Sukces zaprogramowany

opublikowano: 25 sierpnia 2016
Sukces zaprogramowany lupa lupa
Dla tych chłopców umiejętności programowania będą kluczem nie tylko do kariery, ale po prostu normalnego życia w cyfrowej cywilizacji XXI wieku / fot. Dariusz Andrejczuk

Obsługa komputera, telefonu czy innych urządzeń mobilnych już postrzegana jest jako „alfabet XXI w.”. W niedalekiej przyszłości umiejętność programowania stanie się tak samo istotna, jak dziś umiejętność czytania i pisania

Programowanie to nie tylko pisanie skryptów w określonym języku programistycznym i tłumaczenie algorytmów. To proces polegający na zdiagnozowaniu problemu, wypracowaniu pasującego do niego algorytmu, dostosowaniu go do możliwości komputera i kodowaniu, czyli przetłumaczeniu go na odpowiedni język programistyczny.

Specjaliści podkreślają, że to przede wszystkim rozwój szeroko rozumianych kompetencji cyfrowych, ale także myślenia komputacyjnego (znajdywania rozwiązań do skomplikowanych, otwartych problemów), systemowego i projektowego. To również nauka formułowania komunikatów, pracy w grupie, kreatywnego, nieszablonowego spojrzenia na świat.

Kamila Stępniowska z „Geek Girls Carrots”, które zajmują się organizacją szkoleń i warsztatów mających uaktywnić kobiety w obszarze IT, twierdzi: „Umiejętność programowania w niedalekiej przyszłości może być tak samo istotna jak umiejętność czytania, pisania czy znajomość języka angielskiego. Od niej może zależeć otrzymanie ciekawej i dobrze płatnej pracy”.

Między innymi tymi pobudkami mają kierować się twórcy reformy edukacji, która od września 2017 r. ma wprowadzić programowanie już od pierwszej klasy szkoły podstawowej, obok nauki języka polskiego, matematyki czy historii. Reforma Ministerstwa Edukacji Narodowej we współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji, oprócz planów dostarczania szerokopasmowego internetu dla szkół i e-podręczników, zakłada nowy przedmiot w podstawie programowej już od września kolejnego roku. Zgodnie z założeniami MEN uczeń na poziomie tegorocznego gimnazjum (od września 7. i 8. klasa podstawówki) ma umieć tworzyć i testować programy, rozwiązywać problemy za pomocą aplikacji i je modyfikować.

Koduj z nami

W 2015 r. Polska zajęła 2. miejsce (przed nami były tylko Włochy) pod względem liczby wydarzeń zorganizowanych w ramach Europejskiego Tygodnia Kodowania. Według danych Komisji Europejskiej, w 2064 warsztatach, webinariach, pokazach i spotkaniach z ekspertami wzięło udział w sumie blisko 570 tys. osób. W projekcie „Koduj z Klasą” w tym samym roku uczestniczyło 4 tys. uczniów szkół podstawowych i 2 tys. uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Można zadać sobie pytanie – dlaczego więc tak późno zdecydowano się na reformę?

Na to pytanie odpowiada minister cyfryzacji, Anna Streżyńska: „Każda zmiana w programie edukacyjnym wymaga umieszczenia tego w podstawie programowej, bardzo trudno przebić się z nowymi technologiami do dosyć konserwatywnego środowiska nauczycielskiego. Kolejno pomiędzy nauczycielami a twórcami samej podstawy programowej w zakresie nauki kodowania toczyły się niekończące spory, jak kodowania uczyć. Czy bardziej w formie zabawy czy konkretnych wymagań, finalizowanych egzaminami, stopniami? Cały czas trwała dyskusja na temat tego, jak ma to wyglądać, a nigdy nie dochodziło do rozmów typu: kiedy zaczynamy, w jaki sposób i z czego sfinalizujemy szkolenia nauczycieli. Pojawiły się nowe pieniądze w tej perspektywie budżetowej i 120 mln zł z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa pójdzie na naukę kodowania”.

Aktywna postawa najmłodszych w internecie może być nie tylko źródłem nauki, ale i zabawy. Napisany specjalnie dla nich język Scratch jest tak łatwy, że może nauczyć się go nawet pierwszoklasista, a Scratch Junior przeznaczony jest dla jeszcze młodszych dzieci. Zachęcić do zdobywania wiedzy mają także postaci z bajek: w ramach tzw. „Godziny Kodowania” dziewczynki programowały wspólnie z Anną i Elsą z „Krainy lodu” Disney’a, a chłopcy z zombie z popularnej gry „Plants vs. Zombies”.

Jak podkreślają autorzy badania Centrum Edukacji Obywatelskiej z 2015 r. na zlecenie Programu Mistrzowie Kodowania, nie chodzi o kształcenie przyszłych informatyków. Dzięki tej umiejętności będzie można tworzyć własne animacje, projektować produkty, przetwarzać bazy danych, co będzie przydatne we wszystkich zawodach, m.in. w architekturze, statystyce, biotechnologii czy projektowaniu odzieży.

Na rynku nie brakuje inicjatyw – w tym zakresie działa m.in. Fundacja Orange z Fundacją Edukacja dla Przyszłości, które przygotowały wspólnie polską wersję Khan Academy, mającą pomóc mieszkańcom mniejszych miejscowości w nauce programowania. Interaktywne samouczki i filmy pozwalają zdobyć umiejętności z zakresu HTML, CSS, JavaScript, tworzenia baz danych i wizualizacji, ale też konstruowania własnych gier. Przy wsparciu Ministerstwa Cyfryzacji także „Mistrzowie Kodowania” mają popularyzować obszar cyfrowych kompetencji wśród dzieci, prowadząc kursy dla nauczycieli, których szkoły zgłosiły chęć uczestnictwa.

Jak mówi organizatorka programu, Magdalena Olborska z Samsunga, przyniósł on zauważalne efekty: „Naukę kodowania jako pierwsi w Polsce zaczynaliśmy w 2013 r. z grupą 34 szkół. Dziś w programie działa już 1300 szkół, a w gronie Mistrzów Kodowania – ponad 100 tys. dzieci. Przeszkoliliśmy też 3 tys. nauczycieli różnych specjalizacji, pokazując, że »nie taki diabeł straszny, jak go malują« i przełamując barierę mentalną, bo programowania może nauczyć się każdy, czerpiąc z tego inspirację i radość tworzenia”.

Znalazło się również miejsce dla prywatnych pomysłodawców: rynek zalała już fala ofert usług; „Giganci Programowania”, „Akademia Młodego Hakera”, „Coders Lab”, „Girls Code Fun” to tylko niektóre długiej listy propozycji.

Kolejnym, wyłaniającym się dopiero trendem, jest nauka programowania w połączeniu z konstruowaniem urządzeń i robotyką. Ostatnio zawrotną, międzynarodową karierą może pochwalić się pomysł studentów białostockiej Politechniki – robot Photon – który sterowany za pomocą aplikacji na smartfonie ma pomóc maluchom w stawianiu pierwszych kroków w programowaniu. Twórcy Photona: Marcin Joka, Michał Grześ, Krzysztof Dziemiańczuk i Michał Bogucki po zeszłorocznym zwycięstwie w krajowym konkursie Microsoft Imagine Cup i zdobyciu uznania m.in. na targach Brussels Innova 2015 zdecydowali się wystartować z propozycją komercjalizacji produktu na crowdfundingowym Kickstarterze. W ciągu pięciu dni zebrali minimalną, założoną kwotę potrzebną do startu, w wysokości 35 tys. dol.

Cyfrowe wyzwanie

Budowanie społeczeństwa cyfrowego to jeden z filarów innowacyjnej gospodarki i jednocześnie wyzwanie, które stoi dziś przed rządem, pedagogami i rodzicami. Nauka nie tylko programowania, ale i budowania pewności siebie w zakresie nowoczesnych technologii, będąc aktywnym, a nie biernym odbiorcą treści, to scenariusz idealny. Dla wielu rodzin brak środków do tej pory mógł być przeszkodą, by walczyć w cyfrowym wykluczeniem ich dzieci. Temu ma zaradzić blisko 270 mln ze środków unijnych, przeznaczonych na infrastrukturę internetową w szkołach i 120 mln zł na szkolenie nauczycieli zarezerwowane na ten cel z Ministerstwa Cyfryzacji. Jeśli reforma ta będzie realizowana konsekwentnie, a szkoły wyrażą chęć uczestnictwa w przemianach, będą to dobrze zainwestowane pieniądze.


Autorka: Nikola Bochyńska

 

Zaloguj się, by uzyskać dostęp do unikatowych treści oraz cotygodniowego newslettera z informacjami na temat najnowszego wydania

Zarejestruj się | Zapomniałem hasła