NBP powinien być bardziej potężną instytucją finansową niż dziś
Polska gospodarka stopniowo wychodzi z recesji spowodowanej przez epidemię – twierdzi członek RPP prof. UEP dr hab. Eryk Łon na łamach portalu wGospodarce.pl. Poniżej przedstawiamy całość tej publikacji.
Warto budować ducha optymizmu
Opublikowane dane o sierpniowej dynamice produkcji sprzedanej przemysłu w naszym kraju potwierdziły, że polska gospodarka stopniowo wychodzi z okresu recesyjnego. Za szczególnie pozytywny należy uznać fakt, że w 8 miesiącu 2020 roku w ujęciu realnym krajowa produkcja przemysłowa ukształtowała się znów na nieco wyższym poziomie, niż w analogicznym miesiącu roku poprzedniego, kiedy w Polsce nie mieliśmy do czynienia z epidemią koronawirusa.
Z dużym zainteresowaniem czekać będę teraz na kolejne informacje GUS o poziomie bieżących i wyprzedzających nastrojów konsumenckich. Często bowiem podkreślam, że nastroje uczestników życia gospodarczego mają dla mnie bardzo ważne znaczenie podczas dokonywania rozważań o pożądanym kierunku w jakim moim zdaniem powinna zdążać polska polityka pieniężna. Generalnie rzecz biorąc pragnę zdecydowanie podkreślić, że kluczowe dla trwałego pokonania tendencji recesyjnych jest budowanie ducha optymizmu, którego pojawienie się jest bardzo przydatne w pokonywaniu wszelkiego typu trudności, w tym gospodarczych.
Polityka NBP w moim przekonaniu powinna sprzyjać utrzymywaniu stóp procentowych od kredytów dla przedsiębiorstw i ludności na niskim poziomie. Szczególnie ważne jest to, aby posiadacze mieszkaniowych kredytów złotowych mieli poczucie, że polski bank centralny troszczy się o to, aby ponoszone przez nich koszty finansowe związane z obsługą tych kredytów są stosunkowo niskie. Chodzi bowiem o to, że wówczas kondycja finansowa polskich rodzin obciążanym tego typu kredytami będzie na tyle dobra, że będą one mogły zwiększać w sposób trwały swoje wydatki konsumpcyjne.
Niskie stopy procentowe przez długi czas
Bardzo ciekawe informacje napłynęły ze Stanów Zjednoczonych. Po posiedzeniu FED ukazał się komunikat, z którego wynika, że amerykański bank centralny aż do 2023 roku będzie skłonny utrzymać stopy na obecnym niskim poziomie. Można odnieść wrażenie, że prezes FED czyni wszystko, co tylko możliwe, aby zwiększyć szansę na wygraną Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Warto bowiem pamiętać, że to właśnie aktualny prezydent USA Donald Trump mianował Jerome’a Powella na stanowisko szefa FED i zgodnie z regułą "coś za coś” obecny szef tamtejszego banku centralnego może mieć skłonność, aby odwdzięczyć się Donaldowi Trumpowi. Poza tym jeżeli Donald Trump wygrałby najbliższe wybory być może Jerome Powell mógłby liczyć na mianowanie go na kolejną kadencję, co mogłoby zapewnić J. Powellowi nie tylko odpowiedni poziom wynagrodzenia, lecz także możliwość podjęcia nowych, bardzo ciekawych i porywających wyzwań w okresie kolejnych lat.
W każdym razie można powiedzieć, że zapowiedź utrzymywania stóp procentowych przez FED na obecnym niskim poziomie aż do 2023 roku oznacza bardzo dobrą wiadomość dla nie tylko USA, lecz także dla świata. Oznacza to bowiem, że przez okres ponad 3 lat nie będziemy mieli do czynienia z żadną fazą zaostrzania polityki pieniężnej przez FED, co oznacza, iż unikniemy fazy schładzania popytu konsumpcyjnego przesz amerykański bank centralny. To ważne, gdyż stwarza to lepsze perspektywy rozwoju światowej gospodarki, niż gdyby do takiej fazy monetarnego schładzania popytu konsumpcyjnego w USA miało dojść.
Wskaźnik uciążliwości życia
Nawiasem mówiąc warto w tym miejscu przytoczyć pewien wskaźnik skonstruowany przez amerykańskiego ekonomisty Boba Froehlicha, autora książki "Strategie inwestycyjne na każdą pogodę”, który doszedł do wniosku, że jeżeli suma aktualnej inflacji, aktualnej rentowności 10-letnich obligacji skarbowych wyemitowanych przez rząd USA oraz aktualnej stopy bezrobocia była w dniu wyborów prezydenckich niższa od 17 procent a startował w nich aktualnie urzędujący prezydent to zawsze wówczas to właśnie on wygrywał wybory a nie jego rywal.
Zważywszy na to, że obecnie poziom wskaźnika będącego sumą wspomnianych trzech zmiennych jest niższy od 17 procent można spodziewać się, że szanse Donalda Trumpa na ponowny wybór nie są małe, co powinno raczej cieszyć Jerome’a Powella.
Być może zresztą warto by wykorzystać stworzony przez Boba Froehlicha składający się z trzech elementów składnik do porównań międzynarodowych. Wskaźnik ten można nazywać wskaźnikiem uciążliwości życia. Do jego obliczania można wykorzystać na przykład wielkości zmiennych makroekonomicznych publikowane cyklicznie przez tygodnik the "Economist” na jego stronie internetowej.
Ciekawy instrument monetarny Banku Kostaryki
Na początku września napłynęła ważna informacja z Kostaryki. Oto tamtejszy bank centralny przedstawił plan polegający na tym, że będzie on udzielał bankom komercyjnym specjalnych kredytów średnioterminowych pod warunkiem, że banki te przedstawią "akceptowalny plan wykorzystania tych środków”.
To bardzo interesujące narzędzie monetarne dające sporą swobodę decyzyjną bankowi centralnemu. Może on dzięki temu uzależnić udzielenie bankom komercyjnym specjalnych kredytów po atrakcyjnej stopie procentowej pod pewnymi warunkami, które zapewne można uzależnić od na przykład tego, czy banki komercyjne będą skłonne udzielać kredytów swoim klientom w sposób jak można się domyślać szczególnie pożądany w okresie zwalczania gospodarczych skutków epidemii koronawirusa. Powyższy przykład z Kostaryki pokazuje zresztą, że bank centralny może stosować rozmaite instrumenty, za pomocą których wpływa na gospodarkę, także te o charakterze niestandardowym.
Warto zwiększyć zyski NBP przekazywane do budżetu państwa
Narodowy Bank Polski powinien być jeszcze bardziej potężną instytucją finansową niż obecnie. W długiej perspektywie czasowej jego aktywa mogłyby przekraczać nawet 100 proc. PKB. Dzięki modyfikacji zarządzania aktywami polegającej na pojawieniu się w nich obligacji korporacyjnych a także jednostek uczestnictwa funduszy rynku akcji oraz akcji spółek giełdowych można by doprowadzić do zwiększenia zysków NBP przekazywanych następnie do budżetu państwa.
Przykładowo na podstawie danych zawartych w raportach rocznych można obliczyć, że w okresie 2013-2019 średni poziom rentowności aktywów banku centralnego Szwajcarii kształtował się na poziomie 2,28 proc.
Aktywa NBP obecnie według danych z lipca 2020 roku ukształtowały się na poziomie 649,1 mld zł. W poprzednim roku NBP wypracował zysk na poziomie 7,8 mld zł. Zwiększenie poziomu aktywów NBP oraz wzrost rentowności aktywów mogłoby razem doprowadzić do wzrostu zysków generowanych przez polski bank centralny a następnie wpłacanych do budżetu państwa.
Po zakończeniu kadencji członka RPP jestem gotów podjąć się zarządzania aktywami NBP
Napiszę wprost: zanim zostałem członkiem Rady Polityki Pieniężnej inwestowałem na polskim rynku akcji a także na rynku kontraktów terminowych na indeks WIG20. Posiadam więc doświadczenie praktyczne w zarządzaniu aktywami finansowymi. Ponadto od kilkunastu lat prowadzę badania naukowe poświęcone związkom pomiędzy uwarunkowaniami makroekonomicznymi a sytuacją na rynkach akcji w różnych krajach, zarówno w krajach dojrzałych jak i wschodzących.
W tej sytuacji wyrażam przekonanie, że po zakończeniu kadencji członka RPP byłbym gotów podjąć się zarządzania aktywami NBP w zakresie tej części aktywów, która związana byłaby z rynkiem akcji. Mam tu na myśli nie tylko zarządzanie pakietem akcji spółek, lecz także pakietem jednostek funduszy inwestycyjnych rynków akcji. Jestem zwolennikiem łączenia analizy fundamentalnej z analizą techniczną i w oparciu o to połączenie gotów byłbym prowadzić politykę inwestycyjną NBP.
Ciekawa wypowiedź Janet Yellen o skupie akcji przez FED
Warto w tym momencie przypomnieć, że poprzednia szefowa FED Janet Yellen w dniu 6 kwietnia 2020 roku w wywiadzie dla CNBC wyraźnie oświadczyła, że Kongres USA powinien przyjąć takie zmiany prawne, które umożliwiłyby amerykańskiemu bankowi centralnemu skup akcji spółek.
Generalnie uważam, że warto aby polski bank centralny dawał uczestnikom polskiego życia gospodarczego wyraźnie do zrozumienia, że w razie pojawienia się takiej potrzeby gotów jest zastosować nowe instrumenty takie jak skup obligacji korporacyjnych, skup aktywów związanych z rynkiem akcji czy też udzielanie bezprocentowych kredytów dla banków komercyjnych, które byłyby udzielane im pod warunkiem, że te udzielać będą kredytów podmiotom gospodarczym, które zadeklarują, że nie dokonają zwolnień pracowników.
Atrakcyjna wycena akcji polskich spółek
Z porównań międzynarodowych wynika, że w rankingu najtańszych krajowych rynków akcji według stanu na koniec sierpnia tego roku akcje polskich spółek pod względem wskaźnika Cena/Wartość Księgowa zajmują ex aequo 4-7 miejsce na świecie a pod względem wskaźnika Cena/Sprzedaż znajdują się na świecie ex aequo na miejscu od 3 do 6. To bardzo dobra wiadomość.
Oznacza ona bowiem, że możemy oczekiwać napływu zagranicznego kapitału portfelowego na polski rynek akcji, co powinno przyczynić się do zwyżek cen akcji najbardziej płynnych spółek, dzięki temu spółki będą zapewne chętniej przeprowadzać emisje publiczne aby za ich pomocą pozyskać kapitał mający na celu sfinansowanie nakładów inwestycyjnych.
Warto zwiększyć akcję kredytową sektora bankowego
W obecnej sytuacji ważne jest to, aby podjąć działania mające na celu zwiększenie akcji kredytowej przez sektor bankowy. Myślę, że można by wykorzystać fakt posiadania przez Skarb Państwa znacznych pakietów akcji w niektórych bankach.
Można by przyjąć założenie, że zwiększenie akcji kredytowej stanowić powinno w chwili obecnej przejaw społecznej odpowiedzialności poszczególnych banków. Można by także przemyśleć możliwość zwolnienia z podatku bankowego tych banków, które znacznie zwiększą dynamikę akcji kredytowej w najbliższym latach lub zastosować w stosunku do nich niższy poziom rezerw obowiązkowych.
NBP jako monobank rynkowy
Jedną z możliwości, które mogą być wykorzystane przez NBP jest podjęcie przez niego funkcji tak zwanego monobanku rynkowego. Idea ta polega na tym, że bank centralny podjąłby się bezpośrednio kredytowania przedsiębiorstw oraz osób fizycznych.
W pewnym sensie można nawet powiedzieć, że nie byłaby to zupełna nowość w funkcjonowaniu naszego banku centralnego. Warto bowiem przypomnieć, że w 1997 roku NBP przyjmował bezpośrednio od ludności lokaty terminowe. Pełnił więc rolę typową dla banków komercyjnych. Wspominam o tym dlatego, że gdyby pojawiła się potrzeba dalszego złagodzenia krajowej polityki monetarnej to warto dopuścić zastosowanie bardzo różnych instrumentów, po to, aby za ich pomocą wspierać rozwój polskiej gospodarki.
Ciekawa wypowiedź ministra finansów Tadeusza Kościńskiego
Bardzo zainteresowała mnie niedawna wypowiedź ministra finansów naszego kraju Tadeusza Kościńskiego, który w Katowicach powiedział: "Powinniśmy edukować obywateli, że lepiej kupować polskie towary, lepiej inwestować w polskie papiery wartościowe".
Przypomniała mi się w tym momencie wypowiedź wybitnego polskiego przedwojennego ekonomisty prof. Stanisława Głąbińskiego, który w swojej książce "Narodowa polityka gospodarcza” pisał, że "każdy kto kupuje wyroby rodzimej produkcji, lokuje swe kapitały w krajowych instytucjach bankowych, czy papierach wartościowych itd., uprawia, na równi z państwem, politykę gospodarczej niezależności narodowej oraz wspiera narodową politykę kredytową”.
Ta zbieżność sposobu myślenia pokazująca, że politykę gospodarczą mogą prowadzić nie tylko instytucje publiczne, lecz także obywatele wskazuje na to, że aktualny szef polskiego resortu finansów jest reprezentantem szkoły narodowej w ekonomii, co bardzo cieszy. Ufam, że pozwoli to na jeszcze silniejszą współpracę pomiędzy rządem a Narodowym Bankiem Polskim, która i tak już jest dobra, co odbywa się z pożytkiem dla obywateli.
Prof. UEP dr hab. Eryk Łon
Źródło: portal wGospodarce.pl, link do tekstu znajdziesz TUTAJ