Archiwum

e-Bankowanie po PSD2

Zacznę od garści wspomnień, do których – jako przedstawiciel pokolenia BC (before computer) – mam prawo, za każdym razem radując oko reakcjami młodszych koleżanek i kolegów, gdy serwuję opowieści o świecie bez komputerów, bez telefonów i z dwoma kanałami telewizji w jednym telewizorze w domu.

Gdy zakładałem pierwsze konto internetowe, wydawało się, że to jednak jest jakiś spory przekręt. Jak to? Nie wpłacam w oddziale banku żadnych pieniędzy, bo oddziału nie ma. Nie muszę pokazać dowodu pani kasjerce? I przelewam pieniądze, i mogę dysponować nimi z własnego (e tam, własnego, wtedy służbowego) komputera? I sam wstukuję wszystkie dane do przelewu? A kwitek? Dziś każdy z nas korzysta z bankowości elektronicznej intuicyjnie, naturalnie, jak z wyszukiwarki internetowej. Nie mówiąc już o e-zakupach, kartach płatniczych, zbliżeniowych, aplikacjach bankowości mobilnej, BLIK-ach…

Bankowość internetowa i mobilna w Polsce rozwinęła się niezwykle szybko, co podkreślają eksperci – w porównaniu z Europą przeskoczyliśmy kilka poziomów. Można się o tym przekonać, podróżując po Niemczech czy Francji, nie wspominając o Grecji. Tam w wielu miejscach wciąż króluje gotówka. W niemieckim dyskoncie na pytanie, czy mogę zapłacić kartą, kasjerka spojrzała na mnie, jakbym właśnie wysiadł z limuzyny i zapytał o butelkę Château Margaux. Po chwili z grymasem wskazała bankomat przed sklepem. Uf, dobrze, że nie próbowałem zapłacić telefonem...

Intensywnemu rozwojowi e-technologii towarzyszy równie szybki rozwój piractwa, zwykłych oszustw i wyłudzeń. Założę się, że spotkał się z nimi każdy, kto przynajmniej od 10–15 lat korzysta z e-bankowania. Unijna dyrektywa PSD2 ma dać nam nieco więcej bezpieczeństwa, przy jednoczesnym rozszerzeniu rynku usług bankowych i finansowych. Choć pierwszym, najbardziej zauważalnym i – moim zdaniem – najbardziej irytującym jej efektem będą dodatkowe sposoby autoryzacji transakcji, w przyszłości może się to okazać kolejnym impulsem rozwojowym. Korzystnym przede wszystkim dla klientów, użytkowników i e-fanów.

Jak będzie? Zależy od banków, systemów IT, naszej cierpliwości i ostrożności, także wyrozumiałości. O unijnej dyrektywie dotyczącej systemów płatniczych piszemy na łamach tego wydania „Gazety Bankowej”, wierząc, że za parę lat pokolenie „before PSD2” z radością będzie częstowało młodszych kolegów opowieściami jak z bajki. O tym, jak to było, gdy używaliśmy wygenerowanej w banku i wydrukowanej (!) listy haseł jednorazowych.

Maciej Wośko, redaktor naczelny