Czy RPP obniży stopy procentowe? Rynek zakłada, że tak
Kurs EUR/PLN przebił we wtorek poziom 4,346, tym samym para wzrosła do najwyższego poziomu od 31 października 2018 r.
Wygląda na to, że jednym z powodów ostatniego osłabienia złotego – szczególnie jeśli spojrzymy na wtorkowe wydarzenia – był wzrost oczekiwań rynku względem obniżek stóp procentowych w Polsce. Patrząc na stawki FRA 12x15 na PLN rynek zaczął bowiem niemal w pełni wyceniać obniżkę stóp procentowych o 25 p.b. za rok (równie niskich stóp procentowych w horyzoncie rocznym rynek spodziewał się ok. 3 lata temu). Jeszcze na początku miesiąca rynek wyceniał, że stopy procentowe za rok powinny być jedynie o ok. 3 p.b. niższe niż obecnie, nie będąc przekonanym do obniżek stóp procentowych ze strony Rady Polityki Pieniężnej.
Inwestorom kolejnego powodu do oczekiwania obniżek dostarczył sam prezes NBP, Adam Glapiński, który w wypowiedzi do sierpniowego numeru miesięcznika „Bank” stwierdził: „Gdyby koniunktura w Polsce silnie się osłabiła, w ślad za ewentualnym głębszym spowolnieniem w strefie euro, to nie jest wykluczone, że trzeba będzie myśleć o luzowaniu polityki pieniężnej NBP”.
Czy reakcja rynku jest uzasadniona?
Patrząc na otoczenie inflacyjne w Polsce oraz perspektywy wzrostu dynamiki cen i ekspansji krajowej gospodarki wygląda na to, że w Polsce nie powinno dojść do cięcia stóp procentowych. O ile nie dojdzie do silnego wstrząsu, który wpłynąłby na gwałtowne pogorszenie sytuacji w kluczowych dla Polski gospodarkach (i docelowo również w naszym kraju) trudno byłoby wyobrazić sobie cięcie stóp procentowych w momencie, w którym krajowa inflacja najpewniej będzie znajdować się w górnych widełkach celu inflacyjnego, (jeśli nie powyżej) i w którym wysoka prawdopodobnie pozostanie również inflacja bazowa.
Naszym zdaniem bardziej prawdopodobne niż ruch w dół jest podniesienie stóp procentowych przez RPP w 2020 roku, czemu sprzyjają ostatnie zmiany w krajowej gospodarce. Pogorszenie sytuacji zewnętrznej do tej pory oddziaływało na sytuację w kraju w mniejszym stopniu niż można było zakładać, m.in. w związku z czym sądzimy, że jest mało prawdopodobne, żeby przełożyło się na silniejsze hamowanie polskiej gospodarki, które uzasadniałoby wsparcie ze strony polityki monetarnej.
Roman Ziruk, Ebury Polska