Dolar traci, inwestorów kuszą ryzykowne aktywa
Dotychczasowe trendy na rynku finansowym utrzymywały się również w zeszłym tygodniu. Akcje i instrumenty dłużne zyskiwały, ceny surowców szły w górę, a dolar był słaby, chociaż jego ruchy były nieznaczne.
W tym tygodniu zdecydowanie najważniejsze będą odczyty PMI. Pierwsze lutowe dane o aktywności w USA, w Wielkiej Brytanii i w strefie euro zostaną opublikowane w piątek. Spodziewamy się, że wskaźniki dla Wielkiej Brytanii i strefy euro pozytywnie zaskoczą, zaś te dla USA pozostaną na dobrym poziomie. Jeśli mamy rację, to powinien czekać nas kolejny dobry tydzień dla aktywów ryzykownych, w szczególności dla walut rynków wschodzących.
PLN
Ubiegły tydzień przyniósł osłabienie polskiego złotego, który w parze z euro powrócił do okolic 4,50. Zmiany były jednak nieznaczne i w żaden sposób nie wpływają na nasze optymistyczne spojrzenie na perspektywy polskiej waluty.
Dla kształtowania kursu nie miało to istotnego znaczenia, niemniej wstępny odczyt PKB dla Polski w IV kwartale okazał się miłym zaskoczeniem pod koniec tygodnia. W ostatnich trzech miesiącach ub.r. gospodarka doświadczyła spadku o 0,7% w ujęciu kwartalnym, co było wynikiem lepszym od oczekiwanego. O tym, co konkretnie złożyło się na taki wynik, dowiemy się pod koniec miesiąca. W najbliższych dniach skupimy się szczególnie na informacjach z zewnątrz, choć poznamy też sporo danych z Polski opisujących sytuację w styczniu. Szczególnie warte uwagi będą te o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, które poznamy w drugiej części tygodnia.
EUR
Zeszły tydzień nie obfitował w dane, więc rynek skupił się wieściach z Włoch, gdzie były prezes EBC, Mario Draghi, został premierem i utworzył nowy rząd. To rozbudziło apetyt inwestorów na włoskie obligacje. Euro, podobnie jak większość walut G10, nieznacznie umocniło się względem dolara. Niemniej ogólnie nadal radzi sobie relatywnie słabo, w związku z wciąż bardzo powolnym tempem szczepień na kontynencie.
Najważniejsze w tym tygodniu niezmiennie będą postępy w szczepieniach w całej strefie euro, a także dane PMI, które jak wspomnieliśmy, mogą pozytywnie zaskoczyć, ponieważ firmy dostosowują się do restrykcji, a odłożony popyt konsumencki kumuluje się.
USD
W czasie zeszłotygodniowego przemówienia w Nowym Jorku prezes Jerome Powell wyartykułował ekstremalnie gołębie stanowisko Fedu. Zasugerował, że bank centralny nie reagowałby nawet wówczas, gdyby inflacja w tym roku znalazła się powyżej celu. Od strony fiskalnej administracja Joe Bidena mocno naciska na duży pakiet stymulacyjny. Imponujące jest, że w tych okolicznościach Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych zdołał ulokować na rynku znaczną ilość obligacji skarbowych, nie powodując tym natychmiastowej zmiany cen na rynku. Pod koniec piątkowej sesji amerykańskie obligacje doświadczyły jednak wyprzedaży.
Poza zwracaniem uwagi na wskaźniki PMI, które dla Stanów Zjednoczonych są mniej istotne niż dla innych krajów, naszym zdaniem nadeszła pora, by przyjrzeć się amerykańskiemu rynkowi obligacji. Uważamy, że posiadanie amerykańskich instrumentów dłużnych, których rentowność jest wyraźnie niższa niż inflacja, w obecnej rzeczywistości politycznej będzie coraz częściej kwestionowane.
GBP
Kurs szterlinga jest wciąż dość wysoki, do czego przyczynia się postęp w zakresie szczepień w Wielkiej Brytanii. Zeszłotygodniowa informacja, że jej gospodarka w ostatnim kwartale 2020 roku poradziła sobie lepiej niż oczekiwano notując dostrzegalną kwartalną ekspansję, również pomogła funtowi, sugerując, że ostatnie lockdowny nie były tak szkodliwe, jak się obawiano. Funt radził sobie lepiej niż pozostałe podobne waluty G10 z wyjątkiem dolara australijskiego.
Poza wspomnianymi wcześniej wskaźnikami PMI w tym tygodniu poznamy również dane o styczniowej inflacji. Spodziewamy się, że dane inflacyjne ogólnie będą zaskakiwać na plus, co może pomóc brytyjskiej walucie osiągnąć dobry wynik w tym tygodniu. Inwestorzy będą też oczekiwać konferencji prasowej premiera Borisa Johnsona zaplanowanej na następny poniedziałek. Ma on zaprezentować plan wychodzenia Wielkiej Brytanii z lockdownu.
CHF
Ostatni tydzień był dobry dla franka szwajcarskiego, który radził sobie lepiej niż większość walut G10, w tym euro. Nie obserwowaliśmy dużych ruchów głównych walut, zachowanie franka było jednak mimo to interesujące, ponieważ inne waluty safe haven doświadczyły wyprzedaży w obliczu utrzymującego się pozytywnego sentymentu do ryzyka.
Sytuacja pandemiczna w kraju poprawia się, co widać po spadających liczbach nowych przypadków zachorowań i zgonów. Postępy w szczepieniach również są dość duże – w Szwajcarii podano więcej dawek szczepionki niż w UE (zgodnie z danymi z piątku 5,6 na 100 osób). Niemniej ze względu na wciąż istniejące ryzyko w Szwajcarii rozważane jest przedłużenie restrykcji na marzec.
Nadal będziemy koncentrować się na walce z COVID-19 zarówno w Szwajcarii, jak i poza nią. Osiągnięcia na tym froncie są kluczowe dla naszej prognozy zakładającej stopniową deprecjację franka jako waluty safe haven.
Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk – analitycy Ebury