Dolar traci w oczekiwaniu na Fed
Poniedziałek przyniósł kontynuację awersji do ryzyka na rynkach finansowych. Słabsze dane z USA przełożyły się na przecenę dolara, drożeje zaś złoto, którego cena jest najwyżej od kilku miesięcy.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła spadki indeksów rzędu 2%, po podobnie nieciekawej sesji w piątek. Co istotne, tym razem rynki nie otrzymały bardzo silnych sygnałów, co oznacza, że w świadomość inwestorów wkrada się zrezygnowanie i przekonanie, że spowolnienie gospodarcze jest nieuniknione. Wśród liderów spadków były takie spółki jak Amazon, które wcześnie zyskiwały bardzo mocno. Do tej pory dane z amerykańskiej gospodarki (w przeciwieństwie do Europy) były bardzo solidne, w wyniku czego na wartości zyskiwał dolar. Podkreślaliśmy jednak, że jest to zasługa stymulacji fiskalnej, której wpływ w przyszłym roku będzie wygasać i ten obraz zaczyna się psuć już w grudniu.
Po słabych wstępnych PMI wczoraj opublikowany został bardzo słaby nowojorski Fed – wartość tego indeksu aktywności spadła do poziomu nienotowanego od lipca 2017. W tej sytuacji pomimo nieciekawej sytuacji w Europie czy Azji dolar tracił generalnie na wartości, a coraz bardziej systematycznie zaczyna zyskiwać złoto, bardzo przecenione w tym roku. Złoto bywa postrzegane jako schronienie dla kapitału w okresie niepewności a spadające rentowności amerykańskich obligacji sprzyjają wzrostowi ceny kruszcu. Ta wynosi obecnie blisko 1250 dolarów za uncję, poziomu nieobserwowanego wcześniej od lipca.
Słabszy dolar mógłby teoretycznie sprzyjać złotemu, ale na przeszkodzie stoi porozumienie dotyczące włoskiego budżetu. Włoski rząd już zgodził się na ograniczenie deficytu z 2,4 do 2,04% PKB, ale Komisja chce dodatkowych 2,5-3 mld euro oszczędności, na które na razie nie chcą zgodzić się włoscy politycy. Spór może zatem przeciągnąć się do przyszłego roku, ograniczając potencjał europejskich walut względem dolara. Ważniejszy będzie jednak wpływ posiedzenia Fed jutro, kiedy amerykański bank centralny niemal na pewno podniesie stopy procentowe po raz czwarty w tym roku, ale jednocześnie zasugeruje zmiękczenie podejścia w roku przyszłym. To jednak dopiero jutro wieczorem, dziś w kalendarzu mamy dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu, niemiecki indeks Ifooraz dane z rynku mieszkaniowego USA (14:30).
dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista XTB