Rynkom walutowym niestraszni spekulanci
W ostatnich dniach uwaga rynku skupia się na zachowaniu detalicznych spekulantów skupionych wokół grupy wallstreetbets na Reddicie. Niemniej ich działania nie powinny mieć wpływu na rynek walutowy
Wywołane przez wallstreetbets short squeezy na akcjach niektórych firm, takich jak GameStop, zapewniły mnóstwo rozrywki i ciekawych wiadomości. Oczekujemy jednak, że wpływ zachowania detalicznych spekulantów na rynki walutowe będzie znikomy, biorąc pod uwagę znacznie wyższe wolumeny na tych rynkach i ograniczony dostęp inwestorów detalicznych do nich.
Spodziewamy się, że w tym tygodniu uwaga rynku skupi się na danych makroekonomicznych. Kalendarz dla strefy euro jest wyjątkowo obfity w wydarzenia. We wtorek poznamy dane o PKB w czwartym kwartale, z kolei w środę styczniowy odczyt inflacji. Pierwsza publikacja ma pokazać ujemną dynamikę, z kolei inflacja ma odbić w związku ze zmianami zachodzącymi w Niemczech, a mianowicie: cofnięciem tymczasowej obniżki podatku VAT i podwyższeniem podatków od energii. W czwartek poznamy z kolei wynik posiedzenia Banku Anglii. W piątek uwaga skupi się na styczniowym raporcie z amerykańskiego rynku pracy.
PLN
Złoty umocnił się w parze z euro w minionym tygodniu, dość istotnie zyskując w trakcie jego drugiej części.
Wieści napływające z Polski można uznać za pozytywne. Co prawda obostrzenia (z niewielkimi wyjątkami) zgodnie z nowymi wytycznymi pozostają w mocy, niemniej kraj notuje poprawę sytuacji na froncie walki z COVID-19. Co ciekawe, Polska w zeszłym tygodniu zaczęła radzić sobie wyraźnie lepiej niż UE, jeśli chodzi o tempo szczepień. Ograniczenia dotyczące dostępności szczepionek powinny jednak sprawić, że różnica ta nie będzie się istotnie zwiększać.
Oprócz tego docierają do nas też w znacznej mierze pozytywne wieści z gospodarki. Rok 2020 zakończył się spadkiem PKB Polski, co wystąpiło po raz pierwszy od lat 90-tych. Skala spadku jest jednak niewielka, zwłaszcza w porównaniu z niektórymi innymi krajami UE (szczególnie na południu). Co więcej, bardziej aktualne dane (odnoszące się tylko do grudnia), budzą optymizm: przemysł odnotował dwucyfrową dynamikę wzrostu, jedną z najwyższych w ostatnich latach, z kolei stopa bezrobocia wzrosła zaledwie o 0,1 p.p., co jest typowe dla tego okresu w roku.
W tym tygodniu, w środę, czeka nas kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Podobnie jak inni nie oczekujemy zmian stóp procentowych. Nie sądzimy też, żeby retoryka RPP miała być wyjątkowo istotna dla złotego, który w ostatnich dniach znów zaczyna zachowywać się podobnie do kluczowych walut regionu, zdając się reagować na zmiany ogólnego sentymentu względem ryzyka.
EUR
Reprezentanci dwóch banków centralnych strefy euro, Holandii i Finlandii, w zeszłym tygodniu wyrazili dyskomfort z powodu siły i skali ostatniej aprecjacji waluty. Należy oczekiwać więcej tego typu wypowiedzi w kolejnych tygodniach, co może stanowić ryzyko dla euro w krótkim terminie. Słabe dane z gospodarki również mogą mieć wpływ na walutę, podobnie jak nadal słabe wyniki na froncie szczepień.
W tym tygodniu spodziewamy się zobaczyć silny wzrost inflacji w strefie euro w styczniu, w znacznej mierze ze względu na zmiany zachodzące w Niemczech. Rynki powinny zwracać większą uwagę na wstępne dane o PKB strefy euro w pierwszym kwartale. Naszym zdaniem istnieje możliwość, że dane okażą się gorsze od oczekiwań, co w konsekwencji mogłoby osłabić euro w relacji do głównych walut.
USD
Obserwowana ostatnio odwrotna korelacja między dolarem amerykańskim i aktywami ryzykownymi w zeszłym tygodniu osłabła. Ceny globalnych akcji skierowały się w dół, jednak dolar amerykański nie doświadczył umocnienia o dużej skali w relacji do większości walut.
W piątek poznamy kluczowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Rynki spodziewają się względnej stabilizacji, zarówno jeśli chodzi o stopę bezrobocia, jak i zmianę liczby miejsc pracy w styczniu. Brak historycznego precedensu sprawia, że prognozowanie jest trudniejsze niż kiedykolwiek, jednak liczymy na dodatnią zmianę zatrudnienia, biorąc pod uwagę brak powszechnego lockdownu w USA w styczniu. Przedtem, w środę, uwagę traderów przyciągnąć mogą natomiast usługowe dane PMI od ISM w styczniu.
GBP
Wielka Brytania szczepi ludzi szybciej niż jakikolwiek inny duży kraj i wierzymy, że dobre wyniki szterlinga na tle innych walut w ostatnich tygodniach są w dużym stopniu związane właśnie z tym. Nie inaczej było w zeszłym tygodniu – szterling umocnił się względem wszystkich pozostałych walut G10. Od początku roku to właśnie funt doświadczył największego wzrostu spośród tej grupy. Waluta strefy euro – która jest znacznie w tyle, jeśli chodzi o postęp w szczepieniach – to z kolei jedna z tych radzących sobie najgorzej.
Ogłoszenie decyzji Banku Anglii w czwartek nie powinno być istotnym wydarzeniem. MPC ma jednogłośnie poprzeć utrzymanie niezmienionych stóp procentowych i pozostawić sobie swobodę działania. Oczekujemy, że funt będzie nadal radził sobie dobrze, biorąc pod uwagę, że perspektywa zakończenia lockdownów staje się coraz bliższa.
CHF
Frank szwajcarski zakończył ubiegły tydzień spadkiem w relacji do euro, w konsekwencji czego kurs EUR/CHF w piątek ponownie znalazł się powyżej poziomu 1,08.
Ostatnie dane ze Szwajcarii są mieszane: kluczowe odczyty z gospodarki pokazują poprawę, jednak indeksy sentymentu spadają. Najważniejszy odczyt indeksu wskaźników wyprzedzających KOF rozczarował w zeszłym tygodniu. Obniżył się w styczniu do najniższego od lipca poziomu. Niemniej kraj notuje postępy w kontekście walki z pandemią: liczba nowych zakażeń i zgonów z tytułu COVID-19 spada, a wysiłki w zakresie szczepień przewyższają te w UE.
W kontekście zachowania franka będziemy koncentrować się przede wszystkim na zmianach szerokiego sentymentu rynkowego i postępach w szczepieniach w Szwajcarii. Pod tym względem różnica między tym krajem a UE póki co jest dość symboliczna, jednak gdyby się zwiększyła, mogłoby to mieć pewien wpływ na kurs walutowy.
Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk – analitycy Ebury