Rynki - ponowna ucieczka od ryzyka
Globalny rynek akcji dołuje, kapitał ucieka w obligacje, złoto i jena. Uwaga skupia się na tempie, z jakim wirus rozprzestrzenia się poza Chinami i rynki nie uspokoją się, póki epidemia nie osiągnie punktu kulminacyjnego. Albo przywódcy państw i banki centralne nie przekonają inwestorów, że kontrolują sytuację.
Wróciła wyprzedaż aktywów ryzykownych: dołuje rynek akcji, ropa naftowa, waluty rynków wschodzących. Kapitał ucieka w złoto, JPY, CHF i obligacje skarbowe. Liczba przypadków zachorowań na koronawirusa wkrótce sięgnie okrągłych 100 tys., co zapewne będzie świetnie nadawać się budzące niepokój nagłówki prasowe. Im dłużej rozprzestrzenianie się wirusa trwa, tym boleśniejsze będą skutki gospodarcze i dłuższy okres powrotu do stanu wyjściowego (o ile w ogóle istnieje opcja zanegowania wszystkiego). Rynek akcji dyskontuje wyraźne spowolnienie gospodarcze, wobec którego jak na razie nie mobilizują się rządy. Reakcja banków centralnych także rozczarowuje, a rynek żąda więcej – względem Fed oczekuje kolejnego cięcia o 50 pb w tym miesiącu. Na rynku nie ma przekonania, gdzie leży dno. Jeśli miałby wskazać pretekst do odbicia, to tylko w „obawach”, że weekend może w końcu przynieść informacje o skoordynowanym działaniu światowych przywódców/banków centralnych.
Koncentrując się na wirusie i jego wpływie, inwestorzy mogą zwracać mniejszą uwagę niż zwykle na piątkowy raport z rynku pracy USA. Jedyne, czego może dowieźć, to potwierdzić ostatni przekaz Fed – do czasu wybuchu epidemii gospodarka USA miała się solidnie. Po silnym wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w styczniu (225 tys.), w lutym spodziewane jest wyhamowanie (prog. 175 tys.) głównie na odreagowaniu wcześniejszego wzrostu popytu na pracowników m.in. w budownictwie w związku z lepszymi warunkami atmosferycznym miesiąc wcześniej. Ale podstawowe tempo wzrostu miejsc pracy pozostaje silne i może to pomóc w obniżeniu stopy bezrobocia do 3,5 proc. Byłby to dobry punkt wyjścia wobec prawdopodobne pogorszenia sytuacji na rynku pracy w marcu, kiedy firmy usługowe będą redukować zatrudnienia w obliczu spadku popytu. I w takim kontekście inwestorzy będą tonować swój entuzjazm w przypadku pozytywnych zaskoczeń w dzisiejszym raporcie.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.