„Sieci”: Miłosz Kłeczek. Reporter, który nie boi się pytać Tuska
W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Kamil Kwiatek przeprowadza wywiad z redaktorem TVP Info, który mimo brutalnych ataków broni honoru polskiego dziennikarstwa. Kim jest? Co sądzi o agresorach? Czy go nie złamią?
Kamil Kwiatek przybliża postać Miłosza Kłeczka. Przypomina sytuację, w której dziennikarz TVP szedł za byłym premierem Donaldem Tuskiem, próbując uzyskać odpowiedź na pytanie o to, dlaczego jeszcze w kwietniu nazywał Sławomira Nowaka „więźniem politycznym”, ale kiedy wrócił do krajowej polityki, stwierdził, że to „sprawa między prokuraturą, sądem i Nowakiem” […]. Irytacja Tuska rosła. Wreszcie rzuca: „Nastąpiła zmiana, jeśli chodzi o wyobrażenia Polaków na temat tego, jak funkcjonuje wasza telewizja”. Kłeczek nie ustępuje. „Nie odpowiadam za proces wychowawczy, jakiemu pan podlega”... – szydzi dalej Donald Tusk. Kłeczek spokojnie replikuje: „To bardzo słabe uwagi i na niskim poziomie, myślałem, że pan wyższy poziom reprezentuje”. Tuskowi puszczają nerwy. Zatrzymuje się nagle i zwraca do otoczenia: „Co tu się dzieje, przepraszam?!”. Autor zauważa: To zdanie symbol. Wyjeżdżał z Polski, gdy jego konferencje z dziennikarzami przypominały pogawędki wychowawczyni z podstawówki z niesfornymi dziećmi […]. Wrócił, gdy przynajmniej część mediów także jemu patrzy na ręce. Trzeba przyznać, że Miłosz Kłeczek szczególnie konsekwentnie.
Autor porusza też kwestię zarzutów polityków opozycji, którzy oskarżają Telewizję Polską […] o robienie propagandy i to jest najłagodniejsze określenie. „– To jest sposób na uniknięcie odpowiedzi na trudne pytania, które bardzo często ich kompromitują” – odpowiada Kłeczek. Jego zdaniem politycy PO wciąż nie mogą się przyzwyczaić do tego, że jest w Polsce duży ośrodek medialny, którego dziennikarze nie boją się zadawać im trudnych pytań.
Zachęcamy także do zapoznania się z wywiadem z prof. Janem Żarynem, który jest mówi, że jako Polacy mamy prawo do tego, by odbudować Pałac Saski. Żeby pokazać, że Warszawa jest miastem zwycięskim, mimo że w przeszłości porażonym totalitaryzmami. Historyk tłumaczy także, że obecnie potrzeba nam poczucia wspólnoty i odpowiedzialności za ojczyznę. Razem powinniśmy motywować się do osiągania wielkich celów, które pomogą całemu narodowi osiągnąć sukces. Polacy mają olbrzymią dynamikę wtedy, gdy są optymistami, to znaczy wierzą w możliwość realizacji wielkich celów. Należy więc używać pozytywistycznych narzędzi, ale z myślą, że wielka Polska jest do osiągnięcia – czytamy.
W tygodniku znajdziemy także tekst autorstwa Konrada Kołodziejskiego, który sprawdza jak koronawirus zmienił oblicze sportu. Zainteresowanie olimpiadą jest wyraźnie mniejsze niż w poprzednich latach. Z powodu pandemii zawody rozgrywane są bez udziału publiczności, a rywalizację o medale przesłoniły ideologiczne i polityczne manifestacje – analizuje dziennikarz.
Autor przytacza także ciekawe fakty dotyczące reklamodawców i tego, jak oni oceniają olimpijski turniej. Olimpiada jest na tyle niepopularna, że japońskie firmy sponsorujące zawody, nie chcąc narażać się na utratę klientów i straty wizerunkowe, postanowiły się wycofać z emisji reklam promujących igrzyska. Jako pierwsza zdecydowała się na taki krok Toyota, a jej prezes Akio Toyoda odwołał swój udział w ceremonii otwarcia. Później w ślad Toyoty poszły jeszcze firmy takie jak Panasonic i Bridgestone. Z kontraktów sponsorskich zrezygnowali także producenci żywności i gadżetów – nic dziwnego, bo nie byłoby komu ich sprzedawać – zauważa Kołodziejski.
Nad moralnością polskich hierarchów kościelnych pochyla się Grzegorz Górny. Nie ma drugiego kraju na świecie, w którym za tuszowanie afer pedofilskich w tak krótkim czasie zostałoby ukaranych przez władze kościelne tak wielu biskupów katolickich, jak w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy w Polsce – pisze autor.
Redaktor zaznacza także, że szczególny wkład w rozpoczęcie walki z oczyszczaniem Kościoła z czarnych owiec miał nasz polski papież. Pierwszym papieżem, który rozpoczął systemową walkę z pedofilią wśród duchowieństwa, był Jan Paweł II. W 2001 r. ogłosił on list apostolski motu proprio (czyli powstały z jego własnej inicjatywy i mający moc dekretu) „Sacramentorum sanctitatis tutela”. Postanowił, że odtąd wszystkie przypadki wykorzystywania seksualnego przez księży, łącznie z nakładaniem sankcji karnych, mają być rozpatrywane przez Kongregację Nauki Wiary, która ma działać jak „trybunał apostolski”.
Polecamy również felieton Stanisława Janeckiego, który opisuje możliwy cel, jaki tegorocznej jesieni chce osiągnąć Donald Tusk, którego powrót do polskiej polityki został skoordynowany z planami zrobienia w Polsce rewolucji: najpierw we wrześniu 2021 r., a jeśli się nie uda, to w kolejnych miesiącach.
Autor wskazuje, że miałoby się to odbyć z udziałem ulicy i zagranicy. Już nikt z ważnych polityków Platformy Obywatelskiej nie ukrywa, że chodzi o zradykalizowanie ulicy. Ale nie tej spod znaku Ogólnopolskiego Strajku Kobiet czy Obywateli RP […], a przede wszystkim zwykłych pracowników, mających rożne postulaty płacowe i socjalne […]. Nikt ważny w Platformie nie ukrywa też, że bardzo istotnym elementem rewolucji mają być: maksymalne opóźnianie akceptacji przez Komisję Europejską polskiego Krajowego Planu Odbudowy, blokada unijnych środków dla Polski, kary finansowe nakładane przez Komisję Europejską, kolejne wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE wiążące się z karami finansowymi. A generalnie chodzi o kwestionowanie suwerenności Polski […].
W tygodniku przeczytać można również komentarze do bieżących wydarzeń pióra Bronisława Wildsteina, Jana Rokity, Doroty Łosiewicz czy Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, już w sprzedaży, także w formie e-wydania – polecamy tę formę lektury, wystarczy kliknąć TUTAJ
Wideo o zawartości najnowszego numeru „Sieci” kliknij TUTAJ
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.