USA otwierają granice. Co z kursem dolara?
W listopadzie Stany Zjednoczone otwierają granice dla turystów m.in. z Polski. Wagi nabiera zatem kurs dolara. Dziś amerykańska waluta kosztuje ponad 3,90 zł. Czy w listopadzie może być taniej i czy warto zwlekać z wymianą waluty?
Świadectwo szczepienia oraz negatywny wynik testu na obecność koronawirusa wystarczą, by już za niespełna dwa miesiące wybrać się w podróż do Nowego Jorku czy innych miast USA.
Tylko dla zaszczepionych
Na taką możliwość wielu z nas czekało od marca ub.r., gdy w obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa Stany Zjednoczone przestały przyjmować podróżnych z Europy. Zakaz wprowadzony przez prezydenta Donalda Trumpa podtrzymał i później przedłużył Joe Biden.
Od kilku tygodni krążyły jednak pogłoski, że Biały Dom złagodzi restrykcje dotyczące podróżowania, o co zabiegały m.in. wielkie linie lotnicze. Rzeczywiście, wczoraj Jeffrey Zients, koordynator ds. walki z koronawirusem, obwieścił w Białym Domu, że w listopadzie zacznie obowiązywać nowy system.
USA otworzą granice dla podróżnych m.in. z całej strefy Schengen czy Wielkiej Brytanii, choć przyloty nie będą jednak możliwe całkiem bezwarunkowo. Wymagania dotyczą przedstawienia świadectwa szczepień oraz negatywnego wyniku testu na koronawirusa, wykonanego – co istotne – w ciągu trzech dni przed planowanym wylotem. W USA trzeba także przestrzegać przepisów o noszeniu masek.
Dolar drogi. Czy wkrótce może być tańszy?
LOT już rozważa zwiększenie częstotliwości połączeń lotniczych Polski z USA, a my z coraz większym zainteresowaniem spoglądamy na notowania dolara, którego cena waha się w tym roku pomiędzy 3,64 a 4,00 zł.
– Obecnie kurs USD/PLN plasuje się ponad 3,90, a tuż za sobą ma ostry, kilkuprocentowy wystrzał. Powiedzieć, że obecnie jest drogo, to jak nic nie powiedzieć. Amerykańska waluta przez ponad 95 proc. minionych miesięcy 2021 roku była tańsza niż w tej chwili. Jej kurs jest jednocześnie w połowie drogi pomiędzy 4,30, czyli rekordami z epicentrum pandemicznych wstrząsów na rynkach z marca 2020 roku, a 3,60, czyli pułapami, do których notowania zbliżały się w grudniu ubiegłego roku. Wtedy rozpędzonemu złotemu kij w szprychy włożył Narodowy Bank Polski gigantycznymi interwencjami oficjalnie mającymi osłabić walutę i wspomóc odbicie koniunktury – mówi Bartosz Sawicki, analityk portalu usług wielowalutowych Cinkciarz.pl.
Czy dolar utrzyma ostatni impet i będzie dalej drożeć? Czy może warto poczekać, by za kilka tygodni, np. pod koniec roku, wymienić walutę w korzystniejszym kursie?
– Maksima siły amerykańskiej waluty najprawdopodobniej są już za nami. Spodziewamy się, że dolar jeszcze w tym roku wyraźnie stanieje, a jego kurs obniży się nawet o ok. 20 groszy względem obecnych pułapów – szacuje analityk Cinkciarz.pl.
Nie potrzeba wizy, ale...
Przypomnijmy, że niemal dwa lata temu Polska po długich staraniach dyplomatycznych dołączyła do Programu Ruchu Bezwizowego (Visa Waiver Program – VWP). Pozwala to naszym obywatelom podróżować turystycznie lub biznesowo do USA bez amerykańskiej wizy. Pobyt nie może jednak trwać dłużej niż 90 dni. Przed wylotem trzeba także zarejestrować się w Elektronicznym Systemie Autoryzacji Podróży (Electronic System for Travel Authorization – ESTA).
Jak informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wniosek ESTA należy złożyć najpóźniej 72 godziny przed wylotem do USA. Rejestracja w systemie jest ważna przez dwa lata od momentu jej zatwierdzenia dla wszystkich krajów biorących udział w VWP. Opłata za złożenie i rozpatrzenie wniosku ESTA wynosi 14 USD.
Źródło: materiały prasowe