Archiwum

Odzyskać wiarę w sukces

Może w roku stulecia odzyskania niepodległości uda nam się odzyskać wiarę w polski sukces? W nasze umiejętności, w możliwość realizacji najbardziej odważnych projektów, w to, że zerwiemy wreszcie z mentalnością kolonialną. Przynajmniej w życiu gospodarczym. Marzenia? I właśnie im oddaję głos, także w artykule wstępnym do tegorocznej edycji „Polskiego Kompasu”, który ukazuje się równolegle z tym wydaniem „Gazety Bankowej”.

Miało być strasznie: ratingi Polski miały polecieć na łeb, na szyję, wyniki gospodarcze runąć, a ekonomiczne projekty PiS miały zrujnować budżet. Gdyby tak się stało, dziś chór ekspertów od „a nie mówiłem” triumfowałby radośnie przy wtórze opozycji od „nie gryzie się ręki…”. Kolonialna mentalność przez lata wrosła w biznes – jesteśmy przecież niewielkim krajem w środkowej Europie, gdzież nam, naszym firmom, naszym menedżerom do globalnej potyczki o rynek finansowy czy wojny o surowce, nie wspominając o transporcie? Tymczasem…

Stajemy w jednym szeregu z 25 najbardziej rozwiniętymi rynkami kapitałowymi na świecie. Według agencji indeksowej FTSE Russell Polska przestała być krajem rozwijającym się i może konkurować o inwestorów w gronie developed markets. Dalej? Agencja S&P wreszcie zweryfikowała swoje decyzje ze stycznia 2016 r. i podwyższyła ocenę ratingową Polski do poziomu A- dla długoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej oraz A/A-1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej. Jeszcze? Polska zajęła piąte miejsce wśród krajów najbardziej efektywnych w redukcji szarej strefy w latach 2007–2016 (A.T. Kearney). W Indeksie Kapitału Ludzkiego przygotowanym przez Bank Światowy Polska zajęła 30. miejsce wśród 157 badanych państw. Z wynikiem 0,75 wyprzedziliśmy Hiszpanię (0,74), Islandię (0,74), Luksemburg (0,69) czy Grecję (0,68).

Nie jestem naiwny. Nie przekona to dyżurnych pesymistów i krytyków. Powiedzą – to tylko statystyka, ratingi, rankingi. Ktoś doda, że to efekt „zielonej wyspy Tuska”, a dziś od tego jedynie odcina się kupony i spija śmietanę. Może właśnie to kwestia mentalności?
A może to doskonały początek, by wzorem inżynierów z Gdyni i COP w latach 20. i 30. uwierzyć w możliwość realizacji odważnych, dziejowych projektów? Od Inicjatywy Trójmorza, przez Port Solidarność, przekop Mierzei Wiślanej, Fort Trump, aż po polskie firmy eksportujące do Chin i polskie koncerny walczące o europejskie oraz światowe rynki z globalnymi graczami. Może to właśnie kwestia wiary, nawet jeśli w realnym biznesie to jedynie psychologiczny trik.

W tym wydaniu „Gazety Bankowej” sporo zatem o naszych sukcesach, a w „Polskim Kompasie” – na 400 stronach, w 118 tekstach o objętości miliona znaków – o szansach, jakie niesie dla gospodarki stulecie odzyskania niepodległości.

Maciej Wośko, redaktor naczelny