Fed ratuje byki
Kiedy wydawało się, że możemy być świadkami pierwszej większej korekty w nowych koronawirusowych realiach, Fed ponownie dorzuca swoje trzy grosze.
Wczoraj Fed zakomunikował, że w ramach programu skupu aktywów będzie kupował dług korporacyjny bezpośrednio z rynku. Wcześniej dokonywał takich operacji za pośrednictwem funduszy ETF. To spore wybawienie dla spółek, których dług niekoniecznie musiał znajdować się w zainteresowaniach funduszy. Wobec tego obserwujemy kolejna falę wzrostów na globalnych indeksach.
Sytuacja pod względem koronawirusa w zasadzie się nie zmieniła. Wczoraj obserwowaliśmy spore cofnięcie na giełdach, ale w drugiej części sesji amerykańskiej widać było poprawę nastrojów. Na rynek napływały coraz to lepsze informacje. Z jednej strony informacje na temat negocjacji handlowych pomiędzy USA, UE oraz również Chinami. Dodatkowo zezwolenie amerykańskim spółkom na współprace z Huawei w ramach rozwijania sieci 5G. Widać, że Donald Trump nie chce mieć w tym momencie dodatkowych problemów, zanim nie poradzi sobie z problemami wewnętrznymi. Później z kolei pojawiła się prawdziwa bomba z Fedu. Bank centralny USA zamierza bezpośrednio kupować dług korporacyjny z rynku. Do tej pory robił to od momentu znacznej ekspansji narzędzi w tym roku poprzez fundusze ETF. Nie oznacza to oczywiście rezygnacji z takiego sposobu. Niemniej Fed będzie mógł również kupować ten dług, który niekoniecznie musiał znaleźć się wśród zainteresowania funduszy.
Dodatkowo nadchodzą kolejne dobre wieści z rynku. Na początku spore odbicie indeksu ZEW z Niemiec, a następnie znaczne odbicie sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych za maj. Sprzedaż wzrosła o 17,7 proc. m/m przy oczekiwaniu wzrostu o 8 proc. m/m. Sprzedaż bazowa wzrosła o 12,4 proc. m/m przy oczekiwaniu wzrostu na poziomie 5,5 proc. m/m. Oczywiście w kwietniu mieliśmy załamanie, które sięgnęło w obu przypadkach ok. -15 proc. m/m. Oczywiście baza za kwiecień była bardzo niska i w ujęciu rocznym w maju wciąż sprzedaż detaliczna spadła w porównaniu do zeszłego roku, na poziomie -6,1 proc.. Niemniej tempo odbicia jest naprawdę imponujące i wróży szybki powrót na właściwe tory, w przypadku braku wpływu ewentualnej drugiej fali koronawirusa na gospodarkę oraz społeczeństwo.
Wzrosty na rynkach są imponujące. DAX od wczorajszego dołka jest już wyżej o ok. 8 proc., a jedynie dzisiaj zyskuje 3,75 proc.. Wzrosty na Wall Street sięgają od 2,3 proc. do 2,7 proc.. W Polsce również mamy powrót pozytywnych nastrojów. WIG20 odbija o niemal 3,5 proc. i powraca powyżej 1800 punktów.
Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych XTB