Inwestorzy w USA zmuszeni do ryzyka?
Rosną ceny amerykańskich obligacji skarbowych, a ich rentowności spadają. Eksperci wiążą te zmiany z wczorajszym wystąpieniem szefa Rezerwy Federalnej w kongresie USA.
Jerome Powell odniósł się do dość gorącego tematu inflacji. Dobę przed jego wystąpieniem okazało się bowiem, że ceny konsumenckie w USA rosły w czerwcu – już czwarty miesiąc z rzędu – aż o 5,4 proc. r/r. Przebiły także prognozy zakładające odczyt poniżej 5 proc. Co więcej, wskaźnik inflacji bazowej wzrósł do 4,5 proc. r/r, a porównywalne wartości w USA to historia z lat 90. ub. wieku.
Kolejne miesiące z dużą inflacją i niskimi stopami?
Szef Fed nie pozostawiał złudzeń, że taka sytuacja szybko się zmieni. Powiedział, że inflacja, która gwałtownie rośnie, prawdopodobnie pozostanie w najbliższych miesiącach na wysokim poziomie. Uzasadnił, że jest ona tymczasowo wzmocniona przez efekt bazy, a dopiero gdy ten się skończy, to inflacja osłabnie.
Szef Fed zasygnalizował jednocześnie brak rychłych zmian w utrzymywaniu bardzo niskich stóp procentowych banku centralnego. Dodał, że upłynie jeszcze sporo czasu, zanim rynek pracy w USA w pełni odzyska siły po uderzeniu pandemii.
– To może oznaczać, że odsuną się w czasie rozmowy na temat zmniejszania skali programu skupu aktywów w ramach QE (quantitative easing) – tłumaczy Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxia Ldt., spółki, która świadczy usługę Forex dla użytkowników portalu Cinkciarz.pl.
Stracił dolar, zyskało złoto
W reakcji na wczorajsze wystąpienie Powella można było zaobserwować osłabienie amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD po ostatnim impulsie spadkowym wzrósł do poziomu 1,1850. Mocniej zareagowało złoto. Cena kruszcu wzrosła powyżej 1830 USD. Pozytywnie na notowania złota może działać nie tylko nieco słabszy dolar, ale także powiększające się ujemne realne stopy procentowe. Inflacja w USA wzrosła ostatnio do 5,4 proc., a rentowność 10-letnich obligacji spadła do 1,31 proc. Tym samym różnica między oprocentowaniem obligacji a inflacją spadła w USA do najniższego poziomu od lat 80. ub. wieku.
– Stany Zjednoczone stały się liderem wśród głównych gospodarek świata, jeśli chodzi o skalę ujemnych realnych stóp procentowych. To z kolei może powodować, że Amerykanie będą podejmować jeszcze większe ryzyko inwestycyjne i lokować kapitał poza bezpiecznymi instrumentami finansowymi, które realnie przynoszą ujemne stopy zwrotu – zauważa analityk Conotoxia Ltd.
Źródło: materiały prasowe