Prezes NBP gołębi, lecz złoty trzyma się mocno
Piątkowa konferencja prezesa NBP przyniosła sporo rewelacji. Oficjalnie zakończony został cykl podwyżek stóp, ale uwaga skoncentrowała się na pierwszej zapowiedzi obniżek. Mogą one nastąpić już we wrześniu, przed wyborami parlamentarnymi.
W ubiegłym tygodniu w centrum uwagi znalazł się również szereg danych z amerykańskiego rynku pracy, zwieńczony publikacją dość mieszanego raportu NFP (non-farm payrolls). Danych tych nie można określić jako słabe, a rentowności amerykańskich obligacji w zeszłym tygodniu rosły. Rynki walutowe potraktowały to jednak jako sygnał, że niedawny rajd zwyżkowy dolara może być nadmierny. Najlepiej w zeszłym tygodniu radził sobie jen japoński, odrabiając część poniesionych w ostatnich tygodniach strat. Na drugim końcu spektrum znalazły się waluty rynków wschodzących, sygnalizując, że popularne tegoroczne rynkowe zakłady napotykają problemy, a pozycje traderów są automatycznie zamykane.
W tym tygodniu uwaga skupi się na tym, czy na rynku walutowym utrzyma się wysoka zmienność oraz czy wyżej wspomniane zakłady nadal będą zamykane. W środę (12.07) poznamy dane o inflacji w USA w czerwcu, które również będą istotne dla walut. Oczekuje się dalszego spadku obu miar, co może być korzystne dla poturbowanego rynku amerykańskich obligacji, jednak negatywne dla dolara. Opublikowane zostaną również brytyjskie dane dotyczące majowego zatrudnienia (wtorek 11.07) oraz PKB (czwartek 13.07), poza tym będzie to jednak spokojny tydzień pod względem wieści makroekonomicznych.
PLN
W zeszłym tygodniu złoty znajdował się przez chwilę na najsłabszej pozycji względem euro od pierwszych dni czerwca, zdołał jednak odzyskać większość strat, czemu sprzyjał wzrost pary EUR/USD pod koniec tygodnia.
Uwaga w kraju skupiła się na posiedzeniu NBP. Rewizje projekcji makroekonomicznych były dość ograniczone, konferencja prezesa Adama Glapińskiego okazała się jednak znacznie istotniejsza, niż sądziliśmy. Potwierdził on, że decydenci formalnie zakończyli cykl podwyżek stóp procentowych, zasugerował również, że istnieje możliwość ich obniżki we wrześniu. To istotny zwrot w jego komunikatach. Wcześniej nie byliśmy do tego w pełni przekonani, obecnie jednak nie mamy większych wątpliwości, że do cięć stóp w Polsce dojdzie jeszcze w tym roku – pytanie brzmi, czy już we wrześniu.
W tym tygodniu skupimy się przede wszystkim na wieściach z zewnątrz oraz na krajowych danych o handlu w maju (piątek 14.07).
EUR
Sprzedaż detaliczna w maju i rewizja danych PMI za czerwiec ponownie okazały się słabsze, niż oczekiwano, co sugeruje, że nad gospodarką strefy euro kłębią się coraz ciemniejsze chmury. Sprzedaż detaliczna przez cztery miesiące nie odnotowała miesięcznego wzrostu (0 proc. w maju), zbiorczy indeks PMI zaś po raz pierwszy od grudnia spadł poniżej poziomu 50 pkt (do 49,9), co sugeruje kurczenie się gospodarki. Jak na razie nie wpłynęło to na wspólną walutę. Dodatkowo uważamy, że nastroje w kontekście ożywienia w Chinach są zbyt pesymistyczne – my zaś postrzegamy je jako pozytywne dla europejskiej gospodarki.
W tym tygodniu nie poznamy wielu wieści ze strefy euro. Do lipcowego posiedzenia EBC opublikowane zostanie niewiele odczytów, najważniejsze dla wspólnej waluty będą więc przemówienia bankierów centralnych i publikowane w czwartek (13.07) minutki z czerwcowego posiedzenia Rady Prezesów.
USD
Czerwcowy raport non-farm payrolls z amerykańskiego rynku pracy był mieszany. Badanie przedsiębiorstw sugeruje, że istotnie spadło momentum tworzenia nowych wakatów (po raz pierwszy od ponad roku poniżej konsensusu Reutersa) i nieznacznie wzrosły płace. Badanie gospodarstw domowych zaś – że bezrobocie wciąż jest niskie (odnotowało spadek z 3,7 proc. do 3,6 proc.). Ani te dane, ani inne publikowane w ostatnim czasie nie stoją na przeszkodzie, by Rezerwa Federalna w dalszej części miesiąca ponownie podniosła stopy procentowe, czego prawdopodobieństwo rynki wyceniają obecnie na ok. 90 proc.. Dalsze perspektywy stóp procentowych nie są takie pewne – rynki są mniej więcej równo podzielone między utrzymaniem stóp i ich podwyżką o kolejne 25 pb. na listopadowym posiedzeniu Fedu.
W tym tygodniu uwaga ponownie skupi się na inflacji w USA. Rynki są przekonane, że raport za czerwiec potwierdzi trend normalizacji bazowej miary CPI. Biorąc pod uwagę znaczne wyprzedaże, do których doszło niedawno na rynkach długu, gołębie zaskoczenie może wywrzeć większy wpływ zarówno na te rynki, jak i dolara.
GBP
Nieustający wzrost brytyjskich stóp procentowych, spowodowany ciągiem szoków inflacyjnych i nowo odkrytą motywacją Banku Anglii do działania, wciąż wspiera funta, który wzmocnił swoją pozycję najlepiej radzącej sobie w tym roku waluty G10.
Najistotniejszy w tym tygodniu będzie raport dotyczący zatrudnienia w maju, szczególnie wzrost płac. Tak długo, jak będzie się on utrzymywać na poziomie powyżej 7 proc., decydentom trudno będzie ignorować realne ryzyko efektów drugiej rundy. Obecnie rynki swapowe wyceniają, że docelowo stopy znajdą się na poziomie ok. 6,35 proc. wobec obecnych 5 proc.. Choć oznacza to lekką korektę wobec maksimum owych wycen, sygnalizuje ciągłą wiarę rynku w to, że dalsze działania Banku Anglii będą najagresywniejsze spośród działań głównych banków centralnych. Z naszej perspektywy otoczenie stóp procentowych powinno ogólnie sprzyjać brytyjskiej walucie.
Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury