Dolar pokazał siłę

opublikowano: 22 czerwca 2021
 Dolar pokazał siłę lupa lupa

Jastrzębia niespodzianka Rezerwy Federalnej wywołała spore zamieszanie na rynkach finansowych. Reakcja była typowa: realne stopy wzrosły, oczekiwania inflacyjne spadły, aktywa ryzykowne – w tym waluty rynków wschodzących – doświadczyły wyprzedaży. Bezsprzecznym królem został dolar amerykański.

Większość członków Rezerwy Federalnej spodziewa się podwyżek stóp procentowych nie później niż na koniec 2023 r., w porównaniu do marcowych oczekiwań wskazujących na brak podwyżek co najmniej do 2024 r. Wraz ze zmianą rynkowych oczekiwań krótkoterminowe stopy w USA wyraźnie wzrosły, a dolar doświadczył umocnienia. Teraz rynek zakłada, że Fed nie będzie tak tolerancyjny wobec inflacji, jak spodziewano się wcześniej. Ma to przełożenie na większość walut, również te z grona G10.

W tym tygodniu skupimy się na istnej burzy przemówień i komunikatów ze strony przedstawicieli Fedu – będzie ich niemal tuzin. Rynki będą próbowały wyjaśnić zakres i warunki, których spełnienie pozwoli decydentom przejść do czynów. Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, poznamy odczyty PMI dla głównych gospodarek, ale zapewne będą one wysokie zgodnie z oczekiwaniami, więc nie powinny mocno wpłynąć na rynek. Istotne będzie również posiedzenie Banku Anglii, którego wynik poznamy w czwartek.

PLN

Ubiegły tydzień przyniósł kontynuację słabości polskiego złotego. Kurs EUR/PLN wzrósł o ponad 1 proc. i osiągnął najwyższy poziom od 11 maja. Jako główny powód tej słabości można wskazać wspomniane sygnały z Rezerwy Federalnej, które wywołały istotne umocnienie dolara amerykańskiego, jednocześnie negatywnie wpływając na aktywa ryzykowne – szczególnie waluty rynków wschodzących, do których zalicza się złoty.

W tym tygodniu pojawi się dość dużo publikacji opisujących sytuację polskiej gospodarki w maju. W centrum uwagi pozostaną jednak czynniki zewnętrzne, które mają większy potencjał wywołania zmian kursu EUR/PLN niż informacje z kraju. Obecnie złoty odrabia straty.

EUR

Solidny wzrost produkcji przemysłowej w strefie euro w maju został kompletnie zaćmiony przez zeszłotygodniowe posiedzenie Fedu. Osłabienie wspólnej waluty względem dolara zostało dodatkowo spotęgowane przez zamykanie przez inwestorów długich pozycji na euro, które ci zgromadzili przed spotkaniem Fedu.

Indeksy PMI, których wstępne odczyty poznamy w tym tygodniu, powinny pozostać na bardzo wysokich poziomach na fali wzrostu aktywności po zniesieniu pandemicznych obostrzeń. Ich wpływ na rynek będzie jednak raczej niewielki. Inwestorzy skupią się na komunikacji ze strony poszczególnych członków Fedu.

USD

Lekko rozczarowujące drugorzędne odczyty z USA zostały całkowicie zignorowane przez rynek w obliczu jastrzębiej niespodzianki ze strony Fedu. Dot plot – wykres obrazujący oczekiwania decydentów amerykańskiego banku centralnego – wskazuje teraz na szybsze podwyżki stóp procentowych. Ponadto prezes Jerome Powell podczas ostatniej konferencji prasowej zasugerował, że Fed ma dużo niższą, niż po wcześniejszych komunikatach przypuszczał rynek, tolerancję dla inflacji powyżej celu.

Wydaje się, że Rezerwa Federalna podziela nasze spojrzenie, iż główne ograniczenia krótko- i średniookresowego wzrostu gospodarczego w USA leżą po stronie podaży, a nie popytu. Czekamy na przemówienia członków Fedu w najbliższych dniach, aby wyjaśnić tę zmianę perspektywy. W ciągu najbliższych dwóch tygodni możliwa jest rewizja naszych prognoz.

GBP

Z gospodarki Wielkiej Brytanii napłynęły kolejne pozytywne wieści. Bezrobocie w okresie trzech miesięcy kończącym się w kwietniu spadło, zaś wzrost płac przyspieszył. Inflacja w maju kontynuowała zaś ostatni ogólnoświatowy trend zaskakując w górę. To wszystko nie miało jednak większego znaczenia w świetle jastrzębiego zwrotu Rezerwy Federalnej. Na jego tle dodatkowe zainteresowanie wzbudza nadchodzące posiedzenie Banku Anglii w tym tygodniu. Dostrzegamy możliwość, że komitet decyzyjny pójdzie w ślady Fedu (przynajmniej w swojej retoryce) i zasygnalizuje możliwość rozpoczęcia szybszej niż oczekiwano redukcji skupu aktywów. Naszym zdaniem wsparłoby to funta – szczególnie względem euro.

CHF

Frank szwajcarski, podobnie jak inne waluty G10, doświadczył w zeszłym tygodniu silnej wyprzedaży w parze z dolarem amerykańskim. Kurs EUR/CHF wzrósł ponownie do poziomu powyżej 1,09. Większość tego ruchu jest związana z wieściami spoza kraju, głównie z jastrzębim Fedem. Niemniej w zeszłym tygodniu odbyło się również spotkanie Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB), który zrewidował lekko w górę prognozy inflacji z marca i dodatkowo przewiduje teraz większy wzrost PKB w 2021 r. (3,5 proc. w porównaniu do 2,5–3 proc.). Bank powtórzył też, że jest gotowy do interwencji na rynku walutowym i po raz kolejny określił franka jako „wysoko wycenianego”.

Uważamy, że retoryka SNB nie będzie miała dużego wpływ na ruchy franka w bliskiej przyszłości, ponieważ zmiana jego ultragołębiego stanowiska jest na razie mało prawdopodobna. Naszym zdaniem dużo ważniejsza będzie sytuacja zewnętrzna – szczególnie zmiany rentowności amerykańskich papierów dłużnych i sentymentu do ryzyka.

Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk – analitycy Ebury

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła