Polityka fiskalna to kolejny front walki z koronawirusem
Christopher Dembik, Saxo Bank: Polityka pieniężna może zapewnić jedynie chwilową ulgę. Obecnie bardziej niż kiedykolwiek niezbędna jest polityka fiskalna umożliwiająca opanowanie bieżącego kryzysu i ustabilizowanie gospodarki
Wbrew powszechnej opinii, polityce pieniężnej jeszcze nie brakuje amunicji. EBC może obniżyć stopy procentowe, wdrożyć specjalny program długoterminowych operacji refinansowania (LTRO) dla małych i średnich przedsiębiorstw – program taki może zostać zapowiedziany już w tym tygodniu – a nawet, w razie konieczności, skupować dług banków lub funduszy notowanych na giełdzie. Rezerwa Federalna również dysponuje licznymi możliwościami. Art. 14 ustawy o Rezerwie Federalnej, którego brzmienie zostało doprecyzowane po światowym kryzysie finansowym, uwzględnia możliwość skupu niemal wszystkiego, od „obligacji wyemitowanych w ramach ustawy o kredytach dla właścicieli nieruchomości mieszkaniowych” po „weksle wystawiane w ramach rzeczywistych transakcji handlowych” (np. papiery komercyjne przedsiębiorstw), czy wręcz „złote monety i sztabki”.
Jednak polityka pieniężna może zapewnić jedynie chwilową ulgę w czasie kryzysu. Główną rolą banków jest zapewnienie rynkom płynności umożliwiającej uniknięcie pogorszenia warunków finansowych. Biorąc pod uwagę ewolucję warunków finansowych w strefie euro i w Stanach Zjednoczonych, ostatnie ruchy Fed w zakresie polityki pieniężnej nie przyniosły większych rezultatów. Mimo iż mogą okazać się potrzebne dalsze działania w zakresie polityki pieniężnej, środki te w żadnym wypadku nie wystarczą do rozwiązania problemu wstrząsów popytowych i podażowych związanych z epidemią COVID-19.
Obecnie bardziej niż kiedykolwiek niezbędna jest polityka fiskalna umożliwiająca opanowanie bieżącego kryzysu i ustabilizowanie gospodarki.
Niniejsza analiza poświęcona jest wyłącznie sytuacji w strefie euro i możliwym środkom polityki fiskalnej w Stanach Zjednoczonych w nadchodzących dniach.
Jak wygląda sytuacja w tym momencie?
• Przy okazji wcześniejszych kryzysów, takich jak kryzys długu skarbowego z 2012 r., przekonaliśmy się, że dla uniknięcia rozprzestrzeniania się problemu (tzw. zakażenia) i jak najszybszego opanowania paniki na rynku kluczowe znaczenie ma tempo reakcji politycznej. Opóźniona reakcja na poziomie fiskalnym w strefie euro daje powody do niepokoju i obawiamy się, że ożywienie w tym regionie będzie wolniejsze, niż w innych krajach, takich jak Chiny, które podjęły odważne kroki w celu opanowania epidemii koronawirusa.
• Europa w dalszym ciągu jest podzielona pod względem myślenia w kategoriach narodowych i wątpliwe jest, by w nadchodzących tygodniach państwa strefy euro zdołały dojść do porozumienia w sprawie przyjęcia skoordynowanego pakietu fiskalnego. Unia Europejska z pewnością będzie optować za minimalnym podejściem i może zaproponować zestaw podstawowych narzędzi obejmujący szeroką gamę środków, które poszczególne państwa członkowskie będą mogły wdrożyć na szczeblu krajowym w oparciu o indywidualną ocenę sytuacji. W ramach uzupełnienia tego zestawu Komisja Europejska powinna również wykazać się pewną elastycznością w zakresie oceny programu stabilności do 2020 r. - temat ten powinien zostać omówiony na najbliższym posiedzeniu Eurogrupy 16 marca. Przy okazji Komisja powinna dopuścić tymczasowe odstępstwa od trajektorii fiskalnej do czasu opanowania bezpośrednich konsekwencji epidemii.
• Wbrew powszechnej opinii strefa euro ma znaczne możliwości fiskalne, aby wdrożyć środki nadzwyczajne. Nawet kraje o luźnej polityce fiskalnej według standardów europejskich – np. Francja – mają duże pole manewru. W przypadku Francji relacja długu do PKB jest stabilna, a efektywny realny koszt zaciągania pożyczek jest niższy niż w Stanach Zjednoczonych (-1,5% w przypadku rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych). Strefa euro popełniłaby błąd nie wykorzystując w tym momencie najskuteczniejszego narzędzia polityki.
Jak postępować?
• Bodźce fiskalne nie powinny być kierowane do gospodarstw domowych (ponieważ bezpośrednio zasiliłyby oszczędności), a do przedsiębiorstw. Środki nadzwyczajne mogą obejmować ulgi podatkowe gwarantujące utrzymanie jak największej liczby miejsc pracy. Jedną z korzyści rabatów podatkowych jest ich stosunkowo szybki wpływ na działalność gospodarczą (czas od wdrożenia ulg podatkowych do realnego oddziaływania na gospodarkę szacuje się zwykle na 2 do 18 miesięcy). Strefa euro może wykorzystać jako punkt odniesienia pewne działania wdrożone niedawno w Azji, takie jak rabat od podatku dochodowego od osób prawnych w wysokości 25% przyjęty przez Singapur na 2020 r. Możliwa jest również obniżka składek na ubezpieczenie społeczne dla wszystkich przedsiębiorstw. W ujęciu ogólnym dobrym początkiem byłby pakiet fiskalny odpowiadający około 1% kwartalnego PKB w odniesieniu do krajów najbardziej narażonych na epidemię koronawirusa. W przypadku wspomnianej powyżej Francji oznaczałoby to, że rząd powinien zaproponować bodźce rzędu 6-7 mld EUR.
• Jeżeli kryzys potrwa dłużej, niż pierwotnie przewidywano, drugim krokiem byłyby bodźce fiskalne w postaci zwiększenia inwestycji publicznych. Czas od wdrożenia inwestycji publicznych do realnego oddziaływania na działalność gospodarczą jest zwykle najdłuższy. Uważamy to jednak za korzystne rozwiązanie polityczne, ponieważ zapewniłoby to większą widzialność przedsiębiorstwom w kontekście zamówień dotyczących nadchodzących kwartałów, a tym samym umożliwiłoby to utrzymanie zaufania przedsiębiorców i poziomu inwestycji.
Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Saxo Banku