Kurs dolara odbije się pod koniec tygodnia?
Analitycy Ebury: Ubiegły tydzień zwieńczył niezwykle ciekawy sierpień na rynkach finansowych. Fed nie pomógł amerykańskiej walucie, ogłaszając gołębi zwrot w przyszłej polityce monetarnej.
Połączenie łagodzenia polityki pieniężnej na masową skalę ze strony banków centralnych i pewien optymizm dotyczący szczepionki na COVID-19 przełożyły się na największy sierpniowy rajd amerykańskich akcji od dekad. Wpłynęło to jednak negatywnie na waluty safe haven, a zwłaszcza dolara amerykańskiego. Wyprzedaż była szczególnie silna w relacji do walut krajów eksponowanych na zmiany cen surowców, oczekuje się bowiem, że zwiększona tolerancja Fed na presję inflacyjną będzie dla nich pozytywna. Wyjątkiem jest tutaj real brazylijski, na którego presję nakładają obawy fiskalne jak i rozczarowująca reakcja kraju na pandemię.
PLN
Polski złoty w ostatnich dniach nie był najciekawszą walutą do obserwacji - kurs EUR/PLN utrzymuje się w dość wąskich widełkach, oscylując wokół poziomu 4,40.
Ostatnie dane z polskiej gospodarki były mieszane. Miniony tydzień przyniósł wprawdzie informacje o tym, że bezrobocie w ostatnim okresie pomiarów nie wzrosło, dziś jednak opublikowano dość rozczarowujące dane PMI dla przemysłu w sierpniu. Mimo to, nie wydaje się, żeby odbicie napotykało istotne problemy. Póki co jest więcej argumentów za tym, że pandemia z polską gospodarką obeszła się mimo wszystko dość łagodnie, co daje nadzieję względem jej perspektyw.
EUR
Para EUR/USD – która już wcześniej wyraźnie zyskiwała – otrzymała kolejny impuls do wzrostu ze strony Rezerwy Federalnej. Bank centralny ogłosił politykę „elastycznego celu”, w kontekście której Fed będzie bardziej tolerował inflację powyżej celu żeby skompensować okres kiedy inflacja pozostaje poniżej 2%. Chociaż w dłuższej perspektywie pozostajemy optymistyczni względem perspektyw euro, to jednak prędkość z jaką ostatnio postępowała aprecjacja, ogromna wartość krótkich pozycji spekulacyjnych na dolarze, mieszane wieści gospodarcze i z frontu walki z pandemią ze strefy euro mogą sprawić, że waluta w krótkim terminie będzie podatna na obsunięcia.
W międzyczasie, warto dodać, że sierpniowy raport o inflacji, jaki poznaliśmy dziś rano przyniósł sporą niespodziankę - inflacja okazała się znacznie niższa od oczekiwań. W ujęciu rocznym ceny w strefie euro spadły - co jest pierwszym tego typu przypadkiem od 2016 roku. Bezpośrednią reakcją po publikacji była lekka słabość waluty, aczkolwiek nie trwała ona długo - kurs w momencie pisania oscyluje tuż poniżej psychologicznego poziomu 1,20.
USD
Ważna zmiana w kontekście zarządzania inflacją, którą w zeszłym tygodniu ogłosiła Rezerwa Federalna sprawia, że czujemy się bardziej pewnie z naszym długoterminowym negatywnym nastawieniem do perspektyw amerykańskiej waluty. Fed ogłosił, że będzie tolerował wzrost inflacji powyżej 2-procentowego celu, chcąc utrzymać średnią inflację w jego okolicy. Oznacza to, że w średnim terminie trudniej będzie o jakiekolwiek podwyżki stóp procentowych niż zakładał rynek. Wyższa inflacja sama w sobie nie wystarczy już, żeby je uzasadnić. Reakcja rynków w tej sytuacji była przewidywalna - ceny surowców i akcji wzrosły, podczas gdy obligacje o długim terminie zapadalności i dolar doświadczyły wyprzedaży.
W krótkim terminie sądzimy, że opór przed dalszą wyprzedażą dolara amerykańskiego narasta. Pozycje spekulacyjne przeciwko dolarowi są bowiem jeszcze bardziej rozciągnięte. Pozytywny piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy może być katalizatorem pokrywania przez inwestorów krótkich pozycji i doprowadzić do umocnienia amerykańskiej waluty w krótkim terminie.
GBP
Szterling był jednym z głównych beneficjentów poprawy nastroju względem ryzyka, do której doszło latem. Radził on sobie lepiej niż wszystkie niesurowcowe waluty G10, istotnie umacniając się w parze z dolarem amerykańskim. Nastąpiło to pomimo braku widocznego postępu w negocjacjach brexitowych i mieszanych danych z gospodarki. W tym tygodniu raczej nie poznamy świeżych wieści czy to dotyczących pandemii czy negocjacji dot. Brexitu. Biorąc pod uwagę, że spekulanci zdają się być bardzo negatywnie nastawieni do dolara amerykańskiego (co widać po krótkich pozycjach), jak i patrząc na skalę umocnienia szterlinga w ostatnich kilku tygodniach istnieje spora szansa, że dojdzie do tymczasowych ruchów korekcyjnych, które mogą zostać wywołane przez rozczarowujące dane z gospodarki czy wieści dotyczące brexitowych negocjacji.
CHF
Przez większość poprzedniego tygodnia frank szwajcarski w parze z euro pozostawał niemal zupełnie płaski. Zaczął osłabiać się jednak po ogłoszeniu ze strony Fed, doświadczając podobnej deprecjacji co inne waluty safe-haven.
Odczyty makro ze Szwajcarii, jakie poznaliśmy w zeszłym tygodniu były ogólnie bardzo pozytywne. PKB w II kw. doświadczył mniejszego spadku niż oczekiwano, chociaż dane te są obecnie przestarzałe. Bardziej bieżący odczyt – wskaźnik wyprzedzający KOF – podskoczył do 110,2 pkt. w sierpniu, znacznie przekraczając oczekiwania ekonomistów. Dane, które zostały opublikowane dotychczas w tym tygodniu sugerują, że gospodarka rzeczywiście wraca na właściwe tory.
W czwartek poznamy sierpniowe dane o inflacji w Szwajcarii. Warto będzie na nie zwrócić uwagę, chociaż jest mało prawdopodobne, że będą miały istotny wpływ na rynek. Sentyment do ryzyka, wieści dotyczące pandemii i zachowanie głównej pary nadal powinny pozostać kluczowe dla franka szwajcarskiego.
Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk - analitycy Ebury