Dolar po intensywnym tygodniu znów na szczycie
Mimo że stopy procentowe zostały na ubiegłotygodniowych posiedzeniach podniesione zgodnie z oczekiwaniami rynku, to komunikaty Fed oraz EBC zostały odebrane przez rynek jako względnie gołębie. Przyczyniło się do znacznych wahań na rynku walutowym. Wieści z banków centralnych zostały jednak przyćmione przez amerykański raport non-farm payrolls, który przekroczył wszelkie oczekiwania, przyczyniając się do znacznego umocnienia dolara.
Amerykański raport z rynku pracy w styczniu znalazł się niemal trzykrotnie powyżej prognozowanego poziomu, sprawiając, że zarówno rentowności obligacji, jak i dolar doświadczyły w piątek znacznego wzrostu. Na rynku pracy nie tylko nie widać łagodzenia napięć w obliczu zacieśniania polityki przez Fed – wydaje się wręcz, że staje się ciaśniejszy. Dolar znalazł się w zeszłym tygodniu na szczycie tabeli G10, całkiem dobrze radziły sobie jednak waluty emerging markets, szczególnie azjatyckie, które mogą zyskać na zakończeniu polityki zero-COVID w Chinach.
W tym tygodniu nie poznamy danych o wzroście cen z głównych gospodarek, uwaga skupi się więc na mnogości przemówień członków Rezerwy Federalnej, Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii. Jedynym wyjątkiem będzie odczyt inflacji CPI w Chinach w piątek 10.02 – po zniesieniu pandemicznych lockdownów spodziewamy się, że zacznie zbliżać się do poziomów w innych gospodarkach, doświadczając wyraźnego wzrostu.
PLN
Złoty ponownie odstawał na tle regionalnych walut i – pomimo pozytywnych sygnałów z gospodarki – jako jedyny zakończył ubiegły tydzień osłabieniem w parze z euro. Po lepszych od oczekiwań danych o PKB za 2022 r. (4,9 proc. według wstępnego szacunku) nadeszły kolejne dobre wieści, tym razem dotyczące PMI. Indeks aktywności biznesowej w przemyśle nadal pozostaje poniżej granicznego poziomu ekspansji (50 pkt), coraz bardziej jednak zbliża się do niego, przeskakując z 45,6 w grudniu do 47,5 w styczniu. Ostatnie dane z Polski utwierdzają nas w przekonaniu, że recesja w tym roku jest raczej mało prawdopodobna.
W tym tygodniu lokalnie uwaga skupi się na posiedzeniu RPP. Wydarzenie wydaje się mieć jednak ograniczony potencjał wpływu na rynek walutowy – nic nie wskazuje, żeby stopy procentowe w najbliższym czasie miały ulec zmianom w którąkolwiek ze stron. Na dużo istotniejsze od obecnego zapowiada się posiedzenie w kolejnym miesiącu – wtedy nie dość, że bank będzie miał lepszy ogląd sytuacji inflacyjnej na początku roku, to opublikuje także nową projekcję inflacji, która powinna stanowić punkt wyjścia do dalszych działań.
EUR
Dane wskazują, że strefa euro zdołała uniknąć recesji w ostatnim kwartale 2022 r. EBC niejako potwierdził względną odporność gospodarki, podnosząc stopy procentowe, zgodnie z oczekiwaniami, o 50 pb. Nieco zaskoczyła nas rynkowa interpretacja zeszłotygodniowego posiedzenia EBC jako gołębiego. Zapowiedziano kolejną podwyżkę o 50 pb. w marcu, Lagarde wielokrotnie odwoływała się zaś do przewlekle wysokiej inflacji bazowej – to problem, o którym wspominamy już od jakiegoś czasu.
Podczas gdy Fed jest już gotowy do przyhamowania z podwyżkami, EBC wciąż ma przed sobą sporo pracy. Mimo zeszłotygodniowego cofnięcia na głównej parze (z najwyższego od kwietnia poziomu 1,10 z przełomu środy i czwartku do okolic 1,08 w piątek), stwarza to euro dobre warunki do aprecjacji.
Jak wszędzie, również i w strefie euro najważniejsze w nadchodzących miesiącach będą odczyty inflacyjne. Zeszłotygodniowy raport dotyczący stycznia ponownie zaskoczył w górę w przypadku inflacji bazowej – miara ta pozostaje na najwyższym w historii poziomie 5,2 proc.
USD
Konferencja prasowa prezesa Jerome’a Powella po posiedzeniu Fed została odebrana jako gołębia, mocne piątkowe dane szybko sprawiły jednak, że wszelkie dywagacje na jej temat stały się nieistotne.
Wydaje się, że amerykański rynek pracy wciąż nabiera tempa. Piątkowy raport pokazujący wyjątkowo silny przyrost miejsc pracy oraz spadającą stopę bezrobocia w połączeniu z niską liczbą deklaracji bezrobotnych wskazuje, że rynek pracy stał się, jeśli już, ciaśniejszy mimo znaczących podwyżek stóp procentowych Fedu.
Indeks PMI ISM opisujący aktywność w sektorze usług również gwałtownie wzrósł, odzwierciedlając bardzo pozytywną koniunkturę w sektorze. Rentowności w USA zakończyły tydzień wzrostem i wydaje się, że deprecjacja dolara została na razie wstrzymana. Uważamy, że jak wszędzie, kolejne odczyty inflacji będą znacznie ważniejsze niż nadinterpretacja komunikatów banku centralnego.
CNY
Juan uplasował się w górnej połowie tabeli walut emerging markets, skończył jednak tydzień niżej w stosunku do ogólnie silniejszego dolara amerykańskiego. Ostatnie dane gospodarcze z Chin były bardzo pozytywne, a zdecydowana większość kluczowych wskaźników aktywności biznesowej przekroczyła w styczniu granicę 50 pkt, oddzielającą ekspansję od kontrakcji. Sugeruje to gwałtowną zmianę warunków gospodarczych po odejściu kraju od polityki zero-COVID i daje mocny sygnał, że w drugiej gospodarce świata już następuje ożywienie gospodarcze.
Niemniej nie wszystkie wieści dotyczące Chin są pozytywne. Skandal związany z domniemanym balonem szpiegowskim doprowadził do przełożenia wizyty amerykańskiego sekretarza Antony’ego Blinkena w Chinach i w tym kontekście nie wydaje się, aby napięte już stosunki tego kraju z USA miały się w najbliższym czasie poprawić. Wygląda na to, że napięcia ciążą na sentymencie wobec juana na początku obecnego tygodnia i mogą nadal wywierać negatywny wpływ na jego kurs w najbliższym czasie. W tym tygodniu będziemy się bacznie przyglądać sytuacji na linii Chiny–USA, a także danym inflacyjnym – oczekuje się, że miary zarówno inflacji konsumenckiej, jak i producenckiej wzrosły w styczniu. Druga z nich powinna jednak nadal pozostać poniżej zera, ciągnięta w dół przez efekt bazy.
Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury