PKO BP otworzy oddział w Rumunii
Polski eksport nabiera rozpędu. W ślad za naszymi firmami idą polskie banki. PKO BP otwiera swój oddział w Rumunii - ujawnia "Gazecie Bankowej" Maks Kraczkowski, wiceprezes PKO Banku Polskiego.
PKO Bank Polski ma już oddziały obsługujące korporacje w Niemczech, w Czechach i na Słowacji. Teraz przyszła pora na Rumunię. – Chcemy uruchomić oddział korporacyjny w Bukareszcie – mówi Maks Kraczkowski, wiceprezes PKO Banku Polskiego. Skompletowaliśmy już wewnętrzne zgody korporacyjne, a działalność operacyjną chcielibyśmy rozpocząć w przyszłym roku. – Tyle czasu potrzebujemy, by rozpocząć świadczenie usług korzystając z mechanizmu paszportu europejskiego – mówi Maks Kraczkowski.
Oddział w Bukareszcie podobnie jak wcześniejsze zagraniczne oddziały Banku we Frankfurcie, Pradze czy Bratysławie są efektem rozwoju polskich firm, które coraz odważniej budują swoją pozycję na rynkach europejskich. - Krajowe firmy potrafiły przeorganizować swoje biznesy tak, żeby wypełnić przestrzeń powstałą po zerwaniu się łańcuchów dostaw, jednocześnie zachowując konkurencyjne ceny i doskonałą jakość – mówi Maks Kraczkowski.
Dlaczego PKO BP wybrał akurat Rumunię? Ponieważ właśnie tam poziom nasycenia rynku naszymi firmami stał się na tyle wysoki, że obecność polskiego banku stała się jeżeli nie konieczna, to przynajmniej pożądana. W Rumunii inwestują największe polskie firmy z branż m.in.: spożywczej, obuwniczej, meblarskiej, chemii budowlanej, informatycznej czy sprzętu AGD. Rumunia to duży, niemal 20-milionowy, dobry rynek eksportowy, stabilny i przewidywalny, działający w strukturach Unii Europejskiej. - W połączeniu z obiecującymi danymi dotyczącymi rozwoju gospodarki jest to potencjalnie dobry moment na wejście tam PKO Banku Polskiego.
Aktywność w Rumunii to dalszy ciąg międzynarodowej ekspansji PKO BP, skierowanej na rynki naszego regionu Europy. Poprzednie lokalizacje okazały się strzałem w dziesiątkę. - Zarówno we Frankfurcie jak i w Pradze Bank przekroczył w 2020 r. zakładane poziomy sprzedaży, dochodowości jak również liczby pozyskanych klientów w tych jednostkach. Wszystkie dotychczas uruchomione oddziały zagraniczne realizują wyniki większe niż zakładane w projektowanym modelu biznesowym i jesteśmy na tym etapie zadowoleni z ich wyników finansowych – mówi Maks Kraczkowski.
Przyznaje, że Bukareszt nie był jedynym analizowanym celem międzynarodowej ekspansji PKO BP. Rozważane były również inne kraje. - Mieliśmy do wyboru kilka różnych destynacji koncentrując się na rynkach Unii Europejskiej. Z punktu widzenia analizy potrzeb klientów i dochodowości tego typu działalności, a także uwzględniając dane makroekonomiczne, wybraliśmy Rumunię.– mówi.
Maks Kraczkowski zapewnia, że Rumunia to nie koniec zagranicznych ambicji PKO BP. – Nasz Bank podąża za swoimi klientami, którzy coraz odważniej wychodzą poza Polskę lokując swoje inwestycje na rynkach zagranicznych. Na bieżąco monitorujemy rynki Unii Europejskiej oraz aktywność naszych klientów.
Całkiem możliwe, że gdy będziemy uruchamiać oddział w Bukareszcie będziemy już gotowi z analizami i modelem biznesowym uruchomienia następnego oddziału korporacyjnego w regionie – mówi.
Stanisław Koczot, „Gazeta Bankowa”