Archiwum
Wydanie nr 11/2015 (1175)
TEMAT NUMERU
6FELIETON
14WYDARZENIA
20GALA „POLSKI KOMPAS 2015”
68ZAGRANICA
82INWESTYCJE
94TECHNO BIZNES
106FELIETON
114HISTORIA GOSPODARCZA
120SZTUKA ŻYCIA
124Profesor twardziel
Człowiek niepozorny, niezwykle skromny i twardy jak skała. Człowiek, który od wielu lat w sposób perfekcyjny i profesjonalny wykonuje gigantyczną i bardzo potrzebną nam wszystkim robotę. Nigdy nie łaknął medialnego blichtru, nie miał „parcia na szkło”, robił po prostu swoje. Można powiedzieć, że zajmuje się pracą u podstaw na najwyższym z możliwych poziomów. Kontynuuje dzieło, które było marzeniem jego serdecznego przyjaciela – Sławomira Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego, którego tak strasznie nam zabrakło po jednym z najbardziej koszmarnych dni w historii Polski, czyli 10 kwietnia 2010 r.
Dla Sławomira Skrzypka najważniejsza była edukacja. W jednym z wywiadów powiedział kiedyś: „jak długo prawa ekonomiczne i mechanizmy gospodarcze nie staną się elementem oświaty, tak długo Polska skazana będzie na powielanie błędnych decyzji gospodarczych (…)”. Trudno o bardziej trafną diagnozę problemów, które wciąż trapią polską gospodarkę. Po tragicznej śmierci Sławomira Skrzypka tylko jeden człowiek w NBP ma odwagę tę diagnozę stosować w praktyce po dziś dzień.
„Funkcję członka zarządu NBP objąłem dwa tygodnie przed katastrofą smoleńską. Gdy Sławek został prezesem w dniu 10 stycznia 2007 roku, był w NBP całkowicie sam, nie miał tutaj nikogo. Wszyscy byli do niego nastawieni raczej niechętnie. Szukał więc ludzi, którzy by mu pomogli. W kwietniu 2007 roku przyjechał do Katowic. Byłem wtedy w trudnej sytuacji. Prowadziłem badania naukowe, miałem przyznane granty, byłem prodziekanem, miałem mnóstwo zobowiązań i nie mogłem sobie pozwolić na przyjęcie jego propozycji. Zgodziłem się tylko na doradztwo. W lipcu 2009 roku pan Prezydent Lech Kaczyński wręczył mi profesurę. Sławek był na tej ceremonii i wtedy powiedział: »obiecałeś«. Słowa musiałem dotrzymać. Kilka miesięcy później zająłem gabinet w NBP. Ale do jego śmierci zdążyłem być tylko na jednym posiedzeniu zarządu i jednym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Nie miałem więc okazji z nim współpracować w Zarządzie NBP, ale znałem wszystkie jego plany na przyszłość, dużo dyskutowaliśmy o tym” – powiedział prof. Eugeniusz Gatnar w poruszającym wywiadzie, który dziś publikujemy na łamach „Gazety Bankowej”.
Szanowni Państwo, z nieukrywanym wzruszeniem kilka tygodni temu ogłaszałem, że pierwszym człowiekiem, któremu redakcja „Gazety Bankowej” postanowiła przyznać nagrodę „Polski Kompas 2015” – za budowanie fundamentów polskiej gospodarki, za ekonomiczną edukację Polaków, za budowę Centrum Pieniądza im. Sławomira Skrzypka – jest prof. Eugeniusz Gatnar, członek zarządu Narodowego Banku Polskiego odpowiedzialny za edukację w tej instytucji oraz przewodniczący Rady Programowej „Gazety Bankowej”. To ogromny zaszczyt gościć pana, panie profesorze na naszych łamach!
Wojciech Surmacz
Redaktor naczelny i odpowiedzialny
„Gazety Bankowej”
Misja Gatnara
Prof. Eugeniusz Gatnar, członek zarządu NBP, został powołany na to stanowisko dwa tygodnie przed katastrofą smoleńską. Od trzech lat nadzoruje w banku centralnym działania w zakresie edukacji ekonomicznej Polaków – pełniąc misję, o której zawsze marzył jego tragicznie zmarły przyjaciel – Prezes NBP Sławomir Skrzypek.
Afera spalinowa zmieni nieodwołalnie branżę motoryzacyjną
Afera dieslowa wstrząsnęła całą branżą motoryzacyjną. Z turbulencji, które na strzępy rozerwały reputację Volkswagena, numer dwa pod względem liczby sprzedawanych aut na świecie, konkurenci bynajmniej się nie cieszą, bo grzechy takie jak VW mają na sumieniu również inni giganci
Czy mamy szansę wybić się na energetyczną niepodległość?
Przygotowania do wydobywania gazu łupkowego w USA zajęły Amerykanom ponad dwie dekady. W Polsce przygotowujemy się do tego dopiero od lat sześciu. Nie ma więc na razie powodów, by stawiać krzyżyk na polskich łupkach
Prosto od krowy, z butelki, z folii, z automatu…
Karol August Henneberg, pruski kupiec i przemysłowiec, w drugiej połowie XIX w. położył podwaliny pod profesjonalne przetwórstwo mleka na Mazowszu. Jego syn Karol Jan był pionierem produkcji mleka w proszku. Ale ten ród mleczarzy miał polski ogień we krwi – wnuk Zdzisław Karol Henneberg (1911–1941) był pilotem myśliwskim dowódcą słynnego Dywizjonu 303