Sensowne lokaty tylko spod lady

opublikowano: 25 sierpnia 2020
Sensowne lokaty tylko spod lady lupa lupa
W wielu przypadkach lokaty są już oprocentowane niżej niż na 1 proc. w skali roku, fot. materiały prasowe

2-3 proc. wynosi dziś oprocentowanie najlepszych lokat. Aby z nich skorzystać należy jednak spełnić szereg dodatkowych wymagań. Z drugiej strony w aż ośmiu bankach najlepiej oprocentowane depozyty dają zyski liczone w promilach.

Aby dzięki bankowi mieć szansę zarobić 1 proc. rocznie, trzeba kupić jego akcje lub obligacje, bo w wielu przypadkach lokaty są już oprocentowane niżej niż na 1 proc. w skali roku – sugeruje najnowsze zestawienie przygotowane przez HRE Investments. Jak co miesiąc spytaliśmy banki o najlepiej oprocentowane lokaty i rachunki oszczędnościowe. Niestety w sierpniu 2020 roku – tak jak i w trakcie kilku poprzednich miesięcy – nie mamy dobrych wiadomości dla oszczędzających.

Za procentem trzeba się nachodzić

Sensownie oprocentowana lokata stała się bowiem produktem, o który trzeba zawalczyć w niestandardowy sposób. I tak na przykład wciąż w Nest Banku dostępny jest rachunek, który co prawda niemal nie jest oprocentowany, ale za to odkładając nań z góry określoną kwotę (do 600 złotych miesięcznie) można po roku liczyć na nieopodatkowany bonus. Ten jest zależny od liczby dzieci. W przypadku rodziny z jedną pociechą po pierwszym roku wspomniany bonus wynosi 3 proc. wpłaconej i trzymanej na koncie kwoty. W kolejnych latach wspomniany procent rośnie, ale jest liczony tylko od części kapitału.

W naszym zestawieniu wyróżnia się też oferta Credit Agricole. Instytucja ta kusi klientów oprocentowaniem na poziomie 3 proc. w skali roku Niestety na taki procent można ulokować tylko maksymalnie 20 tysięcy złotych, a promocyjne oprocentowanie działać będzie tylko trzy miesiące. Do tego jest to oferta dla osób, które co najmniej od kwietnia 2018 nie były klientami tegoż banku. Wysokie oprocentowanie jest ponadto zarezerwowane dla osób, które wyrażą zgodę na kontakt marketingowy. Ostatnia gwiazdka to konieczność otwarcia wraz z lokatą konta w Credit Agricole. Jest ono obarczone opłatą chyba, że będzie zasilane co miesiąc kwotą 1 tys. zł i zostanie dokonana co najmniej jedna transakcja kartą wydaną do rachunku lub płatność za pomocą systemu BLIK.

Na „pudle” naszego zestawienia znajdziemy też bank Millenium z lokatą przeznaczoną dla klientów z polecenia. Aby ją założyć trzeba najpierw dostać od kogoś link polecający. Potem trzeba otworzyć konto i wydać za pomocą karty płatniczej 360 złotych w 30 dni (płacić można też BLIKiem). Dopiero potem zyskujemy możliwość założenia promocyjnego konta. Taką samą możliwość zyskuje też osoba, która usługi Millennium nam poleciła. Czy warto? Warunki promocyjnej lokaty są takie, że możemy bankowi powierzyć do 15 tysięcy złotych na 3 miesiące na 2,5 proc. w skali roku. Przy okazji podobnie jak we wcześniej opisywanym Credit Agricole prowadzenie konta jest płatne. Opłaty unikniemy jeśli zasilamy rachunek kwotą tysiąca złotych co miesiąc i też co miesiąc przynajmniej raz skorzystamy z BLIKa lub karty płatniczej wydanej do konta.

Po promile do ośmiu banków

To tylko kilka przykładów, które pokazują że walka o przyzwoitsze oprocentowanie jest dziś okupiona sporym zaangażowaniem, a do tego kwota, którą będziemy mogli bankowi powierzyć na lepszy procent jest przeważnie dość skromna. Na drugim biegunie znajdziemy natomiast aż 8 instytucji, w których w ramach najlepiej oprocentowanych dziś depozytów możemy liczyć na mniej niż 1 proc. w skali roku, a w skrajnym przypadku nawet mniej niż 1 promil w skali roku.

Lokata lichym orężem w walce z inflacją

Ta sytuacja jest oczywiście pokłosiem cięć stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. To właśnie decyzje rady miały bezpośrednie przełożenie na oprocentowanie lokat i kredytów w Polsce. Problem w tym, że jeśli założymy dziś lokatę oprocentowaną np. na 0,2 proc. w skali roku (minus podatek), to odbierając za rok pieniądze wraz z odsetkami będziemy mogli w sklepie kupić mniej niż dziś za kapitał, który chcielibyśmy gdzieś ulokować.

Powód jest prosty - zgodnie z prognozami NBP w trzecim kwartale 2021 roku GUS ma oszacować wzrost cen dóbr i usług na 1,6 proc. w skali roku. W takim tempie mają po prostu rosnąć w ciągu najbliższego roku średnie ceny w sklepach i stawki w punktach usługowych. To znowu sugeruje, że banki będą w ramach naszej hipotetycznej lokaty dopisywać odsetki do powierzonego im kapitału około 10 razy wolniej niż inflacja będzie konsumowała siłę nabywczą oszczędności.

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła