Ekonomia dostępu uzupełnieniem planu Morawieckiego
Rząd zakończył pracę nad Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (tzw. plan Morawieckiego) i planuje na najbliższym posiedzeniu przyjąć ten dokument. Wydaje się, że trafnie dostrzeżono wyzwania stojące przed polską gospodarką, ale chyba zbyt mało uwagi poświęcono ekonomii dostępu, która doskonale wpisuje się w założenia strategii.
Ekonomia dostępu (ang. access economy) i ekonomia współdzielenia (ang. sharing economy) to nowe zjawiska, które znacząco zmieniają aktualnie dominujące modele organizacyjne i dystrybucyjne, gdyż zmierzają w kierunku współdziałania rozproszonych sieci połączonych jednostek i społeczności. Obejmują bezpośrednie świadczenie usług przez ludzi, ale przede wszystkim współużytkowanie, współtworzenie, finansowanie społecznościowe, wymianę innowacji w celu zwiększenia efektywności wykorzystania zasobów. W raporcie „Ekonomia współpracy w Polsce 2016” trafnie podsumowano, że odchodzą one od modelu „jeden-do-wielu” do modelu „wielu-do-wielu”. Głównym bodźcem powstania tego modelu jest dynamiczny rozwój nowoczesnych technologii (w tym aplikacji mobilnych) umożliwiających efektywniejszą współpracę, a także brak nadmiernych regulacji. Potencjał rozwoju ekonomii dostępu bardzo dobrze ilustruje prognozowany przez PWC obrót: w 2015 r. szacowany na 15 mld USD, a już w 2025 r. na 335 mld USD. Komisja Europejska oszacowała, że w 2015 r. obroty uczestników ekonomii dostępu wyniosły 28 mld EUR, przy czym, w porównaniu z rokiem ubiegłym, wskaźnik ten wzrósł dwukrotnie.
Dobrym przykładem funkcjonowania ekonomii dostępu jest ostatnio popularny Uber, czyli platforma umożliwiająca kojarzenie kierowców z pasażerami w celu korzystania z transportu samochodowego. Dzięki niej, wiele osób zrezygnowało z droższych taksówek, a także z poruszania się własnym samochodem (58% użytkowników Ubera w Polsce posiada samochód) na terenie miast. Należy odnotować, że Uber poprawia sytuacje finansową kierowców, z których ponad 20% była bezrobotna przed rozpoczęciem współpracy. Najlepiej o sytuacji Ubera globalnie świadczy wycena wartości, którą szacuje się na 69 mld USD. W Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju trafnie dużo uwagi poświęcono problemowi niskiej innowacyjności gospodarki jako jednemu ze źródeł pułapki średniego rozwoju. Aktualnie na 28 państw UE Polska znajduje się pod tym względem się na 23. pozycji, osiągając najsłabsze wyniki w obszarze aktywności innowacyjnej małych i średnich przedsiębiorstw. Jako jeden z problemów, autorzy planu Morawieckiego wskazali również m.in. niski poziom oszczędności gospodarstw domowych. W Polsce w latach 2002-2014 stopa oszczędności brutto gospodarstw domowych sięgała 2,2% PKB, przy średniej UE na poziomie 7,4%. Z punktu widzenia modelu funkcjonowania ekonomii dostępu, istotną pułapką rozwoju jest również m.in. niski poziom zaufania społecznego oraz słabo rozwinięta infrastruktura.
Biorąc pod uwagę tendencje rozwoju ekonomii dostępu, postęp w zakresie nowoczesnych technologii oraz coraz większą aktywność tzw. pokolenia milenialsów, którzy wolą użytkować niż posiadać, są bardziej skłonni do zmian i ryzyka, ekonomia dostępu stanowi szansę rozwoju polskiej gospodarki w kilku obszarach. Przede wszystkim stwarza ona możliwość znacznej poprawy sytuacji w trzech wskazanych wyżej aspektach rozwoju: poziomie innowacyjności, oszczędnościach gospodarstw domowych oraz zaufaniu społecznym. W zakresie innowacji ekonomia dostępu proponuje modele prowadzenia biznesu w formie co-workingu, dostępu do wiedzy w ramach open knowledge, korzystanie z burzy mózgów w ramach crowdsourcing, czy pozyskiwanie kapitału w ramach akcji crowdfundingowych. W zakresie poprawy poziomu oszczędności korzystanie z platform internetowych jest korzystne dla wszystkich stron. Z jednej strony, podmiot zainteresowany przejazdem samochodem czy wynajęciem pokoju uzyska dostęp do produktu lub usługi taniej, z drugiej - posiadacz zasobów będzie mógł otrzymać środki za ich udostępnienie. Korzystanie z Ubera, BlaBlaCar, Airbnb czy pożyczek społecznościowych znacznie poprawia sytuację budżetów domowych oraz mniejszych przedsiębiorstw. Należy również wskazać, że korzystanie z tej formy realizacji potrzeb wymaga od uczestników dużego zaufania, co znacznie wpływa na poprawienie jakości kapitału społecznego. Ekonomia dostępu funkcjonująca w dużej mierze za pośrednictwem Internetu wpływa również na podniesienie poziomu cyfryzacji gospodarki, a co za tym idzie stymuluje pewne zmiany na administracji państwowej, która musi nadążyć za obrotem gospodarczym. W dłuższej perspektywie jest to zjawisko korzystne, gdyż cyfryzacja administracji zmniejszy koszty jej funkcjonowania. Reasumując należy stwierdzić, że rząd powinien z większą uwagą uwzględnić w swoich strategiach ekonomię dostępu, gdyż jest ona skutkiem technologicznego progresu, którego nie da się zatrzymać.
dr Marian Szołucha
Wykładowca w Akademii Finansów i Biznesu Vistula, członek Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i New York Academy of Sciences.