Archiwum

Kwiecień planów i diagnoz

Tak się składa, że w kwietniowych wydaniach „Gazety Bankowej” co roku poświęcamy szczególną uwagę polskim przedsiębiorstwom. Po zimie, zamykając pierwszy kwartał nowego roku, podsumowując wyniki roku poprzedniego – przedsiębiorcy przystępują do realizacji nowych planów, zwracając tym samym uwagę na szanse i bariery, na to co pomaga, a co przeszkadza w rozwoju biznesu. To też dobry moment na diagnozę bieżącego roku i wskazanie dziedziny, która w tym skupi na sobie uwagę przedsiębiorców, zdominuje myślenie menedżerów.

„Firmy potrzebują stabilnych i jasnych procedur, w ramach których mogą się poruszać i które dają im pewność, że wykonały wszelkie konieczne działania, aby uchronić się przed oszustwem. Bez nich wkraczamy na bagnisty grunt, na którym można się utopić” – mówił dwa lata temu o wsparciu przedsiębiorców dla rządowych działań, mających na celu likwidację tzw. karuzel VAT-owskich i ograniczenia wielomiliardowych strat w wywiadzie zatytułowanym „Biznes nie boi się dobrej zmiany” prezes ZIPSEE, Michał Kanownik.

Rok temu na łamach kwietniowej „Bankowej” przedstawialiśmy świeże jeszcze założenia Programy Pracowniczych Planów Kapitałowych. „Pracownicze Plany Kapitałowe mają być jednym z kluczowych elementów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR), a dokładniej rzecz biorąc, elementem Programu Budowy Kapitału (PBK), który ma być narzędziem pomagającym Polakom w gromadzeniu oszczędności, zwiększającym bezpieczeństwo finansowe obywateli i stabilność systemu finansów publicznych, oraz pomagającym w rozwoju lokalnego rynku kapitałowego, co ma przełożyć się także na podniesienie potencjału gospodarki” – pisał wówczas Piotr Rosik w artykule „Kto zarobi na PPK?”.

Oba tematy – likwidacja podatkowej dziury i karuzel VAT-owskich oraz PPK – wciąż są aktualne, ba… widzimy pierwsze efekty podjętych dwa lata temu działań. Zarówno po stronie budżetu, jak i uczestników rynku. Przed nami start narzędzia, które ma w założeniach pobudzić polski rynek kapitałowy, a projektowi PPK będziemy na łamach „Bankowej” regularnie się przyglądać.

W tym roku skupiamy się na inwestycjach – zarówno tych podejmowanych przez przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego, jak i inwestycjom polskich mikro, małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) – zwłaszcza w kontekście budowy korzystnego bilansu eksportowego. Jeśli zapowiadałem kilkanaście miesięcy temu, że ubiegły rok miał należeć do tych najmniejszych firm, dziś zaryzykuję stwierdzenie, że rok bieżący będzie należał do inwestycji zagranicznych. Zarówno tych bezpośrednich, jak i inwestycji kapitałowych. Świat zauważył bowiem, że w polskiej gospodarce dzieje się coś ważnego, korzystnego i zwyczajnie – opłacalnego.

Maciej Wośko