Archiwum
Wydanie nr 1/2024 (1273)
Od redakcji
4Wywiad gospodarczy
8Temat numeru
Prognozy 2024
14Felietony
25Wydarzenia
48Przemysł
56Finanse
62Historia gospodarcza
78Lista „musthave” na 2024 rok
No to kończymy rok 2023 i zaczynamy… Zaczynamy rok z nowym rządem Donalda Tuska i większości parlamentarnej – kolorowej koalicji składającej się z ugrupowań politycznie różnych, często odległych, które połączyło tylko jedno pragnienie: oderwać PiS od władzy i stworzyć własny rząd.
Pierwsze w nowym roku wydanie „Gazety Bankowej” od lat poświęcamy prognozom gospodarczym i podsumowaniu wydarzeń ostatnich 12 miesięcy. To kolejny raz od czasu pandemii, a jak podpowiadają niektórzy – od 2007 roku, gdy właściwie nic nie jest pewne. Trudno prognozować w otoczeniu tak wielu niewiadomych wpływających w tak wyraźny sposób na gospodarkę Polski, Europy i świata.
Być może z tego wynikają dość ogólnikowe założenia programu gospodarczego nowego rządu, których raczej musimy się domyślać. Jesteśmy po exposé premiera Donalda Tuska, wystąpieniu pod względem zagadnień ekonomicznych dość zagadkowym, bo mam wrażenie, że o gospodarce premier mówił trochę jak student, który nie przygotował się do egzaminu… gdzieś coś dzwoni, ale daleko do konkretów. Kolejne izby gospodarcze i organizacje branżowe ślą do nowego rządu apele o ustalenie katalogu najważniejszych spraw, o potwierdzenie kierunku zmian, który chce zaproponować nowy rząd. Nowy? Cóż, skład Rady Ministrów w sporej części znamy z czasów rządów PO–PSL. Zatem cóż nowego poza utyskiwaniem na rząd Mateusza Morawieckiego usłyszymy?
Zapowiedź Donalda Tuska o wycofaniu się z podniesienia kwoty wolnej do 60 tys. zł w ciągu pierwszych 100 dni od powstania nowego rządu to dopiero początek „urealniania” polityki gospodarczej nowej koalicji parlamentarnej. Kolejne zmiany, opowieści o „przenośniach” i brak konkretnych zapisów w umowie koalicyjnej pozwolą politykom PO–PSL–Polski 2050 i Lewicy na zręczne lawirowanie między tym, na co zagłosowali wyborcy, a szarą rzeczywistością, którą znamy przecież sprzed 2015 r. Gdy w maju 2009 r. Donald Tusk ogłaszał „zieloną wyspę” – stopa bezrobocia w Polsce wynosiła ponad 11 proc., by w 2014 r. skoczyć do 13 proc. Dziś bez pracy pozostaje jedynie 5 proc. Polaków.
Wszelkie porównania wyników gospodarczych Polski w 2015 r., danych opisujących gospodarkę z wynikami za 2023 okazują się dla liderów Platformy zabójcze. Mimo pandemii, mimo wojny na Ukrainie, mimo kryzysu energetycznego i surowcowego – dziś rodzima gospodarka znajduje się już w zupełnie innej lidze. Warto to wiedzieć, gdy padną kolejne zarzuty dotyczące rzekomej „dziury budżetowej Morawieckiego”. Warto sięgnąć po dane Eurostatu, agencji ratingowych i rządu. Tak, jak najbardziej, rządu premiera Mateusza Morawieckiego.
Proponuję każdemu, na początek roku i początek urzędowania nowego gabinetu, zrobić taką listę „musthave”. To wyzwania, ale też „zdobycze” ostatnich ośmiu lat. Pilnujmy zatem choćby tej jednej, także wspólnej dla większości ugrupowań startujących w wyborach parlamentarnych 15 października, obietnicy, że nic, co dane, nie będzie odebrane.
To wymieńmy jeszcze jednym tchem taką polską finansową bazę na koniec grudnia 2023:
• zamrożenie cen energii do połowy roku;
• zerowy VAT na żywność do czerwca 2024 r.;
• program 800+ od stycznia 2024;
• 13. i 14. emerytura;
• darmowe leki dla dzieci do 18. roku życia i seniorów powyżej 60. roku życia;
• program Bezpieczny Kredyt mieszkaniowy 2 proc.;
• program Rodzinny Kapitał Opiekuńczy;
• podatek CIT dla małych podatników z 19 do 9 proc.;
• pierwszy próg podatkowy na poziomie 120 tys. zł;
• kwota wolna od podatku do 30 tys. zł (i najwyraźniej, mimo przedwyborczych zapowiedzi koalicji o jej podwojeniu, nic z tego nie będzie);
• stabilna stopa bezrobocia na poziomie 5 proc.
•
Warto zachować tę wyliczankę w pamięci. Pytanie, jakie dziś stawiamy sobie, słuchając oratorskich popisów Donalda Tuska i Szymona Hołowni, brzmi – czy twarde dane, czy liczby pozwolą utrzymać politykom dobry humor? W grze są nasze portfele i sytuacja gospodarcza Polski – lidera Europy Środkowej; kraju, który w 2024 r. ma szansę stać się synonimem sukcesu gospodarczego w Europie. Czego naszym Czytelnikom i sobie życzę na 2024 rok.
Maciej Wośko, redaktor naczelny
Musimy dbać o lokalny ekosystem kapitałowy
O prognozach na 2024 rok, globalnych wyzwaniach geopolitycznych, które wpłyną na lokalną gospodarkę, o szansach dla Polski i Trójmorza oraz odbudowie ukraińskiego rynku kapitałowego w czasie wojny z dr. Markiem Dietlem, prezesem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie rozmawia Maciej Wośko
Co czeka polską gospodarkę?
Rozumienie kontekstu społecznego, gospodarczego i politycznego w Polsce i na świecie w 2024 roku, powinno być kluczem porządkującym podejmowanie decyzji zarówno przez rząd, jak i przedsiębiorstwa
Polityka przed gospodarką
„Nie można mieszać polityki z gospodarką”, takiej bzdury już dłużej nie mogę słuchać. Turbopopuliści zasłaniający się hasłami liberalnymi próbują mi wmówić, że gospodarka powinna być niezależna od polityki i chroniona przed takimi decyzji. W państwie przed każdą decyzją gospodarczą podejmowana jest decyzja polityczna. Dlatego wiele decyzji gospodarczych nie ma nic wspólnego z racjonalności ekonomiczną
Podatek węglowy coraz bliżej
Choć prognozowanie wydarzeń na najbliższych 12 miesięcy jest obarczone dużym ryzykiem, to akurat w przypadku wdrażania unijnej polityki klimatycznej pewne działania są do przewidzenia. Zwłaszcza te związane z podatkami, motoryzacją czy budynkami, bo zostały już określone w przygotowanych projektach dyrektyw
To klient jest w centrum naszej uwagi
Z Leszkiem Skopem, prezesem PKO Ubezpieczenia, o szansach i wyzwaniach towarzystwa ubezpieczeniowego wykorzystującego potencjał banku w budowaniu pozycji nowego gracza na rynku rozmawia Maciej Wośko
Gracz na wojnie
Współczesne pole walki jest o wiele bardziej nasycone wysokimi technologiami niż było jeszcze dwie dekady temu. Z tej przyczyny wojsko potrzebuje dziś żołnierza zupełnie innego formatu. I bardzo często znajduje go w miejscu niespodziewanym – wśród miłośników gier wideo