Archiwum
Wydanie nr 6/2016 (1182)
EDYTORIAL
TEMAT NUMERU
6RAPORT: KTO KUPI UKRAINĘ
14FELIETON
28WYDARZENIA
34INWESTYCJE
76MIASTA
90IDEE
98FELIETON
104PASJE
108KRONIKA
123MARŻA
Droga donikąd
Gdy w 2007 r. politycy Prawa i Sprawiedliwości opuszczali najwyższe stanowiska w państwie, dług publiczny stanowił 511 mld zł. Dzisiaj, po 8 latach rządów koalicji PO-PSL, ten dług wynosi ponad 900 mld zł. Przy czym warto podkreślić, że jednocześnie rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz skonsumowały 160 mld zł z OFE, czyli w sumie realny dług publiczny Polski opiewa dzisiaj na 1 bln 80 mld zł.
„Powiększyliście dług publiczny o ponad 100 proc.!” – grzmiał 11 maja w sejmie wicepremier Mateusz Morawiecki, odczytując wyniki audytu polskiej gospodarki, którego dokonał jako minister rozwoju naszego państwa.
Morawiecki ujawnił, że 65 proc. zadłużenia Polski jest długiem wobec zagranicy, zaś łączne zobowiązanie wobec zagranicznych wierzycieli wynosi już w sumie 2 bln 100 mld zł (wliczając w to dług państwa, długi przedsiębiorstw, korporacji, kredyty handlowe, korporacyjne i wszystkie inne). Porównał to z polskim PKB, który za ostatni rok równał się 1 bln 790 mld zł. Razem polskie zadłużenie zagraniczne przekracza dzisiaj 120 proc. naszego PKB.
„To jest pułapka, w którą wpadliśmy, i z której będziemy wychodzić przez 20 lat” – oświadczył Mateusz Morawiecki.
Wicepremier dodał, że tylko 50 proc. naszego sektora przemysłowego znajduje się w polskich rękach. „65 proc. sektora bankowego jest w rękach zagranicznych i to po ich częściowej repolonizacji, 2/3 naszego eksportu jest robione przez firmy z kapitałem zagranicznym”.
„Tak dalej nie może być. To jest droga donikąd” – podkreślił Mateusz Morawiecki.
To było chyba najbardziej przygnębiające i jednocześnie najważniejsze wystąpienie „audytowe” rządu PiS, bo to były konkretne liczby, obrazujące, jakie są efekty tego, co działo się w Polsce przez ostatnie 8 lat. Obyśmy wszyscy wyciągnęli z tego wystąpienia konstruktywne wnioski.
Kapitał ma narodowość
W całej Europie rządy hołubią własne instytucje finansowe – wszyscy dobrze sobie zdają sprawę z tego, że kapitał ma narodowość i najważniejsze jest stymulowanie własnej gospodarki – podkreśla w wywiadzie dla „Gazety Bankowej” Michał Krupiński, prezes zarządu PZU SA
Ukraść wszystko z kolegami
Na Ukrainie korupcja stała się nieodzownym elementem codzienności. Jej źródłem jest sposób przeprowadzenia zmiany ustrojowej, a antidotum nie zna nawet Leszek Balcerowicz
Złoto odzyskuje blask
Pierwsze trzy miesiące 2016 r. przyniosły wzrost cen złota o ponad 15 proc. i był to pod tym względem najlepszy kwartał od 30 lat. Dalszej zwyżce sprzyjają ujemne stopy procentowe i atmosfera niepewności unosząca się nad rynkami finansowymi
Wasze ulice, nasza gospodarka
Poza areną kłótni o audyt rządów PO-PSL, trwa uzgadnianie prognoz i dokumentów, by proces konwergencji przyniósł pozytywne skutki