Jeden mocniejszy dzień zwrotu nie czyni
Dolar amerykański zdołał na jeden dzień przerwać złą passę, ale otoczenie w dalszym ciągu nie wygląda dla niego sprzyjająco. Raport o nastrojach konsumentów wczoraj przypomniał, że ponowny wzrost liczby zachorowań na wirusa będzie osłabiał tempo ożywienia gospodarczego. Oznacza to, że USA będą dalej potrzebować wsparcia ze strony polityki fiskalnej i monetarnej. Dziś inwestorzy wyczekują wniosków po posiedzeniu FOMC, choć przełomowe decyzje są mało prawdopodobne.
Realizacja zysków i redukcja pozycji po przecenie dolara a przed komunikatem FOMC wygląda na normalne zjawisko. Ogólnie stanowisko Fed nie powinno wspierać dolara, gdyż bank podtrzymuje ekspansywną politykę monetarną i jest gotowy zwiększyć wsparcie, jeśli będzie to konieczne. W tym tonie należy odbierać wczorajszą decyzję o przedłużeniu funkcjonowania programów pożyczkowych dla banków o 3 miesiące do 31 grudnia. Fed nie widzi jeszcze podstaw do nagłego zakręcenia kurka z tanim finansowaniem dla banków. Choć z jednej strony dane w okresie odmrażania gospodarki po lockdownie zaskakiwały pozytywnie (dużo mocniejsze od oczekiwań odbicie zatrudnienia oraz mocna sprzedaż detaliczna), tak druga fala zachorowań zagraża podtrzymaniu silnego tempa ożywienia. Ryzyka już się uwidoczniły w indeksach nastrojów konsumentów –wczoraj w raporcie Conference Board i wcześniej w badaniu Uniwersytetu Michigan. W połączeniu z niepewnością wokół polityki fiskalnej Fed nie ma wyjścia, jak pozostawać w gotowości, by zrobić więcej.
Ale jeszcze nie dziś, gdyż Fed prawdopodobnie woli poczekać na materializację właściwego zagrożenia, by nie wystrzelać się zbyt wcześnie z amunicji. Z resztą Fed nie jest obecnie bezczynny, kontynuując skup aktywów w wysokości 80 mld USD dla papierów skarbowych i 40 mld USD dla MBS oraz utrzymując stopy procentowe blisko zera. Kolejnym krokiem będzie modyfikacja forward guidance, a wśród propozycji wybija się powiązanie podwyżki stóp procentowych z osiągnięciem przez gospodarkę konkretnych celów. Kluczowe dla oceny perspektyw polityki może być dokładne sfomułowanie forward guidance. Ostatnie komentarze członków Fed sugerowały dopuszczenie do przestrzelenia celu inflacyjnego 2 proc. Fed może określić, że stopy procentowe nie wzrosną przez pewien czas po tym, jak inflacja wzrośnie powyżej 2 proc., albo co najmniej do czasu, gdyż inflacja nie znajdzie się na stabilnej ścieżce do osiągnięcia celu. Pierwsza wersja jest bardziej gołębia od drugiej. Oficjalne zakończenie przeglądu strategii banku ma nastąpić we wrześniu i dopiero wówczas możemy usłyszeć o zmianie podejścia banku do realizacji polityki w akompaniamencie nowych prognoz gospodarczych. Dziś jest zatem mało prawdopodobne, aby bez finalnej decyzji Komitetu prezes Powell na konferencji prasowej chciał ujawnić szczegóły dyskusji o nowym forward guidance. Więcej wskazówek może się pojawić dopiero w protokole z tego posiedzenia, który zostanie opublikowany 19 sierpnia. Ogólnie jednak, niezależnie do jakich zmian dojdzie w forward guidance, będą miały znaczenie dla perspektyw polityki stóp procentowych w odległej przyszłości (najwcześniej w 2022 r.), a zatem bez wpływu na bieżącą wycenę oczekiwań rynkowych. Aktualnie rynek nie przewiduje zmian co najmniej do stycznia 2022 r.
Podsumowując, po wczorajszym przejściowym umocnieniu dolara rynek może być w bardziej komfortowym położeniu, by przyjąć pasywność Fed jako usunięcie przeszkody na drodze kontynuowanej przeceny USD.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.