Trump atakuje Xi Jinpinga
Środowa sesja, rozpoczynająca się na głównych europejskich rynkach neutralnie lub lekko pod kreską, finalnie zakończyła się wyraźnymi wzrostami.
Główne indeksy zyskały od 0,9 proc. (CAC40) do 1,3 proc. (DAX), WIG20 i sWIG80 wzrosły o 0,8 proc., a mWIG40 o 0,7 proc.. Z perspektywy głównego indeksu sesja zależała niemal wyłącznie od CD Projektu, który czteroprocentowym wzrostem wniósł ponad dwukrotnie większą kontrybucję niż wszystkie pozostałe rosnące spółki razem wzięte.
S&P500 zyskało 1,7 proc., a NASDAQ 2,1 proc.. Szeroki rynek znalazł się tym samym powyżej kwietniowych maksimów. Tak dobra sesja w USA zazwyczaj doprowadziłaby do wyraźnych wzrostów w Azji, ale w momencie pisania komentarza większość rynków na Dalekim Wchodzie znajduje się pod kreską. Jest to ewidentnie efekt ponownego zaostrzenia retoryki Donalda Trumpa wobec Chin. W serii tweetów amerykański prezydent po raz pierwszy w ostatnich miesiącach zaatakował personalnie Xi Jinpinga, z którym, jak zawsze twierdził, łączyły go przyjacielskie relacje.
Zmienność podczas dzisiejszej sesji może być stłumiona z uwagi na obchody Dnia Wniebowstąpienia w części europejskich państw, ale kalendarz makroekonomiczny prezentuje się interesująco. W godzinach porannych poznamy wstępne odczyty PMI dla Niemiec i Francji oraz całej strefy euro, po południu analogiczne dane zostaną podane dla USA. Konsensus dotyczący cotygodniowej publikacji nowych wniosków o zasiłek w Stanach Zjednoczonych zakłada spadek ich liczby z około 3 mln do 2,4 mln.
Kontrakty futures na europejskie i amerykańskie indeksy sugerują wyraźne spadki na fali obaw o zaognienie amerykańsko-chińskich relacji, poddając w wątpliwość znaczenie wczorajszego wybicia rynków na nowe szczyty.
Kamil Cisowski, Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion