Rynek wciąż pod presją interwencji NBP

opublikowano: 5 stycznia 2021
Rynek wciąż pod presją interwencji NBP lupa lupa

Na krajowym rynku walutowym, pierwszy dzień handlu w Nowym Roku przyniósł lekkie osłabienie złotego, choć globalnie dominowały nie najgorsze nastroje. Inwestorzy oczekują na normalizację życia gospodarczego wraz z tym, jak wzrastać będzie liczba zaszczepionych osób. Podczas sesji europejskiej EUR/PLN głównie oscylował w okolicach 4,54-4,55 po południu uderzając w 4,56. Nadzieje dotyczące ożywienia i nasilenie pandemii w USA po okresie świąt faworyzowały zaś notowania wspólnej waluty wobec dolara. W poniedziałek dolar pozostawał w okolicach najniższego poziomu od połowy 2018 roku (chwilowo przełamując 1,23), ograniczając przecenę PLN.

Poranna próba umocnienia złotego (chwilowy spadek EUR/PLN do 4,52) najprawdopodobniej związana była z publikacją silniejszych od oczekiwanych odczytów grudniowego PMI polskiego przemysłu. Rynek nadal pozostaje bowiem pod presją zeszłorocznych interwencji NBP. Wciąż też docierają do niego gołębie komentarze członków RPP, sugerujące możliwe dalsze redukcje kosztu pieniądza w Polsce. W ocenie Eryka Łona (który jeszcze w wywiadzie z 28 grudnia opowiadał się za stabilizacją stóp w 2021 roku) obniżka stóp procentowych jest możliwym scenariuszem i w razie konieczności NBP nie powinien się wahać przed taką decyzją.  Łon potwierdził jednocześnie, że NBP prowadzi interwencje walutowe i wskazał, że rynek powinien się „mentalnie przygotować na kolejne tego typu działania” banku centralnego.

Grudniowy odczyt PMI zasygnalizował wzrost aktywności w polskim sektorze wytwórczym (z 50,8 do 51,7), a analiza jego struktury pokazała, że na początku 2021 roku polski przemysł stoi przed szansą na dynamiczne ożywienie (subindeks nowych zamówień wzrósł po raz pierwszy od września, do czego przyczynił się w szczególności popyt zagraniczny). Mocny odczyt przemysłowego PMI pokazała też strefa euro, choć nieco niższy niż oczekiwano. Aktywność sektora przemysłowego była w grudniu najwyższa od połowy 2018 r. (wzrost wskaźnika PMI do poziomu 55,2 pkt wobec listopadowego 53,8 pkt. i 55,5 pkt. wskazywanych przez wstępne oszacowania). Dane wspierały notowania euro na rynku głównej pary walutowej, jednak wzrost kursu EUR/USD powyżej 1,23 ograniczały zaplanowane na kolejne dni tygodnia wydarzenia, w tym wtorkowa druga tura wyborów do Senatu w Georgii. Choć wynik może być znany dopiero pod koniec tygodnia po zliczeniu wstępnych kart do głosowania wysłanych pocztą, ale jeśli Demokraci nie zdobędą dwóch miejsc, to nie przejmą kontroli nad wyższą izbą Kongresu, co może ograniczać przestrzeń do bardziej ekspansywnej polityki fiskalnej w USA).

Na globalnych rynkach stopy procentowej pierwsza tegoroczna sesja przyniosła umiarkowaną zmienność. W strefie euro dominowały spadki rentowności obligacji pomimo solidnych odczytów indeksów PMI. Notowania niemieckich 10-letnich Bundów zeszły do -0,60 proc., co miało miejsce nawet pomimo wzrostów notowań indeksów akcyjnych w Europie. Na rynku wciąż widoczne są ścierające się narracje dotyczące wysokiej liczby zachorowań na COVID-19 wraz z wynikającymi z nich obostrzeniami epidemicznymi oraz nadzieje na powrót życia gospodarczego do normalności wraz z postępującym programem szczepień. Do spadków rentowności obligacji z dłuższym terminem do wykupu mogą przyczyniać się również doniesienia o możliwej kontroli krzywej dochodowości. Członek zarządu EBC P. Hernandez de Cos uważa, że kontrola krzywej jest opcją, której warto się przyjrzeć aby przyczynić się do wzrostu inflacji, która w strefie euro jest zdecydowanie poniżej celu inflacyjnego (określanego jako blisko, ale poniżej 2 proc.). W USA nieznacznie rosły rentowności obligacji skarbowych, a na rynku widoczna jest nerwowość przed uzupełniającymi wyborami do Senatu. Ewentualne przejęcie Senatu przez Demokratów otwierałoby drogę do uchwalenia szerszego pakietu stymulacyjnego, który wymagałby zwiększenia emisji amerykańskich papierów skarbowych. Ponadto na środę zaplanowana jest publikacja minutes z ostatniego posiedzenia FOMC, kiedy bank nie zdecydował się na zwiększenie zakupów na dłuższym końcu krzywej.

W Polsce podobnie jak w strefie euro doszło do spadku rentowności obligacji, gdzie papiery 10-letnie zeszły poniżej 1,25 proc., a 2-letnie poniżej 0,10 proc. Rynek pozostaje mocny, pomimo powrotu regularnych aukcji obligacji skarbowych do kalendarza, gdzie MF planuje w najbliższy czwartek pierwszą sprzedaż od lipca zeszłego roku. Podaż została potwierdzona na poziomie 4-6 mld PLN, a oferowane będą papiery OK0423, PS0425, DS1030, WZ1126 oraz WZ1131. Płynące w ostatnim czasie komentarze ze strony RPP spowodowały, że rynek FRA przestał wyceniać podwyżkę stóp procentowych pod koniec 2022 roku, a obecnie jest bliski wyceny obniżki stawki referencyjnej o 10pb do 0 proc.. Takie nastawienie powinno ograniczać pole do wzrostu notowań na krótkim końcu i kotwiczyć rentowności papierów 2-letnich blisko 0,05 proc.. Pole do przeceny polskich papierów skarbowych ogranicza również planowana na czwartek publikacja inflacji, gdzie konsensus oczekuje spowolnienia dynamiki CPI do 2,6 proc. r/r w grudniu 2020 z 3,0 proc. miesiąc wcześniej.

Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła