Inwazja „monetarnych gołębi” trwa
Prof. Eryk Łon, członek RPP: Jest naturalne, że kierownictwa największych banków centralnych nie wskazują na potrzebę dokonywania podwyżek stóp procentowych pomimo tego, że w ostatnich miesiącach w wielu krajach wzrosła inflacja
Banki centralne w dalszym ciągu łagodzą politykę monetarną
Obserwując działania poszczególnych banków centralnych w okresie od 1 do 19 lutego tego roku można zdecydowanie zauważyć, że decyzje podejmowane przez te instytucje stanowią odpowiedź na pojawienie się czynników ryzyka związanych ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach. Na podstawie danych ze strony internetowej www.cbrates.com można wysnuć wniosek, że spośród 11 decyzji o zmianie stóp procentowych w omawianym okresie aż 10 polegało na obniżeniu stóp procentowych. Analizując motywy działania członków kierownictwa banków centralnych można zauważyć, iż wprost odwołują się oni do realnej sfery gospodarki podkreślając zagrożenia dla wzrostu gospodarczego.
Obniżki stóp procentowych mimo rosnącej inflacji
Widać, iż obniżki stóp procentowych dokonywane były np. w przypadku znaczących krajów wschodzących takich jak: Brazylia, Rosja, Turcja czy też Meksyk. Co ciekawe np. w odniesieniu do Meksyku i Brazylii wskazywano, że wspomniane decyzje miały miejsce pomimo pewnego wzrostu inflacji. To oczywiście tylko przykłady. Pokazują one jednak, że aktualnie banki centralne dużo większe zagrożenia dostrzegają w sferze aktywności gospodarczej niż w sferze inflacji.
Bank Japonii wykazuje troskę o sferę realną japońskiej gospodarki
5 lutego tego roku odbyło się spotkanie wiceprezesa Banku Japonii Wakatabe Masazumi z japońskimi liderami biznesu w Ehime. Tego typu spotkania są już pewną tradycją i samo ich odbywanie pokazuje jak wielką wagę Bank Japonii przywiązuje do kontaktów z uczestnikami życia gospodarczego. W trakcie tego spotkania wiceprezes Masazumi wskazał na to, że Bank Japonii uważnie obserwuje różnego typu czynniki ryzyka dla sytuacji gospodarczej i „nie zawaha się” przed podjęciem dodatkowych środków łagodzących”, gdyby okazały się one potrzebne. Co więcej ów wspomniany przedstawiciel japońskiego banku centralnego wskazał na to, iż możliwy jest wciąż powrót do deflacji i trzeba temu zapobiec. Ta wypowiedź również pokazuje, iż troska o realną sferę gospodarki zagrożona przez powrót tendencji deflacyjnych jest aktualnie czymś bardzo wskazanym i potrzebnym.
Warto w tym kontekście przypomnieć, że zagadnienie deflacji, które z reguły wiązane jest z przypadkiem Japonii dotyczyło w ostatnich latach różnych krajów i dlatego też jest ono zagrożeniem jak najbardziej aktualnym.
Wzrost inflacji w Polsce to zjawisko przejściowe
Obecny wzrost inflacji w Polsce uznaję za zjawisko przejściowe, które nie jest niczym dziwnym zważywszy choćby na fakt, że w przeszłości już zdarzało się, iż inflacja przejściowo wzrastała powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego a następnie spadała. Warto zresztą zauważyć, że obserwowany w tym roku dość znaczny spadek cen ropy naftowej powinien sprzyjać wyhamowaniu presji inflacyjnej.
Dalsze pogorszenie nastrojów polskich konsumentów i przedsiębiorców
Ponadto warto zauważyć, że opublikowane 19 lutego obecnego roku dane o nastrojach konsumenckich wskazują na pewne pogorszenie owych nastrojów zarówno w odniesieniu do nastrojów bieżących, jak i przyszłych. W tym kontekście warto podnieść, że z jednej strony świadczy to o pewnym pogorszeniu nastrojów uczestników życia gospodarczego a z drugiej strony o tym, że tendencja spadkowa w tym zakresie jest stopniowa, nie jest radyklana.
Pomimo wszystko zdecydowanie warto brać pod uwagę poziom najnowszych nastrojów konsumentów i przedsiębiorców przy prowadzeniu polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach. Zwłaszcza, że poziom wskaźnika PMI obliczanego dla polskiego przemysłu wciąż pozostaje poniżej 50 pkt bazowych.
Czynniki ryzyka dla wzrostu gospodarczego
Polityka pieniężna powinna odpowiadać na coraz to nowe wyzwania związane z pojawieniem się różnych czynników ryzyka dla wzrostu gospodarczego. Jednym z czynników ryzyka w ostatnich miesiącach jest pojawienie się epidemii tzw. koronawirusa. W szczególny sposób może dotknąć to kraje azjatyckie. Można zresztą dostrzec, iż banki centralne z Azji łagodzą politykę pieniężną biorąc pod uwagę ten czynnik ryzyka.
Rynki akcji i ujemna krzywa dochodowości obligacji
Myślę, że generalnie czynnikiem korzystnym jest wzrost kursów akcji na rynkach akcji. Samo w sobie to sprzyja poprawie nastrojów i łagodzi negatywne uwarunkowania dla wzrostu gospodarczego płynące z innych obszarów gospodarki.
Niewątpliwie należy pamiętać o pojawieniu się w poprzednim roku zjawiska ujemnej krzywej dochodowości obligacji w USA. Wspominam o tym dlatego, że tego typu zjawisko stanowiło w przeszłości zazwyczaj zapowiedź recesji. Oczywiście od momentu pojawienia się tego zjawiska do nadejścia owej recesji musi minąć określony czas liczony w kilku czy też kilkunastu miesiącach. Biorąc to pod uwagę sądzę, że należy założyć, iż w najbliższych kwartałach możliwe jest wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego na świecie. Należy bardzo uważnie obserwować sytuację na rynku pracy w poszczególnych krajach.
Symptomy pogorszenia sytuacji na rynku pracy
Na razie sygnały płynące z rynku pracy są bardzo zróżnicowane. Zdarzają się przypadki także wzrostu bezrobocia w krajach dojrzałych np. w Szwecji. Oczywiście są to na razie tylko symptomy mogące zwiastować pogorszenie sytuacji w zakresie zatrudnienia. Niemniej jednak należy się bardzo uważnie temu zjawisku przyglądać.
Ryzyko korekty spadkowej na rynkach akcji
Wspomniałem o sytuacji na rynkach akcji. Poziom wskaźnika cena do wartości księgowej dla indeksu ogólnoświatowego World Index wynosi aktualnie ok. 2,57. Na tle danych historycznych jest to poziom wysoki. Gdyby doszło do ewentualnej poważnej korekty spadkowej mogłoby to stanowić dodatkowy negatywny bodziec antywzrostowy. Także i ten czynnik należy brać pod uwagę. Mówię o tym wszystkim dlatego, że lista czynników ryzyka dla światowego wzrostu gospodarczego jest stosunkowo znaczna i dlatego warto uczestnikom życia gospodarczego sygnalizować, iż jak to trafnie powiedział przywoływany już wiceprezes Banku Japonii Wakatabe Masazumi w odpowiedniej sytuacji „bank centralny nie może się wahać przed podjęciem dodatkowych środków łagodzących”.
Warto minimalizować realne koszty dochodzenia do celu inflacyjnego
Sądzę, że tego typu sposób myślenia powinien być obecny także w odniesieniu do polskiej polityki pieniężnej i to w najbliższych miesiącach. Zdaję sobie sprawę z tego, że pewne przekroczenie górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego może być traktowane jako czynnik groźny. Niemniej jednak osobiście uważam, że większą wagę należy przywiązywać do realnych kosztów dochodzenia do celu inflacyjnego, które to koszty powinny być maksymalnie minimalizowane.
Z tego też powodu uważam, że jest rzeczą naturalną, że w przypadku także tych największych banków centralnych członkowie kierownictwa nie wskazują na potrzebę dokonywania podwyżek stóp procentowych pomimo tego, że w ostatnich miesiącach w wielu krajach wzrosła przecież inflacja. Teoretycznie mogliby więc bankierzy centralni wzywać do podwyżek i nawet ich już teraz dokonywać. Nie czynią tego jednak co osobiście traktuję jako symptom pewnych obaw związanych ze sferą realną.
Prof. UEP dr hab. Eryk Łon, członek Rady Polityki Pieniężnej