RPP nie reaguje na silniejszego złotego

opublikowano: 4 lutego 2021
RPP nie reaguje na silniejszego złotego lupa lupa

Jeszcze w środę rynek akcji wyhamował odbicie przy braku silnego motywu przewodniego. Na FX USD pozostaje umiarkowanie silniejszy, ale bez widocznego przekonania, aby ruch miał nabierać na sile. Nagromadzony w ostatnich dniach szum informacyjny jeszcze nie przycichł i utrudnia powrót do trendu. W efekcie EUR/USD dokleja się do 1,20, GBP/USD spad pod 1,36, ale EUR/PLN pozostaje wyraźnie poniżej 4,50.

W tym ostatnim pomaga wczorajszy komunikat Rady Polityki Pieniężnej, który w zasadzie od stycznia nie zmienił się. RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian (referencyjna 0,1 proc.), a także dalej będzie prowadzić operacje zakupu aktywów dłużnych. Rada zwróciła uwagę na negatywny wpływ zaostrzonych restrykcji w Europie i Polsce, co doprowadziło do spadku PKB w IV kw., ale dalej oczekuje odbicia ożywienia 2021 r., w czym ma pomóc poluzowanie polityki pieniężnej. Ponownie zaznaczono, że przeszkodą może być silny złoty, dlatego bank centralny może także stosować interwencje na rynku walutowym. Interesujące jest, że komunikat RPP nie zmienił się, mimo że w ostatnich dniach obserwowaliśmy dynamiczne umocnienie złotego i złamanie psychologicznego poziomu 4,50 za euro. Jakkolwiek interwencje walutowe nie są w gestii RPP, ale zarządu banku, to jednak jeśli kurs walutowy stał się tak ważnym elementem polityki, zmiana warunków rynkowych wymagałaby nasilenia chociażby werbalnej interwencji. Fakt, że nic w komunikacie się nie zmieniło, wzmacnia tezę, że NBP nie będzie silnie walczył o obronę słabego złotego na konkretnym pułapie. Sądzę, że to słuszne podejście, gdyż próby walki z siłami rynkowymi nigdy nie kończą się dla banku centralnego dobrze. Złoty nie realizuje wyraźnego rajdu ulgi po decyzji RPP (wskutek braku ostrzejszego języka w stosunku do waluty), ale zachowawczość inwestorów można tłumaczyć tym, że w tym tygodniu NBP jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. To będzie należeć do prezesa Glapińskiego w piątek o 16:00, kiedy zaprezentuje nagranie z odpowiedziami na pytania przesłane przez dziennikarzy. Czy komentarze krytykujące aprecjację złotego zostaną synchronizowane z interwencją walutową? Miejmy nadzieję, że na takie rzeczy miejsce jest tylko w filmach.

Dziś decyzję przedstawi Bank Anglii, ale nie oczekujemy zmian w poziomie stóp procentowych i warunkach program skupu aktywów. Ważnym punktem konferencji prezesa Baileya będzie za to opinia o ujemnych stopach procentowych po przeprowadzonej w sektorze bankowym analizie wykonalności takiej operacji. Zakładamy, że konkluzja z analizy wskaże na dostępność takiego rozwiązania, co automatycznie otworzy drogę do pytań o to, czy 1) czy BoE aktualnie myśli o cięciu stóp procentowych oraz 2) gdzie wypada limit dla obniżek? Jeśli BoE chce utrzymać optymistyczne oczekiwania co do perspektyw ożywienia, implikuje to brak pośpiechu z wprowadzeniem ujemnych stóp procentowych. Jednocześnie dla uniknięcia rewaluacji w górę rynkowych oczekiwań w stosunku do ścieżki stóp procentowych, bank powinien podtrzymać ryzyko obniżki. Każda sugestia, że „efektywne dolne ograniczenie” (effective lower bound) jest gdzieś poniżej zera, będzie odebrane za gołębie. Wycena funta w ostatnim czasie podążała za redukcją prawdopodobieństwa ujemnych stóp procentowych Banku Anglii oraz pozytywnych informacji o tempie wyszczepienia w Wielkiej Brytanii, kontrastując z problemami z dostawami szczepionki w Europie. Rynek całkowicie ignoruje inne czynniki ryzyka po stronie funta – silniejsze na Wyspach niż w Eurolandzie załamanie sektora usługowego oraz trudności biurokratyczne w wymianie handlowej po brexicie. Premiowanie GBP przez uczestników rynku ustawia względnie nisko poprzeczkę dla gołębich zaskoczeń w czwartkowym przekazie Banku Anglii.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła