Europa przejdzie do "zielonego" luzowania ilościowego
Christopher Dembik, Saxo Bank: Świadomość zmian klimatu prowadzi do powszechnej akceptacji bardziej aktywnej polityki fiskalnej i pieniężnej.
Czy pożary w Australii to sygnał alarmowy dla całego świata? To zasadne pytanie, biorąc pod uwagę niszczycielski charakter obecnej australijskiej klęski żywiołowej. Wkraczamy w nową dekadę bez jakichkolwiek wątpliwości, że katastrofy naturalne będą coraz częstsze na całym świecie. Według danych statystycznych opublikowanych przez portal „Our World in Data”, w ciągu ostatnich 20 lat rocznie miało miejsce 335 klęsk żywiołowych, czyli występowały one dwukrotnie częściej, niż w latach 1985-1995. Równocześnie ich koszt ekonomiczny szybko rośnie. W ostatniej dekadzie wyniósł on średnio 200 mld USD w skali roku, czyli czterokrotnie więcej, niż w latach 80.
Wszelkie zmiany inicjowane są przez społeczeństwo i ostatecznie wpływają na decyzje polityków. Konieczność dostosowania się do zmian klimatu doprowadziła do transformacji krajobrazu politycznego w Europie. Nowy rząd Austrii — koalicja konserwatystów z Zielonymi — to dopiero początek i nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby w wyborach w Niemczech w 2021 r. zwyciężyła koalicja Zieloni-CDU/CSU. Naszym zdaniem zwrot Niemiec w kierunku ekologii będzie najważniejszym przełomem w zakresie polityki w nadchodzących latach.
Świadomość zmian klimatu prowadzi do powszechnej akceptacji bardziej aktywnej polityki fiskalnej i pieniężnej. Szybkość adaptacji nie jest jeszcze pewna, jednak widać już oddziaływanie tego podejścia na zachowanie inwestorów. W bieżącym cyklu koniunkturalnym sektory paliw kopalnych poniosły istotne straty. W kontekście Europy, od 2008 r. indeks Europe STOXX 600 Oil & Gas poszedł w dół o 25 proc. w porównaniu ze wzrostem o 14 proc. indeksu STOXX 600.
Spadek ten jest jeszcze większy w Stanach Zjednoczonych. W analogicznym okresie indeks Dow Jones Coal poszedł w dół o 95 proc., podczas gdy indeks benchmarkowy zyskał aż 120 proc.. Naturalnie, nie da się tłumaczyć całej tej ewolucji rozwojem zielonego kapitalizmu – odegrał on jednak kluczową rolę w tym procesie.
Naszym zdaniem kolejnym krokiem będzie wdrożenie szeroko zakrojonego pakietu klimatycznego w zakresie polityki pieniężnej i fiskalnej, nastąpi to jednak raczej w 2021 r. niż w 2020 r. W ostatnich miesiącach większość banków centralnych podkreślała znaczenie zmian klimatycznych; m.in. Bank Anglii ostrzegał przed „klimatycznym momentem Minsky'ego”.
Problemem tym zajął się również EBC. Jesteśmy przekonani, że nadchodzący przegląd ram polityki będzie najlepszą okazją do uwzględnienia w nich zmian klimatu. W ostatnim piśmie do Parlamentu Europejskiego prezes EBC Christine Lagarde wyraźnie sprecyzowała swoje zamiary: „planowany przegląd strategii polityki pieniężnej EBC (…) stanowić będzie okazję do refleksji, w jaki sposób uwzględnić zagadnienia związane ze zrównoważonym rozwojem w naszych ramach polityki pieniężnej”.
Rozpoczęła się już debata nad tym, czy zmiany klimatu powinny stać się częścią mandatu EBC. Jeżeli za podstawę przyjmiemy Traktat, głównym celem jest stabilność cen. Traktat wspomina jednak również, że „bez uszczerbku dla celu stabilności cen, ESBC wspiera ogólne polityki gospodarcze w Unii, mając na względzie przyczynianie się do osiągnięcia celów Unii (…)”. Podkreśla się w szczególności, że polityka Unii priorytetowo traktuje wysoki poziom ochrony i poprawy jakości środowiska (art. 3 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej).
W oparciu o ścisłą interpretację Traktatu EBC może odegrać istotną rolę w obszarze ochrony środowiska – na przykład poprzez wdrożenie zielonego luzowania ilościowego – o ile nie będzie to w konflikcie z głównym celem stabilności cen. Biorąc pod uwagę poziom zrealizowanej i przewidywanej inflacji w strefie euro jest bardzo mało prawdopodobne, że w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z ryzykiem potencjalnej sprzeczności celów.
Samo w sobie, zielone luzowanie ilościowe EBC nie ocali jednak naszej planety i nie doprowadzi do dekarbonizacji gospodarki. EBC ma zasadniczo trzy możliwości wdrożenia zielonego luzowania ilościowego:
1) Priorytetowe traktowanie zielonych obligacji w ramach nowego programu luzowania ilościowego. Dotychczasowa emisja nie jest jednak jeszcze wystarczająca.
2) Zastosowanie karnego „cięcia” zabezpieczeń bankowych związanych z działaniami w znacznej mierze opartymi na węglu. Jeszcze bardziej osłabiłoby to jednak europejski sektor bankowy.
3) Ukierunkowanie na obligacje przejściowe spółek prowadzących działalność szkodliwą dla środowiska, które zamierzają przejść na rozwiązania ekologiczne. Wzbudza to jednak obawy aktywistów klimatycznych.
W przeciwieństwie do sytuacji w ostatnich 10 latach, banki centralne nie mogą jako jedyne walczyć ze zmianami klimatu. Muszą do nich dołączyć rządy – a obecna ewolucja krzywej dochodowości tworzy bardzo atrakcyjne warunki do wdrożenia bodźców fiskalnych ukierunkowanych na finansowanie projektów ekologicznych.
Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku