Trzymajmy się pozytywów
Na początku tygodnia łatwiej jest o szukanie powodów do bycia optymistą, co pomaga aktywom ryzykownym. Kolejne pozytywne wieści w temacie szczepionek, skuteczności i dystrybucji, połączone z powracającym tematem pakietu fiskalnego USA nadają rytm apetytowi na ryzyko. Nawet przewidywane tąpnięcia w indeksach PMI z Europy nie powinny popsuć humorów.
Po ubiegłym tygodniu rozważań, co jest ważniejsze dla krótkoterminowego trendu na rynkach - bieżące ponure statystyki zachorowań na koronawirusa czy perspektywy odbicia ożywienia z pomocą szczepionek – po weekendzie górę zaczyna brać druga opcja. Pomocne są doniesienia od kolejnej firmy badawczej – tym razem AstraZeneca – wskazujące na wysoką skuteczność szczepionki przeciw COVID-19 w testach klinicznych i gotowość do produkcji do 3 mld dawek leku w 2021 r. Jeszcze w piątek Pfizer złożył wniosek o zatwierdzenie szczepionki w USA i przy pozytywnym rozpatrzeniu szczepienia mogą wystartować nawet już 11 grudnia. Progres może też pojawić się w sprawie pakietu fiskalnego w USA. Zespół prezydenta-elekta Bidena ma naciskać na Demokratów z Kongresu by zgodzili się na mniejszy pakiet, łatwiejszy do zyskania aprobaty Republikanów, aby w ten sposób ograniczyć ryzyko ponownej recesji. Wszystko stwarza warunki, by przed końcem roku rynki finansowe pokusiły się o jeszcze jeden zryw optymizmu i rajd ryzyka, zanim przyjdzie okołoświąteczne wyciszenie.
Na przeszkodzie dla rozwinięcia się nieburzonego optymizmu w poniedziałek stoją raporty o aktywności gospodarczej w Europie. Surowe obostrzenia i lockdowny na terenie Europy znajdą swoje odbicie w spadkach indeksów PMI z większym wpływem na sektor usługowy. Dane o mobilności wskazują na istotne spowolnienie aktywności, ale nie tak silne jak wiosną. Firmy są lepiej przygotowane na restrykcje, a lockdown nie uderzył tak mocno w sektor wytwórczy. W rezultacie efekty jesiennych restrykcji powinny być mniejsze niż wiosennych. Niezależnie od tego spadek indeksów poniżej granicy 50 pkt. tylko potwierdzi, że w IV kw. recesja wróciła do strefy euro. Podobnie dane z Wielkiej Brytanii będą słabe i też szczególnie w usługach wraz z ujawnieniem się skutków drugiego lockdownu. Inwestorzy są przygotowani na złe dane, ale emocje menedżerów mogą być na tyle silne, by wskaźniki zaskoczyły głębszym spadkiem. Z drugiej strony firmy nauczone wydarzeniami z wiosny, mogą spokojniej podchodzić do oceny sytuacji. Jakkolwiek ryzyko przy danych jest większe po stronie negatywnych zaskoczeń, tak reakcja rynków powinna być silniejsza w przypadku pozytywnych niespodzianek, szczególnie w postawie przemysłu. W kontekście pozytywnej fali, jaka się rozwija na początku tygodnia, mentalność szklanki do połowy pełnej będzie wymuszać skupie uwagi na pozytywnych elementach raportów, a reakcja na słabe odczyty powinna być przejściowa.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.