Spadek rentowności obligacji USA podciął skrzydła dolarowi
Enrique Diaz-Alvarez, Ebury: Polski złoty zakończył tydzień na mocnym plusie, z kolei słabo radził sobie dolar amerykański. Co stało za ostatnimi zmianami na rynku walutowym?
Na przestrzeni ostatniego tygodnia rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych USA spadły o 15 punktów bazowych, do czego przyczyniły się niepokojące odczyt wskaźników nastrojów biznesu. Słabe dane o nastrojach wpłynęły również na wzrost oczekiwań względem obniżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Gorsze warunki utrudniały dolarowi amerykańskiemu kontynuację dotychczasowej aprecjacji. Z kolei euro zdołało rozpocząć umiarkowane umocnienie w stosunku do USD, kierując się w stronę poziomu 1,10. O ile piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy ustabilizował nieco nastroje w Stanach Zjednoczonych, niższe rentowności amerykańskich obligacji zdecydowanie wspierały waluty gospodarek wschodzących, zwłaszcza tych z Ameryki Łacińskiej.
Rozwijająca się różnica pomiędzy „miękkimi” odczytami ankiet przeprowadzanych wśród przedsiębiorstw a „twardymi” danymi makro (zwłaszcza dotyczącymi zatrudnienia i konsumpcji) staje się kluczową kwestią w kontekście rynków finansowych. Z uwagi na opisaną dychotomię oraz rozczarowujące odczyty ostatnich badań aktywności biznesowej, w najbliższym czasie istotną rolę powinny odegrać odczyt sierpniowej dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech, który poznamy we wtorek, jak również te dane makro z USA, które co do zasady traktowane są jako mniej ważne dane „drugiej kategorii”. W środę nadejdą „minutki” z ostatniego spotkania FOMC, w czwartek poznamy z kolei wrześniowy odczyt inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych oraz „minutki” z ostatniego spotkania Europejskiego Banku Centralnego. Oprócz tego istotne będą, jak zwykle nieprzewidywalne, nagłówki dotyczące Brexitu – zbliżamy się bowiem do końcowego okresu negocjacji.
PLN
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, polski złoty zakończył ubiegły tydzień umocnieniem. Walucie sprzyjał pozytywny sentyment do walut regionu oraz ogłoszenie wyroku TSUE, które zakończyło krótki okres obaw o sytuację wewnętrzną w Polsce. W minionym tygodniu odbyło się też spotkanie Rady Polityki Pieniężnej. Pomimo ostatniego spadku inflacji, retoryka prezesa Glapińskiego podczas konferencji prasowej była jastrzębia – nie wskazywał on, żeby Polskę miały czekać obniżki stóp procentowych.
Ten tydzień nie przyniesie żadnych istotnych danych makro z Polski. Warto będzie natomiast zwrócić uwagę na podwójną rewizję ratingu Polski ze strony agencji S&P i Moody's. Zmiana perspektywy, czy samego ratingu jest bardzo mało prawdopodobna, w związku z czym warto będzie zwrócić uwagę przede wszystkim na samą retorykę agencji w kontekście Polski.
GBP
Niepokojący odczyt indeksu aktywności biznesowej PMI dla sektora budownictwa, który poznaliśmy w ubiegłym tygodniu, wydaje się potwierdzać, że nastroje biznesu w Wielkiej Brytanii zdecydowanie słabną. Ciężko jednak rozróżnić, w jakim stopniu stoi za tym Brexit, a w jakim jest to kontynuacja ogólnoświatowego pogorszenia nastrojów.
O ile rośnie presja na obniżki stóp procentowych Banku Anglii, to jednak kurs funta brytyjskiego powinien nadal w pierwszej kolejności zależeć od negocjacji związanych z Brexitem, a nie od danych makroekonomicznych opisujących przeszłość. Naszym zdaniem najbardziej prawdopodobnym jest, że termin Brexitu zostanie po raz kolejny przesunięty, a w listopadzie odbędą się kolejne wybory parlamentarne. W związku z powyższym, w krótkim okresie spodziewamy się umiarkowanego umocnienia funta brytyjskiego.
EUR
Najbliższe dni przyniosą zaskakująco mało informacji ze strefy euro. Poza wtorkowym odczytem produkcji przemysłowej w Niemczech będziemy oczekiwać na czwartkową publikację protokołu z dyskusji EBC podczas wrześniowego spotkania decyzyjnego. W przypadku „minutek” istotnym będzie to, jakim poparciem wśród decydentów cieszyło się przyjęcie pakietu środków luzujących politykę monetarną. Protokół pozwoli również odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu członkowie EBC są zaniepokojeni ostatnim pogorszeniem się danych ekonomicznych. Z uwagi na niepewność związaną z danymi, jak i z polityką EBC, publikacja „minutek” z ostatniego spotkania banku centralnego strefy euro będzie zatem dużo istotniejsza niż zazwyczaj.
USD
W Stanach Zjednoczonych coraz bardziej uwypukla się różnica pomiędzy wynikami ankiet opisujących nastroje a faktycznymi odczytami danych makro – wcześniej obserwowaliśmy to zjawisko po drugiej stronie Atlantyku. Wskaźniki aktywności biznesowej ISM w Stanach Zjednoczonych we wrześniu można określić jako wyjątkowo ponure, niepokojący okazał się zwłaszcza wycinek dotyczący zatrudnienia w sektorze usług. Mimo to piątkowy raport o amerykańskim rynku pracy we wrześniu pokazał, że w Stanach Zjednoczonych notujemy dość wysokie tempo kreacji miejsc pracy i spadek stopy bezrobocia. Nie widać jednak, żeby ta sytuacja przełożyła się na trwały wyższy wzrost płac.
W tym tygodniu kluczową publikacją dla Stanów Zjednoczonych będą „minutki” z ostatniego spotkania FOMC, które poznamy w środę. „Minutki” wydają się jednak być nieco przyćmione przez ostatnie dane gospodarcze, jak i zaplanowany na wtorek odczyt inflacji CPI w USA.
Enrique Diaz-Alvarez, Ebury