Czy to koniec mieszkaniowej hossy?
121,7 tys. mieszkań oddali do użytkowania deweloperzy w ostatnich 12 miesiącach – wynika z danych GUS, którym przyjrzało się obido. To historyczny rekord, ale analiza statystyk wskazuje, że okres największej aktywności deweloperów dobiega końca.
Główny Urząd Statystyczny podaje, że w czerwcu 2019 r. działający na polskim rynku deweloperzy oddali do użytkowania 9646 lokali mieszkalnych, o 0,4 proc. mniej niż przed miesiącem, ale aż o 33,5 proc. więcej niż przed rokiem. Pierwsze półrocze 2019 r. zamknięto liczbą 58 765 mieszkań, co oznaczało wzrost o 22 proc. w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym.
Obido zagregowało dane w okresach 12-miesięcznych i z obliczeń wynika, że w ciągu ostatniego roku (a zatem w okresie obejmującym drugą połowę 2018 r. i pierwszą połowę 2019 r.) deweloperzy oddali do użytkowania 121 686 mieszkań. To o 11,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej, a jednocześnie najwięcej w historii.
Liczba mieszkań oddanych do użytkowania systematycznie rośnie już od niemal czterech lat, co jest pokłosiem ożywienia na rynku, które rozpoczęło się w 2013 r.
Hossa dobiega końca
Trzeba jednak zajrzeć głębiej w statystyki, by zobaczyć, co będzie się działo w kolejnych miesiącach i kwartałach. Wszak oddanie mieszkania do użytkowania do ostatni etap. Wcześniej trzeba je wybudować, a żeby zacząć budowę – należy mieć na nią pozwolenie.
W pierwszym półroczu 2019 r. deweloperzy rozpoczęli budowę 66,6 tys. lokali mieszkalnych. To niemal dokładnie tyle samo, co w analogicznym okresie rok wcześniej (wzrost o 0,3 proc.). W tych samych okresach liczba uzyskanych pozwoleń na budowę spadła o ponad 5 proc. do 77,7 tys. sztuk. Wszystko wskazuje więc na to, że zapał deweloperów trochę ostygł, a jeśli chodzi o statystyczne rekordy, to będziemy je obserwować już tylko w kategorii „mieszkania oddane do użytkowania”.
Agregowana w 12-miesięczne okresy liczba rozpoczętych budów przestała rosnąć już kilka miesięcy temu. Warto jednak zauważyć, że obserwujemy spokojne zatrzymanie trendu wzrostowego, a nie drastyczne obniżki. Niemal 67 tys. mieszkań, których budowę rozpoczęli deweloperzy w pierwszej połowie 2019 r. to mniej więcej tyle, co w całym 2014 r. i o niemal jedną trzecią więcej niż w 2013 r. Czyli nadal bardzo dużo.
Co z cenami mieszkań?
Nie ma się zatem co spodziewać spektakularnych obniżek cen czy rewolucji na rynku. Czynniki wpływające na mieszkaniowy popyt (niskie stopy procentowe, wysokie ceny materiałów budowlanych i robocizny, czy poprawiająca się sytuacja materialna Polaków) trzymają się mocno. Dodatkowo warto pamiętać, jak wyglądał proces wzrostu cen przez ostatnie lata. Nie było to pompowanie przez frankowe kredyty hipoteczne na 130 proc. wartości nieruchomości, znacznie lepiej owo zjawisko opisuje określenie „organiczny wzrost cen”.
Marcin Krasoń, obido, platforma klientów rynku deweloperskiego