Spór o Nord Stream 2 jak konflikt z okresu zimnej wojny?
Portal Politico, cytowany przez BiznesAlert, twierdzi, że konflikt wokół rozbudowy gazociągu Nord Stream 2 przybiera formę „sporu z okresu zimnej wojny” pomiędzy Rosją a USA, które walczą o wpływy w Europie.
Gazociąg według Warszawy, Brukseli i Waszyngtonu może stać się polityczną bronią w rękach Moskwy, która będzie chciała wpływać na dostawy gazu do Europy Środkowej bez szkody dla niemieckiego rynku.
Politico zwraca uwagę na to, że Berlin nie jest zadowolony z tego, że Biały Dom chce wpływać na przebieg dyskusji na temat budowy wspomnianego gazociągu.
Ambasador Niemiec w USA Peter Wittig stwierdził, że Amerykanie „podchwycili obawy innych państw europejskich”, ponieważ kwestia Nord Stream 2 to sprawa z którą Europa powinna poradzić sobie sama.
Według dyrektora ds. komunikacji Nord Stream AG -Ulricha Lisseka, największym problemem tej inwestycji jest traktowanie jej w "kategoriach emocjonalnych", które nie pozwalają na racjonalne myślenie i przysłaniają inne problemy. Za przykład Politico podaje wypowiedź byłego polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który gazociąg Nord Stream nazwał „nowym paktem Ribbentrop-Mołotow”.
BiznesAlert przypomina, że zdaniem Polaków, Włochów i części nacji Europy Środkowo-Wschodniej, Nord Stream 2 jest niezgodny z celami Unii Europejskiej, zagraża rozwojowi rynku w regionie, gruntuje dominację Gazpromu, którego udział w rynku w skutek realizacji, wzrośnie do 60 proc.
(Politico/BiznesAlert)
GB.pl/nb