KUKE rośnie szybciej niż rynek
KUKE odpowiada za jedną trzecią ubezpieczeń eksportowych i prawie 20 proc. rynku ubezpieczeń należności ogółem. Objęte ochroną obroty stanowią ok. 5 proc. PKB kraju. Prezes KUKE Janusz Władyczak przewiduje wolniejsze tempo rozwoju rynku w tym roku.
145,7 mld zł wyniosła wartość ubezpieczonych przez KUKE obrotów w 2022 r., z czego 52,8 mld zł (36,2 proc.) to objęte ochroną transakcje eksportowe polskich przedsiębiorców. W porównaniu z poprzednim rokiem wartość ubezpieczonego obrotu krajowego zwiększyła się o 39,4 proc., a w eksporcie o 70,9 proc. Oznacza to, że biznes KUKE rósł znacznie szybciej niż rynek ubezpieczeń należności, który – według najnowszych danych Polskiej Izby Ubezpieczeń – powiększył się w obu segmentach o odpowiednio 10 i 11 proc.
- Ta skala nieco rozczarowuje, bo nie „uwzględnia” w pełni nawet wzrostu cen w gospodarce. Tym samym ze swoją dynamiką rynek ubezpieczeń należności znalazł się między ciągle fantastycznie rosnącym faktoringiem a leasingiem przeżywającym przez większą część ubiegłego roku stagnację. Warto zwrócić jednak uwagę, że ubezpieczyciele odpowiedzieli na oczekiwania polskich firm i powiększyli sumę dostępnych limitów kredytowych – w obrocie krajowym o 24 proc., a w eksporcie o 30 proc. Później jednak najwyraźniej sami przedsiębiorcy w niepełnym stopniu z nich korzystali. W KUKE kolejny rok rośliśmy zdecydowanie szybciej niż konkurencja, zwiększając nasze udziały w segmencie ubezpieczeń eksportowych do 1/3, przy czym jako jedyni udzielamy ochrony dla transakcji sprzedaży wartości kilku miliardów złotych rocznie na rynki o podwyższonym ryzyku. Odpowiadamy też za ok. 20 proc. ubezpieczeń należności krajowych i rynku należności ogółem – podsumowuje prezes KUKE Janusz Władyczak.
Jakie są perspektywy rynku w tym roku?
- Wzrost wartości ubezpieczonych obrotów raczej nie przekroczy w tym roku 10 proc., przy czym znowu będzie on napędzany głównie inflacją. Ubezpieczony wolumen wymiany handlowej może być nawet mniejszy niż w 2022 r. Początek roku nie daje powodów do nadmiernego optymizmu, co ma związek z obecnym dołkiem koniunktury w gospodarce. Generalnie prognozy mówią o poprawie sytuacji w drugim półroczu, choć niektórzy wskazują, że nadejście recesji w USA czy niektórych krajach Europy tylko się opóźnia. Eksport też z każdym miesiącem rośnie wolniej. Warto szukać innych niż tradycyjne rynków zbytu w i tym kontekście wydaje się, że najlepsze perspektywy mają aktualnie gospodarki Azji. Fala niewypłacalności firm w kraju i za granicą wzbiera, a wiele przedsiębiorstw wciąż chciałoby widzieć rzeczywistość jak z czasu pandemii, gdy upadłości było rekordowo mało – podkreśla Władyczak.
Z danych PIU wynika, że składka przypisana brutto ubezpieczycieli należności przekroczyła w 2022 r. miliard złotych (1072 mln zł), notując zwyżkę o 18 proc. w skali roku. O połowę zwiększyły się odszkodowania – do kwoty 220 mln zł i jest to trend rosnący.
- Udało nam się uzyskać lepszą niż rynek dynamikę wzrostu zebranej składki w segmencie komercyjnym, natomiast wypłacone odszkodowania wzrosły, ale w znacznie mniejszym stopniu niż średnia rynkowa, plasując nas jako podmiot o najniższej szkodowości w 2023 r. To pokazuje, że przyjęty przez nas sposób zarządzania ryzykiem sprawdza się nawet w tak niestabilnym globalnym otoczeniu gospodarczym jak obecnie – wskazuje prezes KUKE.
PIU szacuje, że rynek ubezpieczeń należności odpowiadał w 2022 r. równowartości 26 proc. polskiego PKB. Tym samym ubezpieczone przez KUKE obroty stanowią ok. 5 proc. dochodu narodowego kraju. Warto podkreślić, że gdy wartość ubezpieczonych obrotów od 2015 roku zwiększyła się w Polsce o 65 proc., to w KUKE wzrost był pięciokrotny.
KUKE Finance, spółka zależna zajmująca się faktoringiem, także rozwijała się w ubiegłym roku szybciej niż rynek, notując wzrost o 46 proc. w porównaniu ze średnią na poziomie 27 proc.
Źródło: materiały prasowe