowiadało dobrowolne ubezpieczenie autocasco. Ten współczynnik regularnie rośnie. Nic w tym dziwnego, wzrasta wartość pojazdów posiadanych przez kierowców, a także koszty ich napraw. Sytuację tę dodatkowo wzmaga ograniczona produkcja nowych samochodów ze względu na problemy z wytwarzaniem podzespołów, do których brakuje surowców.
Choć ubezpieczyciele zarabiają więcej, to więcej też wydają na usuwanie szkód. Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że średnia wartość szkody komunikacyjnej w ostatnim kwartale 2022 r. przekroczyła już 9 tys. zł. To 600 zł więcej niż przed rokiem. Co ciekawe, spada liczba szkód zgłaszanych z OC, jednak w 2021 roku wzrosła liczba szkód likwidowanych z AC.
Wypłaty z ubezpieczeń komunikacyjnych stanowiły 63 proc. ogółu odszkodowań i świadczeń wypłacanych w ubezpieczeniach majątkowych i osobowych. Po trzech kwartałach 2022 r. przekroczyły one 12 mld zł, co oznacza wzrost o 8 proc.. 7,3 mld zł przekazano w ramach wypłat odszkodowań i świadczeń z obowiązkowego OC komunikacyjnego. W stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego stanowi to wzrost o 7 proc.. Wypłaty z autocasco wyniosły 4,8 mld i odnotowały wzrost na poziomie 8,8 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
- Powodem takich wzrostów są rosnące koszty napraw i obsługi szkód. Jednak średnia polisa OC na ten moment to wydatek nieprzekraczający 500 zł, a w pakiecie z AC to nieco ponad 1300 zł. Warto pamiętać jednak o rozszerzeniach, które zapewnią dodatkową ochronę i jednocześnie nie będą kosztowne np. NNW, assistance, czy ochrona szyb. Los nie oszczędza kierowców, ale mogą oni zaoszczędzić czas, nerwy i pieniądze. Kluczem do tego jest porównanie ofert wszystkich ubezpieczycieli i najlepiej dopasowana do swoich potrzeb polisa – komentuje Dawid Pożoga, CMO rankomat.pl.
Tylko 4 proc. Polaków nie uważa się za dobrego kierowcę
Dobrą wiadomością jest fakt, że na polskich drogach odnotowuje się coraz mniej kolizji i wypadków. Wg danych pochodzących z sewik.pl od 2018 roku jest ich mniej o ponad 83 tys., a w porównaniu do ubiegłego roku prawie 62 tys. mniej.
Jednak nie ma co popadać w samozachwyt. Raport Polskiej Izby Ubezpieczeń pokazuje również, że mamy tendencję do przeceniania swoich umiejętności. Wg niego 96 proc. badanych uważa się za raczej lub zdecydowanie dobrych kierowców. Tymczasem życie kierowcy to loteria i nikt nie wie, co może wykręcić los. W analizie PIU można znaleźć na to świetne przykłady:
• Samochód ciężarowy cofając, uderzył w zaparkowany za nim śmigłowiec. Uszkodzony został wirnik, płoza oraz statecznik. Śmigłowiec uziemiono z zakazem wykonywania lotów. Koszty naprawy i najmu śmigłowca zastępczego wyniósł 1,55 mln zł. Na szczęście koszty pokrył ubezpieczyciel z polisy OC, której składka wyniosła 1680 zł.
• Czteroosobowa rodzina wybrała się autem na wakacje do północnych Włoch. Awaria sprawiła, że konieczne było holowanie auta do Polski. Ubezpieczyciel zorganizował też transport lotniczy do kraju dla całej rodziny. Całość kosztowałaby „Kowalskich” 20 tys. zł, na szczęście dzięki pakietowi assistance udało się uniknąć wydatków z już dostatecznie nieprzyjemną przygodą.
- Z badania PIU wynika, że 69 proc. Polaków obawia się wypadku samochodowego, a 43 proc. z nich uznaje jego ryzyko za prawdopodobne w swoim życiu. Jednak nie tylko wypadki mogą spowodować utratę oszczędności. Czasem wystarczy nieuwaga lub po prostu pech. Zderzenie ze zwierzęciem na drodze, powalenie drzewa na samochód, uszkodzenia powstałe w wyniku gradobicia, albo kradzież, to tylko przykłady, w których może ochronić nas polisa lub jej rozszerzenie. Biorąc pod uwagę te sytuacje i mając na względzie rosnące koszty życia, w najnowszej kampanii rankomat.pl chcemy zwiększać świadomość ubezpieczeniową Polaków i pokazywać im, jak oraz dlaczego warto się chronić odpowiednio dobraną polisą komunikacyjną – komentuje Michał Gołota, Brand Manager rankomat.pl.
Źródło: materiały prasowe