Archiwum
Wydanie nr 3/2018 (1203)
TEMAT NUMERU
6WYDARZENIA
26TECHNO BIZNES
60FINANSE
80PASJE
124KRONIKA
136Kopernik i kryptowaluty
Od lat narzekamy na niski stan wiedzy ekonomicznej Polaków. Mam wrażenie, że od lat 90. uczymy się zasad rządzących oszczędnościami i inwestycjami na błędach, które sporo nas już kosztowały. Amber Gold, kokosy z Forexu, polisolokaty – to tylko ostatnie przykłady wiary w instrumenty finansowe, które miały przynieść „na skróty” wielkie zyski. I choć ekonomiści i instytucje nadzorcze przekonują, że jeśli ktoś dziś obiecuje 20 proc. zysku po roku, powinna nam się zapalić czerwona lampka. Przeciętny „inwestor” ma jednak przed oczami opowieści o śmiałych i ryzykownych decyzjach podejmowanych przez bohaterów „american dream” – więc brnie w bańki spekulacyjne, systemy Ponziego i inne piramidy… Potem zostaje liczenie strat. Brakuje nam w Polsce bohaterów, którzy dzięki sumiennemu, wytrwałemu i konsekwentnemu oszczędzaniu korzystają dziś z efektów swojej zapobiegliwości i inwestycyjnego zmysłu. System emerytalny nam w tym nie pomaga. Przygody z OFE tym bardziej. Zaufanie, leżące u podstaw długoterminowego oszczędzania czy ubezpieczeń „na życie i dożycie” zostało mocno nadszarpnięte. Jednocześnie trudno spotkać polskich emerytów-rentierów, krążących za odłożone i „zarobione” pieniądze po świecie. Mają ich Niemcy, mają Francuzi, mają Amerykanie – choć i ich systemy emerytalne trzeszczą w szwach. Dziś rozpoczynamy nowy program zakładający w dużym uproszczeniu powstanie Pracowniczych Programów Kapitałowych. Na ile PPK staną się powszechnym elementem inwestowania i oszczędzania zależy głównie od edukacji i marketingu. Przed nami potężna praca nad odbudowaniem zaufania obywateli do długoterminowego, konsekwentnego inwestowania w dostatnie życie na emeryturze. Oby się udało – bo co do jednego wszyscy się zgodzimy – system zabezpieczenia emerytalnego wymaga zmiany. PPK są z pewnością krokiem w dobrym kierunku. Nieco w tle tej wielkiej operacji jesteśmy świadkami kolejnej, moim zdaniem gorzkiej lekcji ekonomii. Mimo ostrzeżeń KNF i NBP, a także wielu ekonomistów, marsz spekulacyjny kryptowalut, głównie bitcoina trwa w najlepsze. Blockchain uznawany za technologiczny przewrót na miarę „De revolutionibus…”, niesie ogromne możliwości i równie wiele niebezpieczeństw i przepisów na szybki zysk. Próbujemy na łamach „Bankowej” pochylić się nad tą technologią i jej zastosowaniami. Nieregulowane i nienadzorowane kryptowaluty funkcjonujące de facto poza systemem bankowym błyskawicznie stają się elementem ekonomicznej gry na całym świecie. Gry niezwykle ryzykownej. Skoro jednak blockchain porównać do kopernikańskiego „wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię”, to warto wspomnieć o innym prawie sformułowanym przez tegoż Kopernika, mówiącym o wypieraniu dobrego pieniądza przez gorszy. Jednak pytanie, na które dziś jeszcze nie ma odpowiedzi, brzmi – który z nich okaże się gorszy?
Maciej Wośko
Redaktor Naczelny
Jak działa blockchain
Technologia blockchain jest kojarzona z obrotem kryptowalut, ale to spojrzenie bardzo płytkie. Blockchain ze względu na szereg korzyści związanych z redukcją kosztów, poprawą bezpieczeństwa transferu danych oraz zwiększenia transparentności procesów w środowisku cyfrowym można zaliczyć do grona tzw. innowacji przełomowych
Polskie przymiarki do blockchain
Czy 2018 będzie rokiem blockchain? Tak uważa wielu rynkowych analityków. Na razie przygoda polskich banków z nową technologią sprowadza się do badania jej możliwości. Na adaptację do finansowych realiów trzeba będzie trochę poczekać