„Gazeta Bankowa” o bankowej rewolucji PSD2
14 września w pełni wejdzie w życie unijna dyrektywa o usługach płatniczych, nazwanej PSD2. Co wdrażana w ten sposób otwarta bankowość przyniesie dla polskich banków i ich klientów– to temat główny wrześniowego wydania „Gazety Bankowej”.
„14 września w pełni wejdzie w życie dyrektywa o usługach płatniczych. Nie oznacza to jednak, że już tego dnia w polskich bankach pojawi się fala nowych usług finansowych. Ostrożność i strategie marketingowe sprawiają, że polscy bankowcy nie będą się spieszyć z zasypywaniem rynku nowościami” – prognozuje Marek Siudaj w analizie pod tytułem „Rewolucja, która się opóźni”. „Wdrożenie PSD2, nawet w tak zaawansowanym technologicznie sektorze jak polskie banki, okazało się nieproste. To zaś może oznaczać, że także w naszym kraju PSD2 zacznie funkcjonować w sferze praktycznej później. Niektórzy bankowcy sugerują, że nie ma co liczyć na uruchomienie nowych usług już 14 września i że te nowości będą się pojawiać sukcesywnie do końca roku” - zapowiada publicysta. Jego zdaniem banki „skupiają się przede wszystkim na tym, co może im dać przewagę – lub przez co przewagę mogą stracić na rzecz innych. Bankowcy zwykle bowiem nie chcą mówić o tym, co robią, ale kiedy opowiadają o tym, co się dzieje, zawsze wspominają o usłudze dostępu do informacji o rachunku (AIS). Tę usługę mogą wykonywać fintechy, ale mogą ją wykonywać także banki”.
„Otwarta bankowość w ujęciu Dyrektywy PSD2 nie była dotąd testowana w praktyce i jesteśmy skazani, by na własnej skórze przekonać się czy rzeczywiście udało się zapanować nad zagrożeniami. Widzimy niepokój klientów w sprawie PSD2, ale ryzyko jest niewielkie” – mówi w wywiadzie dla „Gazety Bankowej” Emil Radziszewski, dyrektor Departamentu Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych i Instytucji Płatniczych w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). „Niepokój wśród klientów związany z tym, że inny niż bank podmiot może uzyskać dostęp do bardzo prywatnych informacji przechowywanych w bankowości elektronicznej. Wynika to częściowo z niezrozumienia, że nie chodzi o dowolny, nieograniczony i niekontrolowany dostęp do tych informacji o klientach, tylko o dostęp usługowy – wyłącznie na zlecenie i za świadomą zgodą samego klienta. Dostęp do informacji o rachunku czy zainicjowanie płatności może odbywać się wyłącznie ramach usług, z których klient świadomie chce skorzystać i które zleca innej firmie. Bez wiedzy i bez zgody klienta żadna firma takich usług nie będzie mogła wykonywać, a więc nie będzie mogła uzyskać dostępu do jego danych” – podkreśla urzędnik UKNF na łamach „Gazety Bankowej”.
Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych i Adrian Kutnik, szef działu nowego biznesu GPW prezentują na łamach „Gazety Bankowej” nową i bardzo ambitną propozycję dla polskiej gospodarki i finansów – chodzi o stworzenie w perspektywie 10-15 lat swoistej „strefy złotego”, prawdziwego fundamentu gospodarczej suwerenności Polski. „Dług publiczny przekroczył 1 bilion złotych, z czego ponad 300 mld złotych denominowane jest w walutach obcych. Gdyby udział złotówki w rezerwach walutowych zagranicznych banków centralnych był tak duży jak udział Polski w światowym PKB, moglibyśmy całość naszego zadłużenia utrzymywać w złotym – oznaczałoby to odporność finansów publicznych na zawirowania na światowych rynkach finansowych. Prawdziwą ekonomiczną suwerenność” - piszą autorzy w tekście „Strefa złotego – ambitne przedsięwzięcie na najbliższe lata”. „Obecnie Polska jest 22. lub 23. największą gospodarką świata (w zależności od sposobu pomiaru). Jednocześnie, jakość otoczenia instytucjonalnego jest wysoka, a polityka monetarna przewidywalna i relatywnie konserwatywna, czego nie można powiedzieć o większych od Polski gospodarkach wschodzących. To oznacza, że Polska powinna zacząć dążyć do popularyzacji złotego w obrocie gospodarczym w średnim terminie.” - piszą autorzy, prezentując konkretny plan osiągnięcia założonego celu.
„Fałszywe informacje typu fake news mogą być poważnym zagrożeniem nie tylko dla pojedynczych firm, ale także dla całych sektorów gospodarki, w tym bardzo wrażliwego finansowego. Przedstawicieli polskich banków niepokoi tempo w jakim fake newsy dewastują rynek i klasyczne formy obrony stają się mało efektywne” – wskazuje Marek Jaślan w tekście „Fake newsem w bank”. „W dobie cyfryzacji fake news bywają stosowane z pełną premedytacją jako nowy gatunek czarnego PR” – zauważa autor i podkreśla, że „rozpowszechnianie fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji może mieć istotny wpływ na ceny instrumentów finansowych, a takie działania mogą nosić już znamiona manipulacji. (…) w przypadku środowiska giełdowego, barierą dla fake newsów mogą być wysokie kary finansowe za np. manipulacje kursem spółki notowanej na GPW, które wynikają bezpośrednio z obowiązujących przepisów prawa”.
Piotr Rosik w tekście "Dlaczego polskie banki z trudem zarabiają?" wskazuje, że „Polskie banki na tle europejskich mają przeciętną rentowność. Jednak spada ona od lat, a jest już niepokojąco niska wśród mniejszych instytucji”. Publicysta zastanawia się „Skąd bierze się zjawisko niskiej i malejącej rentowności polskich banków? Według ekspertów to zjawisko ma dwa podstawowe źródła. Pierwszą przyczyną jest środowisko niskich stóp procentowych. Od czterech lat Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymuje stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie. (…) Drugie źródło malejącej rentowności banków to znaczący wzrost kosztów administracyjnych w ostatnich latach. Związany on jest głównie z koniecznością kosztownej implementacji w bankach regulacji nadzorczych.”. Pogarszające się wskaźniki skuteczności biznesowej banków będą miały poważne skutki dla branży bankowej, wskazuje Piotr Rosik:„niska zyskowność małych i średnich banków jest poważnym zagrożeniem dla stabilności polskiego sektora bankowego. (…) Pęknięcie sektora na dwie części, czyli duże banki o przyzwoitym zwrocie z kapitału oraz małe i średnie banki, generujące niskie stopy zwrotu, zachęca do konsolidacji. Tymczasem zbytnia koncentracja, na dłuższą metę, może zagrozić innowacyjności i stabilności finansowej polskiego sektora bankowego”.
W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” przeczytamy także o nadchodzącej wielkiej zmianie personalnej na szczycie europejskich finansów, o tym, czy Polska może stać się europejskim centrum innowacji, o tym, jak banki kuszą najmłodsze pokolenie i tym, jak siatkówka stała się hitem w polskim marketingu sportowym.
„Gazeta Bankowa” - najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, historia polskiej gospodarki. Nowy numer miesięcznika już w sprzedaży, także w formie e-wydania. Szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html