Dwa silniki ciągną równo polską gospodarkę
Ostatni komunikat GUS dotyczący wstępnego szacunku PKB w I kwartale 2018 roku jest jeszcze bardziej optymistyczny niż ten z połowy maja.
Wynika z niego, że wzrost PKB w pierwszym kwartale tego roku wyniósł w ujęciu realnym aż 5,2 proc. w porównaniu z I kwartałem roku ubiegłego i jest to najwyższy poziom kwartalnego wzrostu gospodarczego w ciągu ostatnich kilku lat.
GUS podał również, jakie czynniki od strony popytowej wpłynęły na tak wysoki poziom wzrostu PKB i z tej wstępnej analizy wynika, że do silnika konsumpcji ciągnącego do tej pory wzrost gospodarczy w Polsce, dołączył także silnik inwestycyjny.
Wysokie tempo wzrostu wykazywała ciągle konsumpcja, zarówno gospodarstw domowych jak i publiczna (ta pierwsza wzrosła o 4,8 proc. w ujęciu r/r, ta druga trochę mniej), sumarycznie spożycie ogółem wzrosło o 4,5 proc. w ujęciu r/r.
W tej sytuacji konsumpcja złożyła się na wzrost w I kwartale w wysokości 3,6 punktu procentowego (w tym 3 punkty procentowe konsumpcja gospodarstw domowych i 0,6 punktu procentowego spożycie publiczne).
Jeszcze bardziej wyraźnie wzrósł popyt inwestycyjny, bo o 8,1 proc. w ujęciu rok do roku, a cała tzw. akumulacja brutto obejmująca także przyrost rzeczowych środków obrotowych wzrosła aż o 21 proc. w ujęciu r/r.
W rezultacie akumulacja brutto złożyła się pozytywnie na wzrost PKB w wysokości 2,8 punktu procentowego (w tym inwestycje 0,9 punktu procentowego, a przyrost rzeczowych środków obrotowych 1,9 punktu procentowego).
Sumarycznie, więc popyt krajowy złożył się pozytywnie na wzrost gospodarczy w wysokości aż 6,4 punktu procentowego, natomiast negatywnie wpłynął trzeci czynnik, czyli eksport netto, który wyniósł -1,2 punktu procentowego.
To bardzo optymistyczne „otwarcie”, jeżeli chodzi o wzrost PKB w I kwartale tego roku, dobrze rokuje na cały rok 2018, choć przypomnijmy, że założenia przyjęte do budżetu były nad wyraz ostrożne (przyjęto w nich wzrost PKB w 2018 roku w wysokości 3,8 proc.).
Przypomnijmy także, że wzrost PKB w I kwartale poprzedniego roku wyniósł tylko 4,1 proc., a całoroczny wzrost gospodarczy wyniósł aż 4,6 proc. i był o punkt procentowy wyższy niż ten przyjęty do założeń budżetowych na rok 2017 (przyjęto w nich wzrost PKB w 2017 roku w wysokości 3,6 proc.).
Wydaje się, że i w tym roku powinniśmy być optymistami, wzrost gospodarczy w całym 2018 roku może być na podobnym poziomie jak w roku poprzednim (4,6 proc.), choć w dużej mierze będzie to możliwe przy jeszcze bardziej zdecydowanym niż do tej pory wzroście inwestycji i poprawie bilansu handlu zagranicznego.
Trochę niepokojące mogą być sygnały płynące od naszych głównych partnerów handlowych (głównie Niemiec), gdzie wzrost PKB wyniósł tylko 1,6 proc. i był wyraźnie słabszy niż w IV kwartale 2017 roku, kiedy wyniósł 2,3 proc.
Ale tę informację można potraktować także, jako optymistyczny sygnał, ponieważ okazuje się, że Polska gospodarka daje sobie bardzo dobrze radę, czego wyrazem jest wynoszący 5,2 proc. wzrost PKB w I kwartale, nawet w sytuacji, kiedy „za miedzą”, mamy wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego.
Dr Zbigniew Kuźmiuk – dr ekonomii, poseł na Sejm IV i VII kadencji, od 2014 r. poseł PiS do Parlamentu Europejskiego. Pracuje w Komisji Budżetowej oraz komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Źródło: wPolityce.pl