Archiwum
Wydanie nr 3/2016 (1179)
TEMAT NUMERU
6FELIETON
14WYDARZENIA
22ZAGRANICA
64INWESTYCJE
73TECHNO BIZNES
92KONKURSY TECHNOLOGICZNE
101FELIETON
104HISTORIA GOSPODARCZA
114BADANIA I ROZWÓJ A WZROST INNOWACYJNOŚCI FIRMY
119SZTUKA ŻYCIA
124LUKSUSOWA POLSKA: HOTELE
131„Nie wszystko można kupić, bo nie wszystko ma cenę…”
Pewnego razu PR-owcy z dużej, globalnej firmy wpadli na szatański pomysł i postanowili zmienić treść modlitwy „Ojcze nasz” tak, aby każdy chrześcijanin wołał do Boga: „chleba naszego, powszedniego i… coca-coli daj nam dzisiaj!” Na specjalnej audiencji zaproponowali więc wpłatę do watykańskiego banku niebotycznej sumy w zamian za „kosmetyczną” zmianę modlitwy. Papież, nie kryjąc obrzydzenia, natychmiast wyrzucił bezczelnych PR-owców za drzwi. Przybici porażką przedstawiciele globalnego koncernu usiedli zrezygnowani na Placu Świętego Piotra i zadawali sobie tylko jedno pytanie: ile musieli zapłacić piekarze?
Ta zmyślona, obrazoburcza historyjka to oczywiście dowcip, czarny humor i to bardzo stary, ale dobry, bo pokazuje, że istnieje pewien poziom zasobności portfela, który sprawia, że człowiekowi się czasem wydaje, że wszystko można kupić i zmienić na własną modłę. Gorzej, gdy takie zapędy trafiają na podatny grunt i decydent przyjmuje ofertę.
Z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia w Polsce. Zagraniczne sieci handlowe zdominowały nasz rynek detaliczny przy pełnym przyzwoleniu władzy. Dziś ta sama ekipa, tyle że w opozycji, usiłuje przekonać Polaków, że już sam projekt podatku sklepowego zabija polski handel. Prawda jest jednak taka, że ten podatek – jeśli w ogóle wejdzie w życie – powinien polski handel uzdrowić i uratować.
Ale ten podatek to tylko pierwszy krok do całkowitego uwolnienia polskiego handlu. Przed nami jeszcze długa droga do odbudowania rynku handlu detalicznego, by wyglądał on tak, jak chociażby w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, całej Skandynawii czy we Włoszech. Tam od dawna rynkiem niepodzielnie rządzą narodowe sieci do spółki z małymi sklepikami. Zagraniczny kapitał w handlu jest tam traktowany jak atrakcyjny klient, którego trzeba profesjonalnie obsłużyć, żeby najpierw dobrze na nim zarobić, a potem kulturalnie pożegnać.
We wszystkich cywilizowanych krajach rządy nie ulegają pokusom oferowanym przez kapitał zewnętrzny, tylko pielęgnują kapitał własny. I tego się trzymajmy, bo jak śpiewał kiedyś pewien polski raper: „Nie wszystko można kupić, bo nie wszystko ma cenę…”.
Norweski wariant 3.0
Rozważamy połączenie z Norwegią szelfem północnym przez system duński od zachodu, a dalej przez Baltic Pipe do Polski. Sondażowe rozmowy wskazują, że powinno się udać - mówi Piotr Woźniak, prezes PGNiG, i kreśli nową architekturę gazową Polski i Europy.
Handel detalicznie zabetonowany
Rynkiem obrotu detalicznego rządzą wielkie podmioty, zależne od zagranicznego kapitału. Dzisiaj dla polskiego przedsiębiorcy start od zera na tym rynku jest z góry skazany na klęskę.
Lwią część dostawców na spożywczym rynku hurtowym to niewielkie firmy z Polski. W relacji z wielkimi, globalnymi właścicielami sieci stoją na z góry straconej pozycji.
W każdym segmencie handlu w szybkim tempie kurczy się liczba sklepów niezależnych, od uniwersalnych „spożywczaków” po placówki ściśle specjalistyczne.
Ucieczka z pułapki na myszy
Plan Morawieckiego może nas wypchnąć z pułapki średniego dochodu przed uderzeniem gilotyny. Zdążymy?
Mateusz Morawiecki musi mieć nie tylko wsparcie polityczne, ale sam musi stać się politykiem.
Choć nie mamy dużych oszczędności, te które są, trzeba pobudzać do angażowania w gospodarkę, inwestowania.
Niska innowacyjność gospodarki to tylko jeden z elementów nie najlepszej pozycji Polski w świecie.
Trudna sztuka wydawania pieniędzy
Do 2020 r. mamy do wykorzystania 82,5 mld euro z UE. Jeśli nie chcemy powtórki z rozrywki – nerwowego ratowania miliardów z Unii – pora ostro przyspieszyć z wykorzystywaniem środków z obecnej perspektywy. Mamy już dwa lata „w plecy”.