Draghi zatapia kurs EUR/USD
Dzisiejsza konferencja Europejskiego Banku Centralnego w portugalskiej Sintrze przyniosła widoczne osłabienie kursu EUR/USD. Co stało za tym ruchem?
Największą uwagę inwestorów w trakcie porannego przemówienia prezesa EBC, Mario Draghiego skupiła na sobie informacja o tym, że w przypadku braku poprawy perspektyw gospodarczych krajów wspólnego bloku, potrzebna będzie dalsza stymulacja. Komentarz Draghiego o tym, że obok luzowania ilościowego, dodatkowe obniżki stóp procentowych pozostają jednym z narzędzi w arsenale EBC sprawił, że rynek zaczął coraz bardziej wyceniać obniżki stóp procentowych w strefie euro. Implikowane prawdopodobieństwo, że taki ruch nastąpi podczas spotkania banku we wrześniu wynosi obecnie blisko 80%, wobec wyceny rzędu 40% notowanej jeszcze wczoraj.
Mimo tak istotnej zmiany oczekiwań rynku względem działań EBC, można uznać, że ruch na parze EUR/USD był dość ograniczony. Niewykluczone, że przed głębszymi spadkami wspólną europejską walutę niejako „chronią” oczekiwania względem jutrzejszego spotkania FOMC, gdzie rynek spodziewa się gołębiego zwrotu i sugestii, że kolejne spotkania mogą przynieść obniżki stóp procentowych w USA.
SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY
EUR
Kurs EUR/PLN w poniedziałek wzrósł o 0,1%, wahając się w okolicy poziomu 4,26. Wczorajsze dane o płacach w strefie euro pokazały, że dynamika wynagrodzeń w pierwszym kwartale bieżącego roku wyniosła 2,5% w ujęciu rocznym, wobec poziomu 2,3% odnotowanego w poprzednim kwartale. Jest to dobra informacja dla EBC, gdyż sugeruje, że rośnie presja płacowa, która docelowo powinna przełożyć się na wyższe ceny. Uwzględniając dzisiejszą retorykę prezesa EBC wygląda na to, że dobre dane z rynku pracy to jednak za mało, żeby wpłynąć na powrót optymizmu w banku centralnym.
Dane te są zresztą jednymi z niewielu odczytów, na które można patrzeć względnie przychylnym okiem. Istotna część zarówno twardych, jak i miękkich, wskaźników wskazują na słabość europejskich gospodarek. Dziś szczególnie zawiodły indeksy ZEW opisujące nastroje ekonomiczne w Niemczech i strefie euro. W obu przypadkach z okolic nieznacznie poniżej zera spadły one do poziomów poniżej -20, sugerując wyraźne pogorszenie nastrojów względem perspektyw ekonomicznych krajów wspólnego bloku walutowego.
GBP
Kurs GBP/PLN w poniedziałek spadł o 0,4%, wahając się w widełkach 4,76-4,79. Brytyjskiej walucie cały czas szkodzi ryzyko polityczne. Ostatnia wyprzedaż funta nastąpiła przed dzisiejszym głosowaniem w Partii Konserwatywnej, mającym ograniczyć liczbę kandydatów w wyścigu o fotel premiera. W ostatnim czasie wyraźnie wzrosły szanse na to, że Theresę May zastąpi Boris Johnson, zagorzały zwolennik brexitu i jedna z twarzy kampanii „Leave”. Dane Oddschecker oparte na wycenie zakładów bukmacherskich sugerują, że szacowane prawdopodobieństwo jego zwycięstwa to blisko 85%.
Obawy związane z tym scenariuszem, widoczne na rynku nie są niczym zaskakującym, jeśli weźmiemy pod uwagę retorykę Johnsona, który głosi, że Wielka Brytania opuści UE 31 października „z umową lub bez niej”.
USD
Kurs USD/PLN w poniedziałek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 3,79-3,80. Wczoraj dolar amerykański zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie w parze z polskim złotym i euro, podobnie jak pozostałe główne waluty umocnił się z natomiast w relacji do funta brytyjskiego.
Dziś amerykańska waluta zyskuje, jest to jednak związane z wydarzeniami w Europie i słabością wspólnej europejskiej waluty. Kalendarz ekonomiczny dla USA dziś jest wyjątkowo pusty, poznamy jedynie wybrane dane z rynku nieruchomości w maju. Inwestorzy najpewniej zaczną przygotowywać się do środowego spotkania FOMC, którego ton będzie odgrywał rolę „papierka lakmusowego” dla oczekiwań rynku, zgodnie z którymi Rezerwa Federalna do końca roku może zdecydować się nawet na trzy obniżki stóp procentowych.
Roman Ziruk, Ebury Polska