RPP po raz kolejny zostawi stopy w spokoju
Rada Polityki Pieniężnej bardzo rzadko decydowała się na zmiany kosztu pieniądza w grudniu. W środę nie zrobi wyjątku od tej reguły. Rynkowe prognozy jednogłośnie zakładają, że stopy procentowe zostaną utrzymane na poziomie 5,75 proc.
RPP w listopadzie ponownie zaskoczyła, tym razem rezygnując z cięcia na trzecim kolejnym posiedzeniu. Decyzja została uzasadniona znaczną niepewnością odnośnie do polityki fiskalnej i regulacyjnej nowego rządu oraz ich wpływu na tendencje cenowe w gospodarce. Dotychczasowa opozycja wciąż nie przejęła oficjalnie władzy, więc przytoczone argumenty oczywiście pozostają w mocy.
Nagłej zmianie nastawienia władz monetarnych zdecydowanie nie sprzyja też rozwój sytuacji gospodarczej. Inflacja konsumencka w listopadzie wprawdzie wyhamowała po raz dziewiąty z rzędu, ale jej minimalny spadek z 6,6 do 6,5 proc. potwierdza, że najgwałtowniejsza faza wygasania dynamiki CPI jest już za nami. Tydzień po tygodniu pojawiają się za to kolejne oznaki ożywienia koniunktury. Odczyt dynamiki PKB w III kwartale został zrewidowany w górę, a konsumpcja przyspieszając z -2,8 do 0,8 proc. r/r, nadspodziewanie szybko powróciła nad kreskę. W listopadzie pierwszy raz od stycznia roczna dynamika sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej przybrały wartości dodatnie, a nastroje w sektorze uległy rekordowej poprawie przy odbiciu nowych zamówień eksportowych.
W listopadzie zasugerowano, że najwcześniejszym możliwym terminem wznowienia cyklu obniżek będzie marzec. Wówczas znana będzie nowela budżetu oraz uwzględniająca jej wpływ kolejna edycja projekcji inflacyjnej. Wydaje się jednak, że przedwyborcze obniżki, czyli ostry ruch z września, gdy stopy zredukowano o 75 pb i o 25 pb z października, w znacznym stopniu wyczerpały potencjał do kontynuacji luzowania. W pierwszej połowie 2024 r. inflacja spadnie na moment poniżej 4 proc. Później jednak, m.in. pod wpływem postępującego odbicia konsumpcji i rozpędzania się tempa wzrostu gospodarczego powyżej 2,5 proc., dynamika CPI może ugrząźć w okolicy 5-6 proc. W takim scenariuszu w najbliższych kilkunastu miesiącach RPP co najwyżej symbolicznie zetnie koszt pieniądza.
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl
Źródło: materiały prasowe