Czy krajowe czynniki wpłyną na złotego?
Na przecenie dolara na globalnych rynkach gremialnie zyskały waluty rynków wschodzących. W przypadku złotego reakcja została jednak zaburzona poprzez wpływ czynników krajowych, zwłąszcza silną przecenę notowanych na giełdzie banków.
Reakcja złotego podczas piątkowego handlu nie była ani przez moment paniczna, jednak wzrost EURPLN wyraźnie powyżej 4,30 przy jednocześnie dobrych nastrojach na światowych rynkach dał jasno do zrozumienia, że inwestorzy zagraniczni zauważają napięcie w polskim sektorze bankowym. Ten na razie nie wydaje się wrażliwy pod kątem systemowym – wystarczy prześledzić wskaźniki adekwatności kapitałowej oraz jakość portfeli kredytowych, aby zorientować się, że sytuacja jest najlepsza od lat i zazwyczaj wyraźnie lepsza niż w przypadku innych europejskich rynków. Ale kapitał nie lubi niepewności i zamieszania i w piątek było to widać na GPW, gdzie akcje banków traciły w wielu przypadkach po ponad 5%. Czy decyzja o wsparciu płynnościowym dla Getin Noble Banku i Idea Banku pomoże powstrzymać krwawienie? Wydaje się, że to pierwszy dobry krok. Na tym etapie kwestia wiarygodności i reakcje klientów będą kluczowe. Eskalacja problemów tych banków złotemu z pewnością by się nie przysłużyła, szczególnie, że bez tego czynnika miałby on szansę na umocnienie.
Na rynkach światowych poniedziałek jak na razie upływa dość spokojnie, ale tydzień zapowiada się bardzo ciekawie. Pierwszym i najciekawszym wątkiem jest Brexit. Czy premier May przetrwa na stanowisku do zwołanego na niedzielę unijnego szczytu, gdzie ma podpisać porozumienie ws. Brexitu? Cześć rebeliantów z jej partii chce jej odwołania, muszą jednak zebrać 48 wniosków, aby w ogóle doszło do głosowania. Jeśli do tego nie dojdzie, będzie to mały sukces Theresy May, ale i tak przesądzające będzie głosowanie w brytyjskim parlamencie, które odbyłoby się zapewne w grudniu i na razie arytmetyka nie wygląda sprzyjająco. Premier May wystosowała apel do biznesu, aby wpłynął na polityków ze swoich okręgów.
Drugim wątkiem są Włochy – w środę Komisja ma oficjalnie ustosunkować się do faktu, że Włosi w ogóle nie poprawili swojego budżetu. Mogłaby ona dążyć do nałożenia na kraj kar, ale destabilizacja rynków i podnoszenie antyunijnych nastrojów nie jest w jej interesie, sytuacja wygląda więc bardzo ciekawie. Wreszcie w tle toczy się temat wojen handlowych i wydaje się, że nałożenie kolejnych ceł na import z Chin do USA to tylko kwestia czasu. W weekend wiceprezydent USA „ostrzegł" inne kraje przed pożyczaniem pieniędzy od Chin, co oczywiście nie zostało przez Pekin dobrze przyjęte.
dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB