Archiwum
Wydanie nr 10/2019 (1222)
Temat numeru
Kondycja budżetu państwa
8Wydarzenia
16Felietony
36Techno biznes
56Finanse
64Kronika
92Historia gospodarcza
96Life style
100A co, jeśli...?
W dziennikarskim środowisku krążą niczym przestrogi dla młodych adeptów sztuki słowa. Straszą, przestrzegają, poddają w wątpliwość. Przypominają, że najważniejszą cechą tego zawodu jest pokora wobec braku odpowiedzi na najprostsze pytanie zadane przez czytelnika. Mowa o wątpliwościach. Jaka szkoda, że tak rzadko spotkać je można w wypowiedziach analityków rynku, ekspertów ekonomicznych i w analizach gospodarczych.
Najprostsze pytanie redaktora – „Co z tego wynika?” rozłożyło na łopatki niejednego reportera. Cenię też pytanie „Dlaczego?”. I choć można je mnożyć, ja szczególnie lubię zadawać sobie pytanie: „A co, jeśli...”. I zadaję je nie tylko dziennikarzom. „A co, jeśli...” pozwala poddać pod wątpliwość rzekome oczywistości, fundamentalne ponoć wzory i prawidła rządzące choćby gospodarką, trendy i procesy, na które powołują się analitycy gospodarki.
Plan Morawieckiego miał być wedle wielu komentatorów jedynie zabawną prezentacją slajdów. Program 500 Plus miał zawalić budżet, bo tych „piniendzy, nie ma i nie będzie”. Programy wsparcia innowacji i start-upów – mirażem wielkości na miarę fińskiej Nokii. Konstytucja Biznesu – zagraniem pod publiczkę. Pokonanie „vatowskich” karuzel – marketingowym chwytem. Uszczelnienie budżetu – zabiegiem księgowym, i tak dalej...
Tymczasem... Najniższe bezrobocie, wzrost PKB, doskonały wynik na tle naszych europejskich sąsiadów, inflacja pod kontrolą, złoty zamiast euro, szacowany wzrost wartości w bilansie handlowym. I teraz – budżet w Polsce na 2020 rok po raz pierwszy od 1989 roku nie zakłada deficytu. Mamy też „piątkę” i „hat-trick” Kaczyńskiego oraz „dwutakt” Morawieckiego (na marginesie, gratulacje dla polskich koszykarzy). Trudno, mimo wysiłków PR-owych, brać za plan gospodarczy szóstkę Schetyny, czy raczej manewr Kidawy-Błońskiej – stąd wymieniam je dla porządku jedynie.
A co, jeśli dzięki wymykającej się ekonomicznym paradygmatom i trendom w polityce gospodarczej, obowiązującym dotąd w III RP, uda nam się uniknąć recesji? A co, jeśli wyniki gospodarcze Polski, wbrew pohukiwaniom tuzów liberalnej ekonomii, wyrwą nas z klasycznego trendu? A co, jeśli polska gospodarka dzięki wyjątkowym, niespotykanym dotąd impulsom ze strony rządu, administracji i budżetu wyrwie się standardowym procesom makro- i mikroekonomicznym?
A co, jeśli...? Warto zadać sobie te najprostsze wydawałoby się pytania przyglądając się gospodarczym programom prezentowanym w kampanii wyborczej. Warto też, choć pamięć mamy – zwłaszcza w polityce – niezwykle krótką, przypomnieć sobie obietnice sprzed czterech lat. Choćby dlatego, że w ciągu ostatnich czterech lat rządom Zjednoczonej Prawicy udało się wywrócić stolik z przedwyborczymi obietnicami całej klasy politycznej. Oni je po prostu zrealizowali. Po raz pierwszy od 1989 roku. I po raz pierwszy bez deficytu w planowanym budżecie.
Maciej Wośko, redaktor naczelny
Brak deficytu to wyzwanie
Brak deficytu budżetowego w 2020 roku – to możliwe, ale trudne w realizacji. Dobra koniunktura gospodarcza i dochody jednorazowe dają na to szansę, ale po drodze rząd może napotkać przeszkody. Ekonomiści wątpią, czy plan się uda, a poza tym niepokoi ich rosnący udział wydatków sztywnych.
Narracja kryzysowa
Ludzie chętnie naśladują innych i działają stadnie. To dlatego gospodarka jest cykliczna i co jakiś czas nadchodzi kryzys gospodarczy i krach na giełdzie. Czy złowieszcze prognozy, których pojawiło się sporo w ostatnich miesiącach, mogą przyspieszyć nadejście kolejnego załamania?
Thilo Sarrazin: Europa bez euro nie zawali się
Jeżeli Polska utrzyma obecny poziom wzrostu gospodarczego, to za dwadzieścia lat dogoni Niemcy – wróży dr Thilo Sarrazin, niemiecki ekonomista, były senator ds. Finansów w Berlinie, były członek zarządu Banku Federalnego
Bankowa informatyka dwóch prędkości
Dostawcy rozwiązań IT mocno liczą, że sektor finansowy będzie w najbliższych latach odważniej stawiać na technologie chmurowe. Banki wolą zachować jednak ostrożność, wskazując na wymogi regulacyjne. Dziś wiele z nich strategiczne zasoby IT ma na własnych serwerach, a chmurę wykorzystuje do obsługi standardowych funkcjonalności
Ukraina włącza dopalacz
Na ukraińskim rynku energetycznym właśnie się rozpoczęła walka o nowy układ sił. Jest i będzie to rywalizacja bezpardonowa, która może zmienić polityczno-biznesowy krajobraz kraju
Jak Keanu Reeves został Polakiem
Od początku III RP mówiono, że Polska potrzebuje własnego odpowiednika Nokii – marki znanej i cenionej na świecie, dodatkowo marki, która natychmiast byłaby identyfikowana jednoznacznie z naszym krajem. Dziś możemy z całą pewnością stwierdzić: udało się!