Świeże paliwo
Pomimo niepokojącego szumu informacyjnego w kwestii zaostrzania covidowych restrykcji, inwestorzy nie chcą porzucać optymizmu w stosunku do ryzykownych aktywów. Potrzebują jednak świeżego paliwa, a druga część tygodnia takiego może dostarczyć.
Zacznę jednak do tego, co rzetelnym impulsem dla rynków nie jest – brexit. Szum wokół negocjacji jest coraz głośniejszy i choć z perspektywy handlu funtem inwestorzy widzą większe prawdopodobieństwo porozumienia (ja też zaliczam się do tego grupy), tak napływające informacje niewiele wnoszą. GBP/USD wspina się pod 1,35 po komentarzach reportera BBC, według którego w szeregach posłów torysów zapanowało poruszenie, że porozumienie jest coraz bliżej, a eurosceptycy w partii będą zadowolenie z rezultatu. Szef unijnego zespołu negocjatorów stwierdził, że widzi ścieżkę do umowy, o ile strony pokonają różnice zdań. Osobiście nie widzę, jak po tych informacjach można uznać, że prawdopodobieństwo dogadania się stron wzrosło, ale widać na rynku GBP nikt nie chce przegapić potencjalnego rajdu ulgi po ogłoszeniu porozumienia. Tylko czy czasem po drodze nie trafi się jeszcze jeden powód do rozczarowania i korekty niżej. Brexitowy roller-coaster jedzie dalej.
Dziś w kalendarzu na pierwszym miejscu jest decyzja FOMC. Oczekujemy, że Fed utrzyma cel dla stopy rezerw federalnych na 0-0,25 proc. i w przewidywalnej przyszłości nie zanosi się, aby stanowisko Fed w tej sprawie uległo zmianie. Ostatnia projekcja Fed z września sugeruje, że warunki dla podwyżki po stronie inflacji i bezrobocia nie pojawią się wcześniej, jak w 2023 r. O obniżkach też na razie nie ma dyskusji, a Fed wolałbym, aby krótkoterminowe wyzwania gospodarce (druga fala pandemii) były rozwiązywane narzędziami fiskalnymi. Jedną z kwestii, która wymaga uporządkowania jest nakreślenie długoterminowych planów dla programu skupu aktywów, aby były spójne z nową strategią dla polityki stóp procentowych. Oczekiwalibyśmy wskazania, że tempo skupu będzie podtrzymywane do czasu, aż projekcja inflacja nie będzie przywidywać powrotu poniżej celu 2 proc., a rynek pracy nie znajdzie się na trajektorii ku stanowi pełnego zatrudnienia. Niewykluczone, że grudniowe posiedzenie przyniesie decyzję o zmianie struktury zakupów obligacji z preferowaniem długoterminowych papierów, by tym sposobem wywierać presję na oprocentowanie długoterminowe. Zaniżanie rentowności długu (i pośrednio kosztu kredytu) poprzez nasilony skup obligacji o długim terminie zapadalności powinno dodatkowo wspierać gospodarkę.
O ile nie pojawi się niespodzianka, decyzja Fed powinna zostać przyjęta neutralnie przez rynki. Podtrzymanie akomodacyjnej polityki pieniężnej przy rozkręcaniu ekspansji fiskalnej i perspektywach szybszego ożywienia opartego o rozpowszechnianie szczepień oznacza wzrost oczekiwań inflacyjnych. Bez reakcji po stronie podwyżek stóp procentowych pogłębianie ujemnych realnych stóp będzie osłabiać dolara w średnim i długim terminie. EUR/USD zblokował się pod 1,22, czekając na świeży impuls. Taki widzielibyśmy w zatwierdzeniu pakietu fiskalnego w USA.
Wcześniej jednak uwaga skupi się na grudniowych odczytach PMI. W tym miesiącu niektóre kraje zaczęły luzować restrykcje, co powinno przynieść stabilizację, jeśli nie skromne odbicie w odczytach Composite PMI. Ale np. w Niemczech restrykcje zostały zaostrzone, więc tamtejszy sektor usługowy dalej będzie się kurczył. Ogólnie sytuacja daleka jest od normalności i indeksy dla usług w innych krajach (np. Francji) pozostaną poniżej 50 pkt. Na pocieszenie, przemysł powinien utrzymać solidne tempo ekspansji na oczekiwaniach przyspieszenia wzrostu w przyszłym roku.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.